Witam..mam pytanko...jechałem ostatni w korku i natrafiłem na pielgrzymkę ...5 km przejechałem w około godzine..można by powiedzieć że stałem,puszczałem hamulec i autko się toczyło..miałem włączoną klimę...(380se rocznik 83). Temperatura podskoczyła na jakieś 115 stopni i się zatrzymała ale nie spadła nizej..było bardzo gorąco...wisco mam nówkę Beru..ale jak korek się skończył i ruszyłem temperatura spadła momentalnie po przejechaniu 2 km do około 100 stopni(to normalka na klimie)..z początku myślałem że 100 stopni to dużo ale mój kolega ma Audi RS 4200 V8 i potwierdza że w korku na klimie temperatura przekracza 100 i nie zbija do 90 dopóki się nie ruszy
![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif){kind=icon}
Czy tak powinno być bo pierwszy raz się z tym spotkałem?
Wszystko jest sprawne..czy ktoś miał podobną sytuację?
Jak normalnie jeżdzę na klimie są korki na mieście to temperatura około 100 stopni ale jak jadę spada do 90.
Czy to normalne zjawisko...???
