MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Zaniedbany "piszczący" sworzeń-koło odmaszerowało
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=25299
Strona 1 z 6

Autor:  Alex [ ndz kwie 15, 2007 11:17 am ]
Tytuł:  Zaniedbany "piszczący" sworzeń-koło odmaszerowało

Witam wszystkich.
Od jakiegoś czasu z okolic prawego przedniego koła mojego MB dochodziły niepokojące dźwieki... Rozmawiałem z mechanikiem, wiedziałem że to sworzeń, ba wiedziałem że kosztuje 35 PLN, ale... Ale nie było czasu itd. Niestety mimo że miałem się za sworzeń zabrać już za kilka dni, okazało się że nawet MB nie jest tak odporny na głupotę (tym razem moją). :evil: Wczoraj wracałem z wycieczki 40 km, do domu miałem ok. 15 km, nagle gruchnęło i oto efekty:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

No ale nic, na warzyło się piwa, trzeba je teraz wypić. Zacząłem już wczoraj - laweta 100 PLN. :roll: Do tego dojdą koszty sworznia, jego wymiany, koszty błotnika (w zasadzie nie żałuję go aż tak bardzo - nie był idealny) i jego lakierowania.
w związku z powyższym proszę o podpowiedź - od czego zacząć naprawę. Miałem zamiar odkręcić cały wahacz i wymienić sworzeń na prasie (ale to chyba oczywiste), tylko nie wiem czy da się to da zrobić bez ściśnięcia i wyjęcia sprężyny - chyba nie? Proszę o podpowiedzi.

Na koniec przestrzegam innych kolegów - nie olewajcie skrzypów sworzni. Może się to w najlepszym przypadku skończyć kosztowną naprawą. A mogło się skończyć tragedią.

Pozdrawiam.

Autor:  BoB82 [ ndz kwie 15, 2007 11:41 am ]
Tytuł: 

Witam ,gratulacje,jak kupowałem moją gwiazdke to mój mechanik mnie przestrzegał przed takimi przygodami,w MB w przeciwieństwie do innych autek jest cieżko sprawdzić i wyczuć zużyty sworzeń,ale skoro twój już piszczał,to chyba był czas najwyższy aby zastąpić go nowym,ale nic, co cię stało......,z tego co mi wiadomo trzeba rozpiąć wachacz do wymiany sworznia,niestety tak to jest śmiesznie zbudowane,że daje dużo komfortu,rzadko kiedy stuka jak się zużyje,ale jak przyjdzie wymieniać to pól dnia trzeba spędzić i pół zawieszenia odkręcić,
Łącze się z tobą w smutku i żalu,i życze szybkiego powrotu na drogi.pozdrawiam.

Autor:  Marcin S [ ndz kwie 15, 2007 11:42 am ]
Tytuł: 

nie ma tragedii, nowy błotnik 80zł, lakierowanie 100, sworzeń 35zł, wymiana kolejne 35zł.
razem 250zł

Autor:  BoB82 [ ndz kwie 15, 2007 11:42 am ]
Tytuł: 

Witam ,gratulacje,jak kupowałem moją gwiazdke to mój mechanik mnie przestrzegał przed takimi przygodami,w MB w przeciwieństwie do innych autek jest cieżko sprawdzić i wyczuć zużyty sworzeń,ale skoro twój już piszczał,to chyba był czas najwyższy aby zastąpić go nowym,ale nic, co cię stało......,z tego co mi wiadomo trzeba rozpiąć wachacz do wymiany sworznia,niestety tak to jest śmiesznie zbudowane,że daje dużo komfortu,rzadko kiedy stuka jak się zużyje,ale jak przyjdzie wymieniać to pól dnia trzeba spędzić i pół zawieszenia odkręcić,
Łącze się z tobą w smutku i żalu,i życze szybkiego powrotu na drogi.pozdrawiam.

Autor:  kruszyn [ ndz kwie 15, 2007 11:43 am ]
Tytuł: 

oj u mnie tez sobie piszczal ... ale cos ucichlo ... musze pomyslec po tym jak juz uporam sie z silnikiem :) fajna przestroga szkoda ze Twoim kosztem

Autor:  BoB82 [ ndz kwie 15, 2007 11:43 am ]
Tytuł: 

Witam ,gratulacje,jak kupowałem moją gwiazdke to mój mechanik mnie przestrzegał przed takimi przygodami,w MB w przeciwieństwie do innych autek jest cieżko sprawdzić i wyczuć zużyty sworzeń,ale skoro twój już piszczał,to chyba był czas najwyższy aby zastąpić go nowym,ale nic, co cię stało......,z tego co mi wiadomo trzeba rozpiąć wachacz do wymiany sworznia,niestety tak to jest śmiesznie zbudowane,że daje dużo komfortu,rzadko kiedy stuka jak się zużyje,ale jak przyjdzie wymieniać to pól dnia trzeba spędzić i pół zawieszenia odkręcić,
Łącze się z tobą w smutku i żalu,i życze szybkiego powrotu na drogi.pozdrawiam.

Autor:  Alex [ ndz kwie 15, 2007 11:49 am ]
Tytuł: 

kruszyn pisze:
oj u mnie tez sobie piszczal ... ale cos ucichlo ... musze pomyslec po tym jak juz uporam sie z silnikiem :) fajna przestroga szkoda ze Twoim kosztem


Niestety. Ja wolę się uczyć na cudzych błędach, ale bywa że sam je popełniam. :-? Wtedy dobrze jest przestrzec innych.

Autor:  BoB82 [ ndz kwie 15, 2007 1:43 pm ]
Tytuł: 

sorki że tyle razy,za pierwszym razem niechciało się wysłać więc próbowałem do skutku,i są efekty,przepraszam i pozdrawiam.

Autor:  roadrunner [ ndz kwie 15, 2007 3:01 pm ]
Tytuł: 

Marcin S pisze:
nie ma tragedii, nowy błotnik 80zł, lakierowanie 100, sworzeń 35zł, wymiana kolejne 35zł.
razem 250zł


gdzie ty masz tak tani warsztat?? lakierowanie w metaliku z przygotowaniem w dobrej lakierni to minimum 200pln, wymiana swozna to minimum 100 (trzeba wyjac wachacz wyprasowac potem pomeczyc sie ze sprezyna przy montazu to nie to samo co odkrecany sworzen przy zawieszeniu ala mcpherson).

Autor:  TOMEX [ ndz kwie 15, 2007 5:15 pm ]
Tytuł: 

Witam

wymieniałem juz 3 sworznie w 124 i za kazdym razem robiłem to sam bez pras itd i bez odkrecania wachacza, sworzen wybijam zwykłym młotkiem ( najpierw trzeba wybic tą gałkę ktora jest w srodku przecinajac sworzen od spodu a potem wychodzi reszta) nieraz wychodzi bez wiekszych problemów, a nieraz trzeba sie troche napocic, tydzien temu to robiłem znajomemu, zajeło mi to dosłownie 2 godziny, nowy sworzen wkładam wczesniej do zamrazarki zeby sie troche skorczył i wbijam, metoda sprawdzona, nic złego sie nie dzieje.
Pozdrawiam

Autor:  FreQ [ ndz kwie 15, 2007 5:28 pm ]
Tytuł: 

TOMEX pisze:
Witam

wymieniałem juz 3 sworznie w 124 i za kazdym razem robiłem to sam bez pras itd i bez odkrecania wachacza, sworzen wybijam zwykłym młotkiem ( najpierw trzeba wybic tą gałkę ktora jest w srodku przecinajac sworzen od spodu a potem wychodzi reszta) nieraz wychodzi bez wiekszych problemów, a nieraz trzeba sie troche napocic, tydzien temu to robiłem znajomemu, zajeło mi to dosłownie 2 godziny, nowy sworzen wkładam wczesniej do zamrazarki zeby sie troche skorczył i wbijam, metoda sprawdzona, nic złego sie nie dzieje.
Pozdrawiam


MOzna tez mlotkiem bez wyjmowania wachacza ale ta metoda z lodowka widze ze moze byc super [zlosnik] [zlosnik] .
Dodatkowo mozna podgrzac siedzisko sworznia w wachaczu (np ciut opalarka) i wsadzic mrozonke - musze kiedys to sprawdzic [cool] <br>Dodano po 59 sekundach.:<br>
TOMEX pisze:
Witam

wymieniałem juz 3 sworznie w 124 i za kazdym razem robiłem to sam bez pras itd i bez odkrecania wachacza, sworzen wybijam zwykłym młotkiem ( najpierw trzeba wybic tą gałkę ktora jest w srodku przecinajac sworzen od spodu a potem wychodzi reszta) nieraz wychodzi bez wiekszych problemów, a nieraz trzeba sie troche napocic, tydzien temu to robiłem znajomemu, zajeło mi to dosłownie 2 godziny, nowy sworzen wkładam wczesniej do zamrazarki zeby sie troche skorczył i wbijam, metoda sprawdzona, nic złego sie nie dzieje.
Pozdrawiam


MOzna tez mlotkiem bez wyjmowania wachacza ale ta metoda z lodowka widze ze moze byc super [zlosnik] [zlosnik] .
Dodatkowo mozna podgrzac siedzisko sworznia w wachaczu (np ciut opalarka) i wsadzic mrozonke - musze kiedys to sprawdzic [cool]

Autor:  roadrunner [ ndz kwie 15, 2007 5:38 pm ]
Tytuł: 

TOMEX pisze:
Witam

wymieniałem juz 3 sworznie w 124 i za kazdym razem robiłem to sam bez pras itd i bez odkrecania wachacza, sworzen wybijam zwykłym młotkiem


gratuluje, ciekawe ile wachacz takich operacji przezyje

TOMEX pisze:
nowy sworzen wkładam wczesniej do zamrazarki zeby sie troche skorczył i wbijam


jak widze potem takich domoroslych machanikow potem przyjezdzajacych do warsztatu to mi sie smiac chce, a najlepiej jak ktos auto od takiego kupi, wybaczcie ale czasy kiedy mozna bylo auto naprawiac za pomoca odpowiednio duzego mlotka i przecinaka juz minely, czesci ani robocizna nie sa juz tak drogie zeby probowac oszczedzac w ten sposob. dam sobie glowe uciac ze przy tej calej operacji nie zuzyles ani grama smaru - bo niby i poco.

Autor:  wolf [ ndz kwie 15, 2007 7:03 pm ]
Tytuł: 

roadrunner pisze:
jak widze potem takich domoroslych machanikow potem przyjezdzajacych do warsztatu to mi sie smiac chce, a najlepiej jak ktos auto od takiego kupi, wybaczcie ale czasy kiedy mozna bylo auto naprawiac za pomoca odpowiednio duzego mlotka i przecinaka juz minely, czesci ani robocizna nie sa juz tak drogie zeby probowac oszczedzac w ten sposob. dam sobie glowe uciac ze przy tej calej operacji nie zuzyles ani grama smaru - bo niby i poco.



Wymyslasz i to zdrowo. Prawda jest taka, ze 9 na 10 mechanikow zrobi to wlasnie mlotkiem gdy tylko sie dowrocisz mowiac Ci dokladanie to, co chcesz uslyszec. I zupelnie mnie to nie dziwi, bo nic innego do tej operacji nie jest potrzebne. Oczywiscie mozna wykrecac wahacze, uzywac prasy, mozna nawet posluzyc sie kosmiczna technologia rodem z NASA. Efekt bedzie dokladnie taki sam jak umiejetne uzycie mlotka i dwoch tulejek, tylko samopoczucie klienta lepsze, a jego kieszen lzejsza.

Druga sprawa, ze mowimy wlasnie o samochodach, ktorych lwia czesc podzespolow mozna naprawiac za pomoca prostych narzedzi i tak jest to robione w warsztatach, a nawet ASO.

Autor:  Emil200D [ ndz kwie 15, 2007 8:03 pm ]
Tytuł: 

Obrazek
Wymieniłem 3 tyg temu.
Teraz już wiem jak blisko byłem podobnej historii,bo u mnie nie piszczało---ale JĘCZAŁO

Autor:  roadrunner [ ndz kwie 15, 2007 8:11 pm ]
Tytuł: 

wolf pisze:


Wymyslasz i to zdrowo. Prawda jest taka, ze 9 na 10 mechanikow zrobi to wlasnie mlotkiem gdy tylko sie dowrocisz mowiac Ci dokladanie to, co chcesz uslyszec. I zupelnie mnie to nie dziwi, bo nic innego do tej operacji nie jest potrzebne. Oczywiscie mozna wykrecac wahacze, uzywac prasy, mozna nawet posluzyc sie kosmiczna technologia rodem z NASA. Efekt bedzie dokladnie taki sam jak umiejetne uzycie mlotka i dwoch tulejek, tylko samopoczucie klienta lepsze, a jego kieszen lzejsza.

Druga sprawa, ze mowimy wlasnie o samochodach, ktorych lwia czesc podzespolow mozna naprawiac za pomoca prostych narzedzi i tak jest to robione w warsztatach, a nawet ASO.


Ja wiem jak to robia "mechanicy" pracowalem z takimi bardzo dlugo i wiem co z tego potem wychodzi, od udezen mlotkiem gniazdo w wachaczu sie wybija bo nigdy nie udezysz osiowo po 2-3 wymianach swozen zaczyna sam wypadac. Problem jest jakby znikomy gdy wstawasz sworzen porzadnej firmy i przejedziesz na nim ze 150k jednak to co kupisz za 35pln starczy na gora 50k wiec oblicz na ile starczy ci wachacz, no ale auto zawsze mozna sprzedac i niech sie inni martwia. Ciekawe czy wbijalbys lozysko tez mlotkiem szczegolnie przednie w przednim napedzie - takich cudakow tez widzialem.
Jak czytam takie teksty to wiem czemu auta jezdzace po polsce nawet te w ktore sie wklada calkiem niemale pieniadze wygladaja i jezdza tak a nie inaczej. W polsce niestety mamy bardzo wiele warsztatow ktore naprawiaja auta metodami garazowymi.

Strona 1 z 6 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/