MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://www.forum.w114-115.org.pl/ |
|
Brak sprzęgła w manualu https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=24470 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | badu [ pn mar 12, 2007 12:45 am ] |
Tytuł: | Brak sprzęgła w manualu |
A wiec problem wyglada tak: Mercedes W124023, skrzynia 5-tka, auto stalo okolo roku nieruszane. Wczoraj zostalo wkoncu odpalone, przejechalismy nim ok 10 km bez zastrzezen, az do czasu jak kolega wrzocil na luz na krzyzowce. Sprzeglo zmieklo i juz nie chcial sie wbic zaden bieg. Nie bylo zadnego trzasku ani szarpniecia. Jedyne co mi nie pasowalo to to, ze z silnika slychac bylo wycie jak sie rozpedzal na niskich biegach. Uklad dzis odpowietrzylismy, wszystko wyglada cacy, wysprzeglik dziala. Niewiadomo co to moze byc, moze ktos z Was podsunie jakis pomysl od czego zaczac sprawdzanie. Pozdrawiam |
Autor: | nagro [ pn mar 12, 2007 1:47 am ] |
Tytuł: | |
Nie wiem ja to jest w W124 ale u mnie w W123 pekł taki gumowy wężyk który jest w miejscu w którym rurki od wysprzeglnika przechodzą przez ściankę grodziową i idą dalej metalowe do sprzegła. Objaw był podobny - brak sprzęgła. |
Autor: | badu [ pn mar 12, 2007 2:41 pm ] |
Tytuł: | |
Dzieki nagro, jeszcze jakies sugestie? Sprawa jest pilna. ![]() |
Autor: | szeryf [ wt mar 13, 2007 4:01 pm ] |
Tytuł: | |
W 124 jest inaczej, od pompy idzie metalowy wezyk, wychodzi za scianke grodziowa i dopiero robi sie gumowy az do wysprzeglika. Mozliwosci masz niewiele: 1.pompa 2.wezyk 3.wysprzeglik Szukaj gdzie jest mokro. |
Autor: | badu [ wt mar 13, 2007 11:25 pm ] |
Tytuł: | |
szeryf pisze: Szukaj gdzie jest mokro.
Sęk w tym, ze wszedzie jest sucho! ![]() Dzis wymienilismy wysprzeglilk, ale nie dalo to efektow. Mozliwe ze pompa przy pedale zasysa lewe powietrze? Bo niewiadomo czemu niby wszystko pracuje, a wysprzeglik nie ma sily wbic sie w lape. |
Autor: | heniekx [ śr mar 14, 2007 12:05 pm ] |
Tytuł: | |
Pompa puszcza albo sie nie odpowietrza. Gdybym zechcial opisac zasade odpowietrzania pompy to post zajalby hohoho wiec: zajmijcie sie pompa. |
Autor: | airkomin [ śr mar 14, 2007 3:44 pm ] |
Tytuł: | |
No to ja może w prostych żołnierskich słowach, bo dawno już nic nie pisałem, a może akurat się nieco przejaśni. Zaiste gdy pompa jest już nieco drętwa, czyli podług tej teorii co to ją się conajmniej pięć lat studiuje weszła już w stan awaryjny, ale pozostaje jeszcze w stanie zdatności, to może się przydarzyć, że konwencjonalne odpowietrzanie, czyli wykonanie standardowej sekwencji ruchów odpowietrznikiem i pedałem, w kolejności takiej, że pedałowanie przy odkręconym odpowietrzniku, a przeciwpedałowanie przy zakręconym, może nie dawać widocznych rezultatów w akceptowalnym interwale czasowym. Należy wtedy uciec się do tzw. patentu, który polega na tym, że odwaraca się przepływ czynnika roboczego w ustroju sterującym, czyli odpowietrza od się go wtłaczając płyn przez odpowietrznik. Aby to uczynik należy przedsięwziąć co następuje. Zaopatrzyć się w końską strzykawkę w odpowiedniej placówce (pojemność 100ml). Strzykawka ma to do siebie, że posiada duże wyjście, na które bez większych gwałtów wchodzi kawał przewodu igielitowego o średnicy ~6mm. Przewód ten powinien ciasno pasować na strzykawkę tak, by po wytworzeniu ciśnienia nie zsunął się, bo można sobie spryskać oblicze płynem hamulcowym i będzie się miało przez dłuższy czas nieprzyjemny posmak w jamie. To samo tyczy się pasowania na odpowietrzniku. Zaznaczam, że średnicę wyjmuję z bagnistych obszarów umysłu, bo nie parałem się tym zajęciem czas dłuższy, więc proszę nie brać tego na 100% tylko, zweryfikować empirycznie. Następnie należy odciągnąć nieco płynu ze zbiornika, bo jak się operację przeprowadzi to pojawi się go tam w nadmiarze, po czym przetłoczyć stosowną ilość płynu, aż do pojawienia się widocznych objawów działania całego tego burdelu. Dodam jeszcze, że ludzie zarobkujący w ten sposób, dostrugiwują sobie sprytny diwajsik, który rzecz wybitnie upraszcza, bo tłoczenie strzykawką z racji niemałych sił jakie należy do niej przyłożyć do przyjemnych nie należy. Jest to ultra sprytny przewód, który z jednej zakłada się na odpowietrznik, a z drugiej podpina się do jednej sekcji pompy hamulcowej, ale wykonanie tego ma sens przy taśmowym odpowietrzaniu drętwych pomp. Oczywiście Szanowny Badu powinieneś przyszykować się na to, że twoja pompa może być skruszała więcej niż wstępnie i cała operacja jest po próżnicy, niemniej większość pomp na rynku wtórnym kwalifikuje się do odpowietrzania tą właśnie drogą, więc może przyda Ci się mimo to. |
Autor: | szeryf [ śr mar 14, 2007 4:29 pm ] |
Tytuł: | |
badu pisze: szeryf pisze: Szukaj gdzie jest mokro. Sęk w tym, ze wszedzie jest sucho! ![]() Dzis wymienilismy wysprzeglilk, ale nie dalo to efektow. Mozliwe ze pompa przy pedale zasysa lewe powietrze? Bo niewiadomo czemu niby wszystko pracuje, a wysprzeglik nie ma sily wbic sie w lape. Wiec pewnie w pompie poszly uszczelki. Mozna dokupic nowe, jesli tylko cylinder pompy nie ma korozji. Z drugiej strony polecam jednak wymiane pompy na nowa. Koszt podrobki ok 100zl. |
Autor: | Junak [ śr mar 14, 2007 11:17 pm ] |
Tytuł: | |
Tradycyjnie już Airkomin opisał wszytko jak należy :] W moim kombiku tradycyjne odpowietrzanie również nie dało zadowalających rezultatów (mimo wymiany tzw. reperaturek pompki i wysprzęglika). W jakiejś księdze dot. W124 doczytałem, żeby odpowietrzać sprzęgło przez układ hamulcowy ![]() ![]() |
Autor: | badu [ czw mar 15, 2007 11:49 pm ] |
Tytuł: | |
Wielkie dzieki za pomoc. Oczywiscie padla pompa ![]() Pozdrawiam |
Autor: | badu [ śr mar 28, 2007 11:57 pm ] |
Tytuł: | |
I oto zonk, problem wrócił. Auto po mocnym przeciagnieciu na obrotach cnowu stracilo sprzeglo. Na wyl. silniku biegi wchodza normalnie, jak sie go zapali to ciezko wchodza i podczas staru slychac jakies mietaliczne tarcie. Czasami od razu wybije bieg i ogolonienie da sie jechac. Moze to objaw zuzytej tarczy albo lapa w krzyni jest uszkodzona? Jakies sugestie? |
Autor: | master [ czw mar 29, 2007 12:21 am ] |
Tytuł: | |
Może opowiem jak to u nas kiedyś było: Zaczęło się od tego, że pompka nad pedałem nieco się pociła - reparturki i działa ,,, ale z biegiem czasu biegi coraz ciężej wchodzą a sprzęgło puszcza nieco nad podłogą (nawet wygodne to było) ,,, następnie siłownik przy skrzyni "rzygał" płynem - i tu też nowe reparaturki - no działa, ale po tygodniu to samo.... No to nowy siłownik i przy okazji pompka, bo też już przeciekała. Nic nie cieknie, biegi jak ciężko wchodziły tak dalej wchodziły. No to nowa tarcza - grubsza od starej o jakieś 0,5 mm. (stara miała przebieg ok 500k głównie po mieście). Biegi nieco lepiej wchodziły, ale sprzęgło puszczało dalej przy samej podłodze, pompka przy skrzyni znowu kaputt (dobrze, że na gwarancji). I jaki z tego morał ??? Nowy docisk! - stary też nie był zużyty - minimalnie był przytarty, ale te blaszki (zwane "słoneczkiem") nie były już tak twarde jak w nowym, a co za tym idzie były giętkie ![]() ![]() ![]() ![]() Powodzenia przy naprawach - ja przez ponad miesiąc miałem pomarszczone i blade ręce od tego płynu ham. ![]() ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |