MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

S124 250D Słabe osiągi mojego kombiaczka. Help please!!!
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=23747
Strona 1 z 4

Autor:  Milosh [ czw lut 08, 2007 11:34 am ]
Tytuł:  S124 250D Słabe osiągi mojego kombiaczka. Help please!!!

Witam serdecznie wszystkich

Mam problem, który w zasadzie istnieje od początku posiadania przez mnie mojego MB. Problem polega na tym, że „Mieciu” jest dość słaby. Poza tym samochód nie nastręcza praktycznie ŻADNYCH problemów. Mam taką pracę, że jeżdżę po całej europie i uruchamiam/serwisuje nasze produkty. Na ww. wypady jeżdżę swoim sprzętem więc muszę na nim polegać. Przez 2 lata najechałem 80tkm więc niemało. Jeden wypad to 2,5-5 tys. km. i nigdy nie miałem z nim problemów w obcych landach [zlosnik] .

Co do samego reaktora to silnik NIE pobiera oleju (no może 200-300ml/10000km ale dla mnie jest to różnica nieuchwytna optycznie. Praktycznie cały czas jest go tyle samo na bagnecie). Silnik nie ma żadnych problemów z porannym rozruchem, odpala w każdych warunkach (z tym, że rozruch mojego silniczka nie polega na kręceniu aż do zajechania aku .....i w ostatniej chwili odpala tylko sprowadza się do nanosekundowej pracy rozrusznika). Silnik robi te przysłowiowe "pół obrotu" i pracuje. Autko mam ponad 2 lata (dopiero od miesiąca jest garażowane, wcześnie cały czas stał "pod chmurką" i odkąd sięgam pamięcią nie przypominam sobie incydentu kiedy odmówił mi posłuszeństwa. No może poniżej minus 20-25C czas kręcenia się wydłuża do 10s ale od początku kręcenia cały czas go "łapie".
Nie jestem jak niektórzy z Was wytrawnym mechanikiem samochodowym, ale coś niecoś na ten temat wiem i dla mnie wykładnikiem stanu technicznego diesla (przynajmniej tak leciwego - 17 wiosenek) jest jego zużycie oleju oraz rozruch w niskich temperaturach. Oba te warunki mój silnik spełnia.

Poza tym dodam, że nigdy nie oszczędzałem na materiałach eksploatacyjnych (od początku posiadania leję olej mineralny MOBIL15W40) nie jeżdżę na jakichś olejach opałowych (chyba, że przypadkowo i nieświadomie zalałem na jakiejś dziwnej stacji) OR zalałem może z 30l przez cały okres użytkowania i zawsze w minimalnym stężeniu (coby wtryski przesmarować [zlosnik] ). Autko w ogóle nie kopci (parę razy jechałem za swoim MB, którego prowadził ktoś inny i wyglądało jakby jechał z wyłączonym silnikiem - zero dymów). Jak jest zimny to może minimalnie zakopci na szaro przez sekundkę ale to naprawdę jest pomijalne. Nowe diesle więcej kopcą niż mój przy rozruchu.

Przebieg na desce mówi o 220.000 przejechanych km ale wg. optycznego zużycia kierownicy i innych przyrządów celuję go na 350-400.000 km.

Szkoda, że nie mam skali porównawczej (nigdy nie prowadziłem innego W124 niż mój :-? ) ale moim zdaniem nie ma mocy. Niby normalnie wkręca się na obroty podczas jazdy ale mój kolega, który go serwisuje i niejednym W124 w wersji T 250D jeździł (one same w sobie demonami prędkości nie są), mówi, że mój kombiaczek na tle osiągów innych jednostek wypada blado choć mój reaktor najładniej z nich wszystkich pracuje.

Od momentu kupna zauważyłem, że przy lekkim dodawaniu gazu powyżej nominalnej prędkości obrotowej biegu jałowego w przedziale 1000-1500 obr/min silnik (nie za każdym razem) wpada w dość szybkie wibracje (tak z 5 razy na sekundę) potem już ciągnie w góre normalnie. Da się to wyczuć siedząc za kółkiem, a dodając gazu ręką przy otwartej masce widać ewidentnie jak motorkiem rzuca. Myśleliśmy z kumplem-mechaniorem, że jakaś poduszka pod silnikiem nie domaga. Zostały podmienione i nic to nie zmieniło. Czy to może być spowodowane niewłaściwą pracą pompy wtryskowej???

Pół roku temu inny polecony mechanik podkręcił mi dawkę paliwa (o 3 obroty na tej małej śrubce z nakrętką kontrującą przy pompie). Za wiele to nie pomogło. Autko może z 5% modniejsze i dalej ma czkawkę przy dodawaniu gazu (na postoju, w jeżdzie też ale proszę nie mylić z żabką jak w W124 200D). Zużycie paliwa podobne. Przy okazji zostały sprawdzone wtryskiwacze pod kątem rozpylania paliwa i ciśnienia otwarcia. Niby wsio ok. (tzn jeden był drętwy ale został wymieniony na nowy). Autko dalej jeździ tak samo. BTW jakie powinno być nominalne ciśnienie otwarcia wtrysku w tym silniku (OM 602.912)???

Noszę się z zamiarem odstawienia autka do pompiarza. Tylko co mam mu powiedzieć?, żeby ustawił zapłon czy jak kto woli kąt wyprzedzenia wtrysku (chyba się to tak fachowo nazywa) czy też już musi wypruć pompę z silnika i dać na stół probierczy i ustawić wszystko jak należy?. Nigdy tego nie robiłem oczekiwałbym jakichś fachowych porad z Waszej strony. Poza tym może macie jakiegoś zaufanego gościa, który świadczy takie usługi (górny Śląsk i okolice - nawet do Cz-wy) i ile taka usługa może kosztować?. Wizyta u takiego pana moim zdaniem ma sens choćby na przykładzie mojego kuzyna, który 3 lata temu sprowadził W201 2.0D w naprawdę idealnym stanie. Autko cacy tylko był tak zamulony, że but spadał. Oddał chłopina autko do pompiarza i teraz zamyka licznik, przy bardzo znikomym zużyciu paliwa. Po prostu nie to auto! (fajnie jakby tak było z moim :cry: )

Mój sprzęt jest ciężko rozpędzić nawet do 150km/h (niby pójdzie te katalogowe 165km/h ale naprawdę z dużym bólem). Wg relacji kolegi-mechaniora, który parę miesięcy miał identyczny egz. tylko w wąskiej listwie jemu jechał bez problemu 170 i więcej. Poza tym dużo łatwiej tą prędkość osiągał.
Zużycie paliwa moim zdaniem w normie. Miasto 9,5-10l (teraz w zimie i krótkie odcinki) trasa (poza granicami kraju, jazda ze stała prędkością ok. 120km/h) 6,8-7,5l/100km (sprzęt pusty - tylko bagaże i narzędzia+ja [zlosnik] ). Filtry paliwa - wstępny i główny regularnie zmieniane.


Jakieś dodatkowe info to:
Model W124 T 250D 1990, wsio oryginał (VIN: WDB1241851F163492)

Bardzo proszę o Wasze fachowe opinie, co o tym sądzicie?, czy wizyta u pompiarza ma sens?, co ile tys. km profilaktycznie powinno się dokonywać regulacji pompy???

Czekam na konstruktywne rady i opinie

Licząc na Was gorąco Was wszystkich pozdrawiam [cool]

P.S. Sorry za obszerny opis ale chciałem możliwie dokładnie temat naświetlić

Autor:  MERCEDES 4 EVER [ czw lut 08, 2007 1:27 pm ]
Tytuł: 

albo ta pompa ale ja ci powiem ze miałęm 250TD i tez był mul nie z tej ziemi.w combi sa jakies dziwne przełozenia mostu.Zapodaj most od sedana lub zmień na 300D 8) jak cos mam 300 d do testow predkosci -jak dla mnie buta ma sporego

Autor:  Milosh [ czw lut 08, 2007 1:46 pm ]
Tytuł: 

Witaj M4E [oczko]

Wiem, ze miales 250TD taki blekitny z dmuchanymi fotelami [zlosnik] Wiem, ze jak ktos sie przesiadzie z 300D sedana to bedzie plakal. Ale moj wypada blado nawet na tle innych 250TD i to jest problem, ktory mnie nurtuje. Co Ty na to? i co Wy na to?

Autor:  beet [ czw lut 08, 2007 2:06 pm ]
Tytuł: 

Milosh pisze:
Przebieg na desce mówi o 220.000 przejechanych km ale wg. optycznego zużycia kierownicy i innych przyrządów celuję go na 350-400.000 km.


To podobnie jak u mnie ;)

A co sie tyczy Twojego problemu, to w moim przypadku wizyta u dobrego "pompiarza" pomogla. Co prawda pompy nie tykal, ale ustawil wtryski, przy "okazji" wymienil popychacze hydrauliczne i smiga, a przy tym mniej pali. Ja ostatnio tez troche odczuwam "mulowatosc", ale to chyba przez to, ze raz jezdze przednionapedowcem a raz MB :roll: Jak dluzej bede jezdzil tym samochodem, to pewnie oddam do zrobienia glowice, a i ten nieszczesny katalizator wyrzuce, bo ojciec przez 2 lata nie mogl tego zrobic.. Ale u Ciebie chyba nie ma katalizatora?

No i profilaktycznie to sie raczej pompy wtryskowej nie reguluje..


MERCEDES 4 EVER pisze:
w combi sa jakies dziwne przełozenia mostu


Tez cos o tym slyszalem, ale znajomy ma budynia 250TD, ofcourse w automacie, i na prawde to auto jedzie (przynajmniej na tyle, na ile fabryka pozwolila). Chociaz z jego technika jazdy, to bardziej by sie nadawal na tory formuly 1 ;)

A tak btw to popieram taki obszerne opisy jak Twoj, gdyby kazdy tak dokladnie opisywal swoj problem zycie byloby prostsze ;)

Pozdrawiam

Autor:  Milosh [ czw lut 08, 2007 2:49 pm ]
Tytuł: 

Siemanko!

1. Katalizatora ani tego ustrojstwa a la AGR czyli recyrkulator spalin nie mam.
2. U mnie szklanki dosc czesto cykaja na zimnym silniku. Czy wymiana tych popychaczy hydraulicznych poza wyciszeniem silnika cos moze dac??? oswiec mnie please. Jakie to ma przelozenie na osiagi i zuzycie paliwa.
3. co do przelozen mostu to w kombi jest 3,91 a w analogicznym modelu w sedanie jest 3,64 (przy zalozeniu 5-manual). Most mam o oryginalnym przelozeniu, a z racji tego, ze wysoce cenie sobie oryginalnosc nie bede go zmienial [oczko]
4. co do regulacji pompy to sie zgodze, ze fabryki sie nie poprawia ale biorac cytowane auto mojego kuzyna wrzucenie pompy na stol probierczy uczynilo cuda. Nadmieniam, ze autko przyprowadzone bylo prosto z DE (po babie rok urodzenia 1867 [zlosnik] ) tak na serio od kobiety, naprawde niesamowice dobrze utrzymane, z niklym, oryginalnym przebiegiem a nie chcialo jezdzic. Wtedy sam mialem W201 2,0D 4-bieg manual i moj chociaz pierwszej mlodosci nie byl robil tamtego jak chcial to tak jakbys porownal 200D W123 do 300D W124. Po regulacji pompy gosc zamyka licznik i autko jest naprawde bardzo zwawe. Uszczuplilo go to o 600zl ale bylo warto.
Wiec okresowa regulacja pompy jest for me qustionable
Co moze wplynac na to (moze sam styl jazdy), ze pompke trzeba regulowac???

Poza tym co myslicie o wibracjach i telepaniu silnikiem przy dodawaniu gazu. Dla mnie nie jest to normalne. :evil:


Co do opisu nurtujacych mnie problemow zawsze staralem sie nakreslic pelny obraz sytuacji aby ktos kto chce mi pomoc mogl maksymalnie wczuc sie w role. Nie chce odpowiadac na pytania a la czy masz 2-stopniowy automat czy 7-biegowy manual bo taka dyskusja sie rozciaga i pytanie o meritum sprawy sie rozmywa.

Co dalej panowie?

Autor:  mojojojo13 [ czw lut 08, 2007 3:27 pm ]
Tytuł: 

czekam jak się rozwinie ten wątek bo u mnie było bardzo podobnie ( sprzedałem auto) , w większości posprawdzane potencjanle przyczyny i nic , silnik pracował super , jedna szklanka kukała - podejerzenie padło na pomope wtryskową ale nie było mi dane tego sprawdzić .
objaw był taki że : w mięście 1,2,3 szedł za to 4 nie mówiąc o 5 - obrotomierz poruszał się ruchem jednostajnym nie przyspieszonym - choć największa użyteczność momentu powinna być 2tyś - 4 tyś obrotów - ale niestety to teoria była.
Max się rozpędzał do 140km na godzine , problem zaczynał się od 80km/h w góre .
ktos zasugerował coś o jakimś walniętym czujniku który da się zdiagnozować dopiero po podpięciu pod kompa w ASO - ale nie mówił mi tego bezpośrednio a przez znajomego. - auto sprzedałem gdyż poziom satysfakcji w momencie gdy wie się że cos jest nie tak ale nie wie co ,nie był równoważny temu jaki powinien występować przy posiadaniu MErcedesa - Silnik orginalny przebiego 313km , chodził ładnie , oleju nie brał wcale , innych niekożystnych elementów nie widziałem

Autor:  Milosh [ czw lut 08, 2007 9:51 pm ]
Tytuł: 

No to czekamy razem jak sie watek rozwinie [zlosnik].

U mnie az tak zle nie jest. Idzie na kzadym biegu tak samo. nie ma jakiejs przepasci ale generalnie dziala mi na nerwy ta mulowatosc. wie, ze z g....na zlota nie zrobie ale troszke przydaloby sie chlopakowi osiagi poprawic.

Przypomniala mi sie jedna rzecz. Jak kupowalem ten samochod to prosilem o probna jazde (niestety sam nie prowadzilem) ale pan przewiozl mnie po trasie przy 140-145km/h dopiero wrzucil 5-ty bieg. Autko caly czas ladnie ciagnelo i czuc bylo przyspieszenie. Na pewno bylo lepiej niz teraz (ale moze troszke wyolbrzymiam rozmiar tych doznan bo bylem w szale [smiech]. Zaraz po tej jedzie go kupilem i moze bylem zbyt podniecony tematem by cokolwiek dokladnie spamietac. Zreszta autka w ogole nie znalem)

Do nastepnego posta <br>Dodano po 5 godzinach. 58 minutach.:<br> No co panowie???

Nikt juz nie ma nic madrego do powiedzenia???. Bardzo mi na tym zalezy

Czekam niecierpliwie

Autor:  misiek [ czw lut 08, 2007 11:11 pm ]
Tytuł: 

Ja tylko formalność chciałbym poruszyć. S124...

Autor:  Milosh [ czw lut 08, 2007 11:23 pm ]
Tytuł: 

juz zmienilem w temacie :oops:

THX

i dalej czekam niecierpliwie :-?

Autor:  laudan [ czw lut 08, 2007 11:42 pm ]
Tytuł: 

A nie masz czasem ERG?

ps. Trzymaj pompe z dala od naszych pompiarzy, pozniej bedzie juz tylko gorzej.

Autor:  _me: how_ [ czw lut 08, 2007 11:50 pm ]
Tytuł: 

laudan pisze:
A nie masz czasem ERG?


Milosh pisze:
Siemanko!

1. Katalizatora ani tego ustrojstwa a la AGR czyli recyrkulator spalin nie mam.


[oczko]

laudan pisze:
ps. Trzymaj pompe z dala od naszych pompiarzy, pozniej bedzie juz tylko gorzej.


Sekcje w piasku, piasek w sekcji? :lol:

Autor:  Milosh [ czw lut 08, 2007 11:57 pm ]
Tytuł: 

Szto eta ERG to samo co ja wypocilem czyli AGR??? bo jak tak to
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:

Czy wszyscy pompiarze to takie patalachy??? to juz nikomu w PL dobrze pompy w MB nie zrobili ??? nie wierze, choc ktos taki jak Ty, Laudan na pewno wie co mowi/pisze

PZDR

Autor:  laudan [ czw lut 08, 2007 11:59 pm ]
Tytuł: 

Milosh pisze:
Siemanko!

1. Katalizatora ani tego ustrojstwa a la AGR czyli recyrkulator spalin nie mam.


Przeciez to 250D 20V, to chyba ERG byl tam juz standartem.

Co do piachu, to moze nie, ale brak odpowiedniego sprzetu i beda rozne dawki paliwka na kazdy garek.

Autor:  _me: how_ [ pt lut 09, 2007 12:07 am ]
Tytuł: 

Czeski błąd.

EGR (Exhaust gas recirculation) = AGR (Abgasrückführung)

Autor:  Milosh [ pt lut 09, 2007 10:24 pm ]
Tytuł: 

A propos ERG=AGR Wiec nie taki ze mnie debil na jakiego wyglądam [zlosnik] uff.

Nie wiedzialem, ze w 1990 pakowali w motorynke 20V zamiast 10 :o .

Jak ktos nie doczytal (bez zlosliwosci) to mam W124 w budzie kombi, r.prod. 1990, model 250D, skrzynia 5-manual, silnik OM 602.912. VIN podany w pierwszym poscie.

Cytuj:
Co do piachu, to moze nie, ale brak odpowiedniego sprzetu i beda rozne dawki paliwka na kazdy garek.


Jak mam rozumiec powyzsze zdanie? Co to znaczy brak odpowiedniego sprzetu w tym kontekscie???? sugerujecie stol probierczy u pompiarza???. Pompy raczej nikt nie tykal wczesniej (na pewno nie za mojej kadencji) ale lba sobie za to trachnac nie dam. <br>Dodano po 13 godzinach. 21 minutach.:<br> Panowie.

JESTEM ZDESPEROWANY!!!

HELP :cry: :cry: :cry: :evil:

Strona 1 z 4 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/