MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://www.forum.w114-115.org.pl/ |
|
Mycie silnika https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=28482 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | trocin [ śr wrz 12, 2007 7:26 pm ] |
Tytuł: | Mycie silnika |
Witam. Czasem zastanawiałem się nad umyciem silniczkaw mojej qp. Rozmawiałem z kolegami, którzy myli w swoich plastikach i ich opinie na ten temat były różne - przeważnie nie mogli odpalić silnika po tym zabiegu (benzyny). Stwierdziłem więc że dam sobie spokój, w sumie nie jest taki brudny, a jak mam potem grzebać w instalacji bo coś zamokło to nie ma sensu. Jednakże wczoraj sąsiad mył sobie ciężarówkę pod domem myjką ciśnieniową i przy okazji opłukałem gwiazdeczkę. Dał mi specjalną końcówkę rotacyjną i powiedział, żebym nie zbliżał za bardzo do lakieru bo jak była szpachla to zerwie. Powiedział, że ta końcówka jest dobra do podwozia, ramy i silnika, a z nadwoziem to ostrożnie. Po umyciu karoserii stwierdziłem że spróbuję jednak opłukać z grubsza silnik. Sąsiad się śmiał że będę pchał do domu bo benzyna i auto nie odpali. Poczekałem, aż temp. silnika spadnie tak, że mogłem dotknąć ręką kolektora i ..... UMYŁEM. Wszystko oprócz aku, kompa od gazu i silniczków krokowych. Świece, przewody WN, aparat zapłonowy itp. potraktowałem ostro. Pełen obaw przekręciłem kluczyk w stacyjce i ... Odpalił za pierwszym razem, pracował równo i bez szarpnięć na benie i gazie. Stary dobry Mercedes...Teraz bez problemu mogę odczytać nr silnika, widać poza tym miejsca potencjalnych wycieków itp. Poza tym wyczyściłem chłodnicę z obu stron i wiatrak, sporo śmieci wymyło ![]() Silnik lśni i wydaje mi się że gwiazdeczka jest zadowolona z prysznica ![]() Polecam ![]() |
Autor: | BrunoGiamatti [ śr wrz 12, 2007 8:31 pm ] |
Tytuł: | |
a jak mam silnik tak na chama uświniony ?? ... cały jest zaklejony"wypocinami" których nie chciało sie uszczelnic po0przedniemu właścicielowi to lekko zmyje taka myjka?? juz długo myśle nad takowym zabiegiem ... ![]() |
Autor: | trocin [ śr wrz 12, 2007 8:40 pm ] |
Tytuł: | |
Zmyjesz WSZYSTKO. Jak założyłem końcówkę rotacyjną, to zerwało nawet w kilku miejscach czarny lakier z pokrywy zaworów, a smar olej piach itp. to w ogóle nie ma o czym mówić. Naprawdę trzeba uważać żeby za blisko nie podjechać, bo można sobie szkody narobić. Ja myłem myjką Stihl z końcówką rotacyjną, nie wiem jakie ciśnienie dawała ale ręki bym nie przystawił, z dyszy leciała tylko taka mgiełka ale zrywała wszystko co się silnika mocno nie trzymało ![]() |
Autor: | Marcin S [ śr wrz 12, 2007 10:13 pm ] |
Tytuł: | |
no normalne mycie silnika.... ![]() przed zmywaniem można zastosować jakiś preparat do tego celu, np detersil, itp - pomaga przy naprawde dużym syfie |
Autor: | trocin [ śr wrz 12, 2007 10:17 pm ] |
Tytuł: | |
przy dużym ciśnieniu nie ma potrzeby... zrywa wszystko ![]() to nie jest takie normalne mycie... spróbuj odpalić plastika gdy masz aparat zapłonowy zalany i świece pływają ![]() powodzenia |
Autor: | Meeta [ śr wrz 12, 2007 11:12 pm ] |
Tytuł: | |
a zwykła myjka z gorącą wodą da rade?? Z jakiej odległości myć?? Mogę podjechać na myjnie i tam umyć, ale co z rozgrzanym silnikiem?? Można ryzykować, czy lepiej nie jak jest ciepły?? |
Autor: | THC [ czw wrz 13, 2007 8:58 am ] |
Tytuł: | |
Mi jeden mechanik jak umył silnik to spalił alternator. Ja sam myłem, to najpierw spryskałem cały silnik i komorę środkiem do myjni samochodowych. Spłukałem karcherem przy ciśnieniu odsuwającym ręke he he. Aparat zapłonowy owinąłem folią,alternator też, a tam gdzie dużo elektryki nie ładowałem bezpośrednio strumieniem. Silnik czysty, farba z pokrywy pozrywana ![]() |
Autor: | trocin [ czw wrz 13, 2007 10:29 am ] |
Tytuł: | |
Meeta pisze: a zwykła myjka z gorącą wodą da rade?? Z jakiej odległości myć?? Mogę podjechać na myjnie i tam umyć, ale co z rozgrzanym silnikiem?? Można ryzykować, czy lepiej nie jak jest ciepły??
Gorącą wodą pewnie nawet lepiej... Co do odległości to ja myłem na wyczucie, nie za blisko, zależy od myjki (jakie ciśnienie). Silnik lepiej żeby był ciepły ale nie rozgrzany na maxa. Ja czekałem ok. pół godz. po jeżdżeniu żeby kolektor ostygł tak że mogłem go dotknąć. |
Autor: | Piotreks [ czw wrz 13, 2007 11:01 am ] |
Tytuł: | |
Ja w swojej beczce, kilka lat temu myłem silnik ale bez Karchera. Popsikałem go jakimś specjalnym preparatem do mycia silników (kupiony w Castoramie), zgodnie z instrukcją odczekałem 15 minut i spłukałem wodą. Normalnie z węża ogrodowego, bez ciśnienia. Zlazło wszystko. Olej, jakieś smary wymieszane z kurzem - po prostu wszystko. Tyle, że takie środki zdaje się przyjazne dla pani przyrody nie są, wiec lepiej takie mycie przeprowadzać na ubitej ziemi z dala od drzew i krzaków owocowych ![]() pozdrawiam Piotrek |
Autor: | BrunoGiamatti [ czw wrz 13, 2007 1:10 pm ] |
Tytuł: | |
Piotreks ... ja robiłem tak specjalnym płynem MOBIL1 ... i to kilka razy i jedyne co zeszło to bród z pokrywy zaworów .. tego mocnego syfu nawet nie drgnęło .. dlatego musze jakos dorwać myjke ![]() |
Autor: | master [ czw wrz 13, 2007 1:29 pm ] |
Tytuł: | |
a ja zawsze myłem silnik ropą ... popsikałem zwykłym spryskiwaczem, bród i olej spływał. Pokrywę zaworów można później jedynie przetrzeć szmatką aby błyszczała. Następnie wsiadam, odpalam i cieszę sie z zapachu ON w kabinie ![]() ![]() |
Autor: | Marcin S [ pt wrz 14, 2007 7:13 pm ] |
Tytuł: | |
trocin pisze: przy dużym ciśnieniu nie ma potrzeby... zrywa wszystko
![]() to nie jest takie normalne mycie... spróbuj odpalić plastika gdy masz aparat zapłonowy zalany i świece pływają ![]() powodzenia to jest normalne mycie ![]() ![]() nawet przy dużym ciśnieniu sama woda niewystarcza... a może mamy inne pojęcie o czystości komory silnika... czy Twój np alternator jest wypolerowany na lustro tak że można się w nim golić ![]() jak nie... no to sama woda Ci pewnie starcza ![]() |
Autor: | trocin [ pt wrz 14, 2007 8:06 pm ] |
Tytuł: | |
Zdziwiłbyś się jak "sprawne samochody" nie chcą odpalić i trzeba suszyć sprężarką, suszarkami itp. Widziałem nie raz (oczywiście benzyny-dieselki dają radę ![]() Nie potrzebuję mieć alternatora wypolerowanego na lustro, to nie karoseria i wystarczy jak jest czysty. Nie myślałem nawet o tym żeby przeglądać się w alternatorze.... ![]() Mój silnik jest aktualnie czysty, nie stosowałem żadnych środków do mycia a brud zszedł. Spróbuj dobrą myjką z dobrą końcówką i przekonasz się że środki do mycia silnika są zbędne ![]() |
Autor: | roadrunner [ pt wrz 14, 2007 8:20 pm ] |
Tytuł: | |
trocin pisze: przeważnie nie mogli odpalić silnika po tym zabiegu (benzyny).
Nigdy nie mialem problemow tego typu, moze dlatego ze zawsze myje silnik odpalony. |
Autor: | trocin [ pt wrz 14, 2007 9:18 pm ] |
Tytuł: | |
Wiem, ze niektórzy myją silnik odpalony. Podobno to pomaga zapobiegać późniejszym problemom z uruchomieniem. Ale nie zawsze - np. mój kolega mył na odpalonym Citroena i silnik zgasł w trakcie mycia. Potem było 2 godz. wyciągania wszystkich kostek itp. pierdół i suszenie suszarką żeby znowu odpalił. Drugiemu w Fordzie znowu pękł kolektor wydechowy i zaczęły się jakies kable palić. Instnieje większe prawdopodobieństwo zwarcia gdzieś w instalacji podczas mycia oraz peknięcia świec czy kolektora jak są rozgrzane. Wiadomo, są różne szkoły, ale moim zdaniem na odpalonym silniku trzeba bardziej uważać. Ja myłem na wyłączonym, miałem auto pod domem i w razie czego wepchnąłbym do garażu i suszył... ![]() Najlepiej robić to podczas upałów, w razie czego szybciej wyschnie ![]() |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |