MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

2.0 turbo diesel
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=23794
Strona 1 z 2

Autor:  master [ sob lut 10, 2007 4:42 pm ]
Tytuł:  2.0 turbo diesel

Jak w temacie - czy próbował ktoś może do 2.0 diesla wstawić turbinę ??? (no bo z fabryki nie wyjechał chyba żaden 2.0 turbo o ile mi wiadomo) Ciekawe o ile z 75 PS zwiększyła by się moc ?? Tak po prostu z ciekawości się pytam :P Być może za bardzo się dziś nudzę i mam głupie pomysły [usmiech]

Autor:  AndyS [ sob lut 10, 2007 5:45 pm ]
Tytuł:  Re: 2.0 turbo diesel

master pisze:
Ciekawe o ile z 75 PS zwiększyła by się moc ??

Muszę Ciebie rozczarować - silnik musi być przystosowany do turbiny. Zakres zmian jest spory. Teoretycznie w zależności od przeróbek silnik może zyskać od 20 do 75%. [zlosnikz]

master pisze:
Tak po prostu z ciekawości się pytam :P Być może za bardzo się dziś nudzę i mam głupie pomysły [usmiech]


Można to zrobić z pewnością ale z ekonomicznego (kasa) punktu widzenia to nonsens a i trwałość silnika z pewnością wyraźnie spadnie.

Autor:  MMM [ sob lut 10, 2007 6:10 pm ]
Tytuł:  Re: 2.0 turbo diesel

master pisze:
Jak w temacie - czy próbował ktoś może do 2.0 diesla wstawić turbinę ??? (no bo z fabryki nie wyjechał chyba żaden 2.0 turbo o ile mi wiadomo) Ciekawe o ile z 75 PS zwiększyła by się moc ?? Tak po prostu z ciekawości się pytam :P Być może za bardzo się dziś nudzę i mam głupie pomysły [usmiech]


Sprzedaj auto i kup mocniejsze

Autor:  master [ sob lut 10, 2007 6:41 pm ]
Tytuł: 

no dobra - silnik musi być przystosowany do turbiny - ok - to teraz powiedzcie czym sie różni silnik 2,5 D od 2,5 TD poza tym, że ma turbine - różnią się one czymś konstrukcyjnie (wewnątrz) - czy pompa jest ta sama i daje tyle samo paliwa ?

Autor:  MMM [ sob lut 10, 2007 6:44 pm ]
Tytuł: 

master pisze:
no dobra - silnik musi być przystosowany do turbiny - ok - to teraz powiedzcie czym sie różni silnik 2,5 D od 2,5 TD poza tym, że ma turbine - różnią się one czymś konstrukcyjnie (wewnątrz) - czy pompa jest ta sama i daje tyle samo paliwa ?


cały silnik inny inna głowica, inny blok

Autor:  Emil200D [ sob lut 10, 2007 8:05 pm ]
Tytuł: 

Przyłączając sie do tematu,zastanawiam czym różni sie głowica 250D turbo od 250D.

Czy silnik OM 601 ma adaptację smarowania zewnętrznego turbiny?
Jakie części są całkowicie inne niż w wolnossącym?(pomijając kolektor dolotowy,hehe)
Przeczytałem :

"


Komponenty wewnętrzne konstruowano pod kątem zastosowania w nowym, turbodoładowanym silniku Saaba: stalowy, kuty wał korbowy podparty na pięciu łożyskach, wzmocnione korbowody, zmodyfikowane tłoki i sworznie, dysze chłodzenia olejowego tłoków oraz specjalnie profilowane krzywki wałków rozrządu. Głowicę cylindrów - o udoskonalonych kanałach i zaworach dolotowych oraz chłodzeniu sodowym zaworów wydechowych - odlano ze specjalnie wytrzymałej kompozycji stopu dla silników "

Autor:  MMM [ sob lut 10, 2007 8:13 pm ]
Tytuł: 

Emil200D pisze:
Przyłączając sie do tematu,zastanawiam czym różni sie głowica 250D turbo od 250D.



Inaczej poprowadzone kanały wodne.

Autor:  mMm2 [ sob lut 10, 2007 10:46 pm ]
Tytuł: 

Alez powialo pesymizmem [zlosnik]

Do beczki z dieslem montowano "aftermarket" turbo.
I wozy hulały i jakis czas temu nawet widzialem nawet takiego na sprzedaz, ale tu mam na mysli bogatsze krainy oczywiscie.

Firma sie nazywala STT (chyba...) i daje glowe ze montowali do 2.4 i 3.0.



A na marginesie to jak skomentujecie wysyp filmikow w internecie ktore prezentuja jak goscie wożą się dieslami z dokładanymi turbinami i wykrecaja z silnikow niesamowite osiągi? Mowie tu o 123, 201 i 124 - czyli dokladnie to o czym mowa w temacie wątku:)

Autor:  beet [ sob lut 10, 2007 10:52 pm ]
Tytuł: 

mMm2 pisze:
A na marginesie to jak skomentujecie wysyp filmikow w internecie ktore prezentuja jak goscie wożą się dieslami z dokładanymi turbinami i wykrecaja z silnikow niesamowite osiągi?


Zapalency.. Dla nich koszty sa sprawa marginalna, a w naszych warunkach to tylko pomarzyc o takim osprzecie jaki oni maja. No ale dla chcacego nic trudnego, w koncu nawet maluchy mogly miec turbinke hehe [zlosnik]

Autor:  master [ sob lut 10, 2007 10:55 pm ]
Tytuł: 

Jak by się koszty nie liczyły to diesla by sie przerobiło na benzyniaka ... - a zreszta po co przerabiać - można po prostu zmienić silnik albo samochód ...

Autor:  mMm2 [ sob lut 10, 2007 11:04 pm ]
Tytuł: 

Nie chcialem nic pisac wczesniej, wolalem zaczekac az ktos powie ze to sa zapalency i wożą złoto do swych skarbców na taczkach.

Ale jakby tacy byli to by nie tuningowali takich gniotów jak 124 i 190 które wyglądają jakby pracowały na polu przez całe życie.
Do tego sami właściciele wyglądają nierzadko jak oderwani od pługa i czasem pochodzą z takiego kraju jak Bułgaria :)
Ale umiejetności technicznych im nie odmówię.

A co do samej przeróbki to największy nakład finansowy ponosi się na dobrą turbinę i remont silnika. A potem to już maska na twarz, palnik do ręki i jazda :). Sama istota współpracy turbiny z silnikiem to nie technika rakietowa (ach te amerykanizmy...) Jak się z rurkami dojdzie do ładu to potem już jest z górki. A jakby co to naprawdę godziwe OM617 można wyrwać za tysiąc złotych. Przy małych ciśnieniach kiedy to padnie? Jak dla mnie gra warta świeczki jak ktoś się nudzi w zimowie wieczory a narzędzia w garażu rdzewieją [smiech]

Autor:  beet [ sob lut 10, 2007 11:20 pm ]
Tytuł: 

master pisze:
Jak by się koszty nie liczyły to diesla by sie przerobiło na benzyniaka ... - a zreszta po co przerabiać - można po prostu zmienić silnik albo samochód ...


Ale to wlasnie odroznia zapalencow od zwyklych ludzi ;) Za te pieniadze, ktore zainwestowali we wszelkie przerobki moze i by kupili W211, a oni po prostu wola miec taka wyrozniajaca sie z tlumu 190tke czy W124. A "zwykly" swap silnika to dla nich po prostu obraza majestatu i plama na honorze.

mMm2, pewnie myslisz, ze oni to wszystko zrobili z kieszonkowych i malej zapomogi z babcinej renty, dla takich ludzi koszty na prawde nie graja roli, sam mam najlepszy przyklad, gosc w cinqucento zainwestowal prawie 15tys i ani mysli przestac go przerabiac, nigdy tych pieniedzy nie odzyska, ale dla niego liczy sie tylko frajda i odstawianie innych seryjnych, niby lepszych autek, na ulicy. Prawdziwy tuning kosztuje i nie ma co tego ukrywac. A zwyczajne "polepszanie" fabryki typu zmiana wydechu, montaz chipa czy zmiana dolotu powietrza.. kazdy jest w stanie to wykonac we wlasnym zakresie w garazu.

A to ze MB moim zdaniem srednio sie do tego nadaje, mimo ze silniki ma niewysilone, to juz inna kwestia.

Pozdrawiam

Autor:  mMm2 [ sob lut 10, 2007 11:53 pm ]
Tytuł: 

Pamietaj, ze ktos wlozyl 15tysiakow w cienkiego, ale nie robil go sam.
Zrobil go ktos, kto z tych pietnastu tysiecy czesc zuzyl na czesci a reszte jako zarobek, na pokrycie wlasnej robocizny.
Pewnych rzeczy nie da sie zrobic z kieszonkowego od babci, a inne sie da. Ale przy takich pracach koszty dramatycznie sie obnizaja jesli wklada sie wlasna prace w projekt, a nie cudzą. I tu leży pies pogrzebany.

Nie napisalem ze to ma byc latwe i tanie. Im wiecej sie zrobi samemu - tym bedzie to trudniejsze, ale za to w kieszeni wiecej zostanie.
A zauwazcie, ze nie mowimy o dokladaniu turbo do benzyny, gdzie trzeba uwazac na cisnienia i spalanie stukowe.
Tutaj mamy do czynienia ze starymi dieslami ze stosunkowo niskim stopniem sprezania (W123) i mechaniczna pompa - zadnych chipow.
Jesli silnik bez turbo robi 400kkm to jakby z turbiną miał zrobić 150, to uważam że to jest ok, przy cenie silnika na wymiane 1000zł.

Ostatecznie chyba nie ma co się bardizej rozwodzić nad tematem, dopóki ktoś nie podwinie rękawów i sam nie zacznie się w tym babrać. Ja tego nigdy nie robiłem ale chcę mieć czas żeby kiedyś zrobić samemu. Narazie teorie mam opanowaną [zlosnik]

Autor:  beet [ ndz lut 11, 2007 12:04 am ]
Tytuł: 

mMm2 pisze:
Pamietaj, ze ktos wlozyl 15tysiakow w cienkiego, ale nie robil go sam.


Wszystko robil sam, z tego co wiem jego ojciec pracowal w polmozbycie, takze obaj mieli zajecie w weekendy ;) A sprezarke wpasowali bodajze od volvo ale glowy nie dam..

Jak 300tka jednak zostanie w rodzinie, to moze sam sie pobawie w jakies upgrade'y, juz widze te ucieszone buzki innych forumowiczow ;) Ale dla mnie "tuningiem" w tym przypadku jest wyrzucenie katalizatora albo zalozenie filtra K&N w fabryczne miejsce, moze za to glowy mi nie zetna :roll: Do szczescia brakuje mi tylko mostu z ASD, ale az zal wyrzucac stary, taki jest cichutki.. Moze na starosc jednak zmadrzeje ;)

Pozdrawiam

Autor:  yacek4 [ pt mar 02, 2007 9:21 pm ]
Tytuł: 

Jak byś chciał jeździć w wyścigach górskich lub streetracing to montaż turbo byłby nieopłacalny ale jak chcesz tylko łatwiej wyprzedzać ciężarówki to tylko kolektor z Vito110 i ciśnienie ograniczyć do 0,6 bar. Golfem2 1,6D z dołożonym tylko Turbo zrobiłem 120tkm.

Ps. Większość W124 Turbo po uszkodzeniu głowicy ma zamontowaną zwykłą głowicę i chodzą-eureka! Z zewnątrz są głowice turbo i nie turbo nie do odróżnienia! Rozróżnia je tylko maluteńki nadlew i minimalnie pochylone wtryski w osi komory wstępnej. Ale to pochylenie występowało też w nowszych silnikach.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/