MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Wczoraj miałem takie zdarzenie.
Kawałek drogi wypadł mi przez uliczkę z wybojami. Jechałem wolniutko, ale autem i tak trzepało. Wyłączyłem silnik, załatwiłem sprawę i kiedy uruchomiłem auto ponownie, świeciła mi się kontrolka ABS. Wjechałem na piach i ostrzej zahamowałem, ABS się nie uruchomił - ślizgnąłem się aż miło.
Dojechałem do domu, zaparkowałem, wyłączyłem silnik. Coś mnie tknęło i zapaliłem ponownie - kontrolka już się nie świeci (czy działa, nie wiem, bo w pobliżu domu nie mam piachu ani błota, zeby sprawdzić.

Jak sądzicie, olać - czy sprawdzić jakoś ten mój ABS?

_________________
Piotrek z Jaworzna.
(acz od 15 lat w Warszawie)
W124 300 Diesel

No jeśli masz zamiar rozpędzić się ze świadomością, że działa Ci ABS, to może być twój ostatni błąd. Lepiej sprawdź. To może być zwykła pierdoła typu "niepewny styk" przy którymś czujniku, a przyjemnie jest móc zaufać swoim hamulcom.

_________________
MB - Jasne jak drut/
- "ABC alfabetu"
- Bolid Młodzieży Wiejskiej E38 740iA ;było: MB 190 '86 2.3

Postów o ABS jest naprawdę na forum dużo.
Np. cytat z mojej wypowiedzi:
"Czy zapala się po przekręceniu kluczyka na zapłon i świeci ciągle, czy po uruchomieniu gaśnie i zapala sie po ruszeniu. Czy zapala sie po osiągnięciu jekiejś, określonej prędkości. To wszystko jest ważne do diagnozy na odległość, a więc spróbuj to ułatwić"



Tak więc spróbuj to potwierdzić i uściślić.

Witam miałem to samo,srebrny przekażnik za akumulatorem,wyjąć,poprawić zimne luty,i wszystko działa jak należy.pozdrawiam,przekażnik jest na bank rozbieralny,najlepiej od dołu poodginać obudowe i wysunąć środek.PA

_________________
MB W124 250TurboD 95r -Moja pierwsza gwiazdka

Mialem to samo i nie byl to srebrny przekaznik. Co wiecej znam przypadki, co efekt byl taki sam i tez nie byl to srebrny przekaznik ani to co ja mialem. Wiec zanim kolega zacznie wszystko przelutowywac i wymieniac, to moze poczekajmy az zrobi wstepna diagnoze

Tak jak przewidywałem - potrzebna jest nawet nie tyle wstępna diagnoza, co DOKŁADNE OPISANIE USZKODZENIA.
W ten sposób unikniemy rozwodzenia się przez kilkanaście postów na temat przypuszczalnych przyczyn.
Całkowicie OT: jakoś tak zauważam, że czasami całkowicie ogólnikowe pytania (prawie na zasadzie: "popsuło mi się auto. POMOCY!!. Co mam robić???") wywołują lawinę odpowiedzi (oczywiście w większości nietrafnych) a biedny zapytywacz miota się po aucie, rozbiera je, składa, próbuje... I DALEJ NIC...
Tak więc zapytywowacze: działajcie we własnym interesie, i starajcie się opisywać wszystko dokładnie. Zaoszczędzi to nam myślenia, a Wam roboty przy aucie

kurde, dzisiaj go sprawdziłem. Działa drań prawidłowo, włącza się jak trzeba na śliskim, kontrolka już się nie świeci. Jutro może znajdę czas to pogrzebię trochę głębiej tak, na wszelki wypadek.
Nie wiem co mu było

_________________
Piotrek z Jaworzna.
(acz od 15 lat w Warszawie)
W124 300 Diesel