MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://www.forum.w114-115.org.pl/ |
|
Przy ciepłym silniku trzeba długo "kręcic" przy od https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=28128 |
Strona 1 z 4 |
Autor: | george [ pn sie 27, 2007 4:12 pm ] |
Tytuł: | Przy ciepłym silniku trzeba długo "kręcic" przy od |
Witam, Jestem posiadaczem W126 500 sec. Problem jak w temacie - przy zimnym silniku (najlepiej rano po nocy) odpala ok. Natomiast jak silnik jest ciepły i auto postoi godzine lub 2 trzeba dosyc długo kręcic. Samochód miał zamontowaną instalację gazową, którą zaraz po zakupie zdemontowałem. Proszę o jakieś porady. Pozdrawiam |
Autor: | wwodzu [ pn sie 27, 2007 6:38 pm ] |
Tytuł: | |
Witaj. Jaką instalacje miałeś zamontowaną w swojej bryczce, czy wiesz? |
Autor: | Egon [ pn sie 27, 2007 6:55 pm ] |
Tytuł: | |
wwodzu pisze: Witaj.
Jaką instalacje miałeś zamontowaną w swojej bryczce, czy wiesz? raczej wątpie czy ma to jakieś znaczenie bo miałem W126 280SE która nigdy gazu nie widziała a efekt bbył niemalże taki sam ![]() ![]() ale moge sie mylic ze gaz "była" instalacja ma znaczenie:) |
Autor: | wwodzu [ pn sie 27, 2007 7:06 pm ] |
Tytuł: | Przy ciepłym silniku trzeba długo "kręcic" przy od |
W mojej srebrnej "pasztetówce" mam zamontowaną instalację, która załącza się w momencie, kiedy silnik jest ciepły i wtedy pali na gazie. Natomiast jak jest zimny przełącza się automatycznie na tryb benzyna, do momentu uzyskania odpowiedniej temperatury. Czyżby u Ciebie pozostał jakiś czujnik z instalacji gazowej? ![]() |
Autor: | TReneR [ wt sie 28, 2007 9:38 am ] |
Tytuł: | |
Mialem bardzo podbny objaw. Winowajca byly popekane luty w przekazniku pompy. Jak sie cewka przekaznika rozgrzala to po zgaszeniu juz sie przekaznik nie zalaczal. Zalaczal sie ponownie po 20-30min (jak wystygl). |
Autor: | george [ wt sie 28, 2007 11:18 am ] |
Tytuł: | |
TReneR pisze: Mialem bardzo podbny objaw. Winowajca byly popekane luty w przekazniku pompy. Jak sie cewka przekaznika rozgrzala to po zgaszeniu juz sie przekaznik nie zalaczal. Zalaczal sie ponownie po 20-30min (jak wystygl).
u mnie jest trochę inaczej, bo po zgaszeniu a nawet po 5-10minutach zapala na dotyk, natomiast jeżeli zapalam póżniej muszę długo kręci. najlepiej gdyby ktoś wskazał mi jakiegoś dobrego mechanika, dodam że jestem z gdyni |
Autor: | drwalu [ wt sie 28, 2007 11:46 am ] |
Tytuł: | |
moze wtrysk rozruchowy nonstop wali ? |
Autor: | george [ wt sie 28, 2007 12:49 pm ] |
Tytuł: | |
zdejmowałem wtyczkę z rozruchowego i to samo |
Autor: | Mor [ śr sie 29, 2007 5:40 pm ] |
Tytuł: | |
Mam podobne objawy, z tym, że nie mam gazu. Ostatnio w ogóle nie zapalił, bo pompa paliwa się nie włączała. Nawala przekaźnik pompy, trzeba będzie wymienić. |
Autor: | george [ śr sie 29, 2007 9:50 pm ] |
Tytuł: | |
jeżeli to jest ten w skrzynce bezpieczników to wymieniałem i nic nie pomagało |
Autor: | leggio [ śr sie 29, 2007 9:59 pm ] |
Tytuł: | |
Witam. u mnie jest trochę inaczej, bo po zgaszeniu a nawet po 5-10minutach zapala na dotyk, natomiast jeżeli zapalam póżniej muszę długo kręci. najlepiej gdyby ktoś wskazał mi jakiegoś dobrego mechanika, dodam że jestem z gdyni A może rozdzielacz paliwa? Jeśli jest nieszczelny(przy ciepłym silniku) po prostu część paliwa paruje zamiast być wtryskiwana i dlatego musisz dłużej kręcić. 5-10 minut pali z dotyku bo paliwo jeszcze nie spłyneło,a jak zapalasz póżniej to silnik jest jeszcze ciepły i dalej paruje paliwo. sprawdz czy na zimnym ...rano... pali ok? otwórz maskę ...zacznij rozruch..i niech ktoś stanie przy silniku żeby sprawdzić czy nie czuć benzyną? jest tam jeszcze taki przewód przy rozdzielaczu może być nieszczelny i ucieka benzyna? |
Autor: | george [ śr sie 29, 2007 11:15 pm ] |
Tytuł: | |
poprubuję jutro,dzięki |
Autor: | AndyS [ czw sie 30, 2007 12:00 am ] |
Tytuł: | |
george pisze: po zgaszeniu a nawet po 5-10minutach zapala na dotyk, natomiast jeżeli zapalam póżniej muszę długo kręci.
najlepiej gdyby ktoś wskazał mi jakiegoś dobrego mechanika, dodam że jestem z gdyni Nie wiem jak to jest w V8 bo mam R6 i miałem takie objawy dawno, dawno temu po zainstalowaniu LPG. Okazało się że po strzale rozregulował się czujnik położenia klapy przepływomierza. Miły człowiek z Przymorza ul. Dąbrowszczaków ustawił w 10min wziął 30 zł i od tamtej pory chodzi jak "lalunia" bo wyeliminowałem strzelanie. Niestety nie pamiętam adresu ani telefonu bo to było z 10 lat temu. Ale słyszałem że jeszcze 3 lata temu ktoś z moich znajomych był u niego. Może popytaj - ja bliższych namiarów nie potrafię podać. ![]() |
Autor: | TReneR [ czw sie 30, 2007 8:59 am ] |
Tytuł: | |
Mor pisze: Mam podobne objawy, z tym, że nie mam gazu. Ostatnio w ogóle nie zapalił, bo pompa paliwa się nie włączała. Nawala przekaźnik pompy, trzeba będzie wymienić.
Przelutuj - obrywaja sie luty cewki przekaznika. Kupisz pewnie uzywany i za jakis czas bedziesz mial to samo!! |
Autor: | traqutor [ czw sie 30, 2007 9:16 am ] |
Tytuł: | |
george pisze: Jestem posiadaczem W126 500 sec
Cześć miałem to samo stawiam na 99% że to zawór zwrotny pompy paliwa kosztuje to w aso 80plm wykręcasz wkrećasz i zapominasz o problemie powodzenia |
Strona 1 z 4 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |