MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Przykra przygoda z W124, jak to możliwe?
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=26485
Strona 1 z 1

Autor:  żaba_w_124 [ pt cze 08, 2007 10:34 am ]
Tytuł:  Przykra przygoda z W124, jak to możliwe?

Witam wszystkich serdecznie,

Od kilku miesięcy jestem posiadaczem W124 E250 TD. Auto kupiłem ze względu na bardzo dobrą renomę tego modelu. Podobno ostatni z prawdziwych mercedesów (jeżeli chodzi o jakość i trwałość wykonania). Niestety, zaraz po zakupie okazało się, że trzeba remontować głowicę, robić szlif silnika, wymienić puszki (zawieszenie NIVO). Robota wlokła się niemożliwie, ale w końcu auto zaczęło funkcjonować. Radość trwała jednak krótko. W ostatnią środę, przy wjeździe na osiedle ochorniarz poinformował mnie o płynie wydobywającym się spod maski.
W pierwszej chwili myślałem, że to po prostu klimatyzacja - silnik się nie grzał, wspomaganie działało bez zarzutu, ciśnienie oleju w jak najlepszym porządku. Jakież było moje zdziwienie jak otworzyłem maskę. Okazało się, że odpadła turbina (wirnik - nie znam się na samochodach więc mogę mylić terminy) umieszczona zaraz za paskiem klinowym (przyczepiona do jednego z wałów napędzających pasek). Odpadająca turbina, lekko "pociągnęła" po chłodnicy i stąd wyciek płynu.
I teraz pytanie, co mogło spowodować tą awarię. Silnik był po remoncie, a zatem czy istnieje możliwość, że turbina została źle przykręcona? Czy też długa śruba na której była przytwierdzona nie wytrzymała próby czasu? Co prawda jest zbyt mało miejsca na wyjęcie turbiny bez rozkręcania silnika, ale można wsunąć dłoń i okazuje się, że śruba nie jest zardzewiała, brak też jest chropowatego, nierównego zakończenia, które mogłoby sugerować na jej wyrwanie (rozerwanie śruby mocującej).
Wczoraj było święto, mechanik przedłużył je o kolejny dzień więc nie mogłem uzyskać fachowej informacji. Dlatego też pozwalam sobie zapytać na forum, gdzie z pewnością znajdę wielu znawców tematu. BTW. Nie wiecie przypadkiem ile szacunkowo może kosztować naprawa?

pozdrawiam
ż_w124

Autor:  TReneR [ pt cze 08, 2007 10:53 am ]
Tytuł: 

Witam

Zapewne chodzi o wiatrak chlodnicy?

Autor:  aegm [ pt cze 08, 2007 11:05 am ]
Tytuł: 

żaba_w_124 pisze:
W124 E250 TD


napisz ktory rok auta bo ze tego oznaczenia nei bardzo wiem...

Autor:  żaba_w_124 [ pt cze 08, 2007 11:09 am ]
Tytuł: 

TReneR pisze:
Witam

Zapewne chodzi o wiatrak chlodnicy?



Nie wiem, czy wiatrak chłodnicy czy coś innego. W każdym razie jest to (a właściwie było) umiejscowione:
1. Patrząc od strony grilla - za chłodnicą
2. Patrząc od strony kierowcy, silnika - zaraz za silnikiem, tak jak napisałem przytwierdzone było do czegoś co mi przypomina wał obrotowy (coś na czym jest taka gumowa, gruba linka - chyba pasek klinowy).

To coś było obudowane metalową, okrągłą osłonką. Obecnie właśnie spoczywa sobie luzem w tej osłonce, opierając się o chłodnice. <br>Dodano po 51 sekundach.:<br>
aegm pisze:
żaba_w_124 pisze:
W124 E250 TD


napisz ktory rok auta bo ze tego oznaczenia nei bardzo wiem...



Rocznik 1992, 126 KM turbo diesel

Autor:  szeryf [ pt cze 08, 2007 11:20 am ]
Tytuł: 

Z tego co opisujesz wyglada, ze to wentylator chlodnicy. Zapewne ktorys z mechanikow nie przykrecil wlasciwie i wentylator spadl z osi. Potraktuj to jako naprawe gwarancyjna i jedz do mechanika ktory robil remont silnika, niech kupuje nowa chlodnice....

Autor:  żaba_w_124 [ pt cze 08, 2007 11:31 am ]
Tytuł: 

szeryf pisze:
Z tego co opisujesz wyglada, ze to wentylator chlodnicy. Zapewne ktorys z mechanikow nie przykrecil wlasciwie i wentylator spadl z osi. Potraktuj to jako naprawe gwarancyjna i jedz do mechanika ktory robil remont silnika, niech kupuje nowa chlodnice....



Dzięki za informacje. Jak tylko skończy się przedłużony weekend pojadę do mechanika.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/