Janfocus pisze:
zdjąć ściankę z nad nóg i licznik wypchnąć do siebie (uwaga na podłączenia i żaróweczki kontrolek)...
ale po co tak kąbinowac? Kup 2 szprychy do roweru, i spiłuj na płasko tą część ktora wchodzi do piasty - zeby był płaski haczyk, a nie grzybkowy. Potem wsadzasz miedzy deske rozdzielcza a licznik te 2 szprychy po obu stronach, na wysokosci wskazan godziny 10:10 , przekrecasz o 90stopni szprychy, by złapały licznik i ciagniesz do siebie. Masz licznik na wierzchu bez rozbierania czegokolwiek więcej.
co do wskazan licznika od 6 garowego silnika.. bedzie on wskazywał mniej niz jedziesz, i to nieliniowo. Np jadac 20 km/h to wskaze 20, ale jadac wg licznika 40 , masz juz w realu 50, jadac 50 realnie to juz 70, jadac 80 to juz 110

- wiem bo mialem 3,0 licznik a reszta 4,2
co do wskazan na cyferblacie.. licznik od 3,8 ma takie same znaczniki predkosci i cyferblat jak od 4,2 a przelozenia inne, wiec niedokonca nalezy sie cyferbaltem sugerowac