MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

280TE PROŚBA O POMOC PRZY ZAKUPIE PILNE
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=29938
Strona 1 z 1

Autor:  pg83 [ sob lis 17, 2007 6:39 pm ]
Tytuł:  280TE PROŚBA O POMOC PRZY ZAKUPIE PILNE

Witam wszystkich.

Na wstępie chcę napisać 2 rzeczy.
1. Zarejestrowałem się na forum przed chwilą, ale śledzę od dłuższego czasu (z racji jazdy dieslem wątek potato w szczególności)
2. Użyłem opcji szukaj, przeczytałem wszystko, co znalazłem na temat MB W124 280 TE, poniekąd dlatego zacząłem rozważać takie auto.

A teraz do meritum

Byłem dzisiaj oglądać MB 280 TE, '94, 271kkm, LPG sekwencja Zavolli.
W ogłoszeniu oczywiście bezwypadkowe. Przyjechałem na miejsce, obejrzałem auto, widać przynajmniej, że ma 13 lat (wg nru VIN nawet 14, tyle, że I rej. 94 itp itd). Gdzieś tam pęcherzyk przy słupku z tyłu, cośtam na masce, pierdoły. Niemiecki Scheckheft do 2005 r., przy przebiegu ca. 220kkm auto przyjechało do Polski.
Auto zagadało, pochodziło trochę, przejechałem się najpierw z właścicielem, potem poprowadziłem sam. Auto nie ściąga, nie bije na kierze, całkiem nieźle przyspiesza, nic nie puka i nie stuka (poza roletą - kombi). Nie kopci, pracuje równiutko (jak na R6 przystało).
Wróciliśmy do gościa pod chałupę, no i oglądam dalej. Potwierdziły się moje podejrzenia co do odbytego przez auto przynajmniej jednego wypadku - prawy przód był robiony, trochę inna szpalta, listwa nie przylega idealnie, linia auta nie zachowana idealnie, zapewne widać by było różnicę w odcieniu lakieru, tyle, że ciemno dzisiaj i ogólnie butelkowa pogoda. Wg właściciela (od 2 lat w Polsce, sam sprowadził), samochód przyjechał na kołach, nic nie było robione. Przez niego.
Jednak odkryłem dość przykrą sprawę - na załączonych poniżej zdjęciach chyba jest to widoczne - prawe przednie koło jest jakby cofnięte, nie wchodzi idealnie w nadkole/błotnik, a lewe tak.
ObrazekObrazek

Stąd też moje pytanie, jak sądzicie, czy poprawienie tego elementu to niewielki problem (ustawienie zbieżności, wymiana wahacza, nie wiem?), czy też mogę zakładać, że auto miało wspawaną ćwiartkę przez jakiegoś partacza i naprawa nie ma sensu z punktu widzenia kosztów? Nadmienię, że obejrzałem opony letnie, jako pierwszy trafił się prawy przód - oczywiście - zeszlifowany po zewnętrznej...
Nadmieniam, że samochód prowadził się bardzo fajnie, automat (V) zmieniał ładnie, bez szarpnięć (mam porównanie do innych automatów), przyspieszenie jak najbardziej ok.
Kończąc mój wywód - PORADŹCIE, czy szukać dalej, czy jeszcze rozważyć?

Z góry dzięki za odpowiedzi

Paweł

Nr VIN: WDB1240881F288563 - sprawdziłem, wyposażenie, kolor itp się zgadzają
Mogę zamieścić więcej zdjęć auta.

Autor:  Marcin S [ sob lis 17, 2007 7:30 pm ]
Tytuł: 

Regulacja jest w zasadzie na śrubach mocowania wachacza do podłuznicy/"kołyski zawiasu". na jednej srubie mimośrodowej masz ok 10mm ( ale chyba to max) , więc wątpie że to jest przesunięcie o 2cm w najgorszej opcji ustawienia geometrii. Zresztą jak by to była kwestia geomertii to ustawienie to koszt 50zł przód, a z tyłem 80zł - więc obecny właściciel by z tym nie zwlekał , tymbardziej że juz mu zjada opony...

Wachacz... wygiąć w W124 ten element - przy normalnej jeżdzie, jak dla mnei niemożliwe, prędzej będzie podgięty w płaszczyźnie pionewej, niż w poziomej.

Opcja numer dwa , rozwalone tyleje gumowo-metalowe w wachaczy w które wkłada się sruby regulacyjne/mocowania ... ale aż tak ;)

bez dokładnego obejrzenia od spodu zawieszenia, najlepiej na szarpaku czy nie ma luzu na tulejach - jak nie ma luzu, jak dla mnie dzwon [zlosnik]
ale moge się mylić [zlosnik]

Autor:  pg83 [ sob lis 17, 2007 7:43 pm ]
Tytuł: 

Właściciel był z autem na przeglądzie jakieś 2 tygodnie temu, twierdził, że auto przeszło go bez problemów...
Coś mi tu dzwoni dzwonem... ;)

Autor:  MERCEDES 4 EVER [ sob lis 17, 2007 7:53 pm ]
Tytuł: 

pg83 pisze:
Właściciel był z autem na przeglądzie jakieś 2 tygodnie temu, twierdził, że auto przeszło go bez problemów...
Coś mi tu dzwoni dzwonem... ;)



a mi tu nic niewyglad ana dzwon :evil: boze nierozumiem podejscia... albo widac ze jest robiony i sa slady uszkodzenia albo nie!!!! co jest pod maską??? jak podłuznice itp? nic niepiszesz o tym -zadnych fotek i nas sie pytasz czy miał wstawiana cwiartke [szalone] .Poniewaz widziałem foto błotnika i popatrzyłem sobie w pokoju na sufit stwierdzam ze jest bezwypadkowy-moze byc? Jak nieznas zsie na tym -jedz do kogos co sie zna-sprawdz od spodu -bo moze byc wahacz krzywy,zuzyte tulejki,zle ustawiona geometria,itp itd Od tego trzeba zacząć

Autor:  pg83 [ sob lis 17, 2007 8:08 pm ]
Tytuł: 

Spokojnie.

Pod maską wyglądało całkiem znośnie, pod auto nie miałem możliwości wejść niestety. Jeszcze jedno - napisałem, że wg mnie auto BYŁO robione. Chyba nie powiesz mi, że w mercedesie, jak w maluchu, szerokość przerw między błotnikami a maską to kwestia umowna?
Przede wszystkim chodzi mi o to, czy możliwe jest aż takie przesunięcie koła poprzez załóżmy walnięcie w krawężnik i czy jest to usuwalne względnie bezboleśnie, czy też mogę ZAKŁADAĆ, że auto miało jakieś poważne przeżycia, bo to, że nie trzyma zbieżności widziałem po oponach.
a tu zdjęcie od boku. zdjęć silnika nie wrzucam, bo to jest ostatnie zdjęcie, które ocalało, reszta niestety nie daje się zgrać - awaria karty
Obrazek

w sumie auto w całości prezentuje się całkiem nieźle

Autor:  Marcin S [ ndz lis 18, 2007 12:16 pm ]
Tytuł: 

Wyjdz z przeświadczenia że miało poważnego dzwona, i dopiero potem szukaj elementów które są uszkodzone , obalając teorie o dzwonie ;)

Bez oglądania samochodu od spodu - nikt Ci nic nie powie konkretnego na 100%. Wszelkie możliwe opcje już opisałem.

A przegląd samochodu... nawet na TVN turbinie bezpośrednio mówią że przegląd to wielka ściema będąca dodatkowym podatkiem :evil:

Autor:  _me: how_ [ ndz lis 18, 2007 4:23 pm ]
Tytuł: 

Podoba mi się twoje podejście do sprawy przed kupnem auta! [ok]

Namów sprzedającego na wycieczkę do warsztatu. Jeśli to twoja jedyna wątpliwość, to przy cenie zakupu warto zainwestować te 20 - 50 zł za diagnozę od spodu.

Widziałem 190tkę (z tego co pamiętam ten sam wahacz przedni), która przy ok. 70 km/h wleciała na krawężnik. Wahacz jest tak zrobiony, żeby się wygiąć w jednym miejscu i chyba oszczędzić resztę, więc koło cofnęło się bardzo podobnie i tylko nie znacznie uszkodziło się jego mocowanie do podwozia.

Autor:  MERCEDES 4 EVER [ ndz lis 18, 2007 5:08 pm ]
Tytuł: 

akurat w tym modelu ciezko jest nawet podzwonnie aby zle cos było ustawione bo musiał by byc cały przod przestawiony....Tam sa dwie regulacje na wahaczu pochylenie kołą i kąt wyprzedzenia zwrotnicy....Trzeba zobaczyc czy whacz prosty i co z geometrią........

Autor:  AndyS [ ndz lis 18, 2007 5:44 pm ]
Tytuł: 

Jak chcesz być pewien to pomierz odległości między przednim a tylnym kołem tak z lewej jak i z prawej strony. Według mnie ten egzemplarz dostał prawą stroną także w koło i jest ono przesunięte o kilka cm do tyłu. Wiem coś na ten temat bo mój 124 też tak ma prawie identycznie (ja zostałem przed kupnem powiadomiony - był w rowie). Geometria da się dobrze ustawić i nie będzie zdzierało opony. Ale efekt wizualny jest paskudny. [zlosnik]
Ja sprawę olałem - mój to stary (1986) egzemplarz, tanio kupiony i służy do poruszania się po mieście ale może kiedyś coś z tym zrobię. [zlosnikz]

Autor:  pg83 [ ndz lis 18, 2007 11:36 pm ]
Tytuł: 

dzięki za podpowiedzi i odpowiedzi, na razie nie mam czasu pojechać drugi raz, ale dam znać, co wyniknie z ewentualnego przejrzenia auta przez tzw. specjalistów
szczerze przyznam - mam nadzieję, że okaże się, że to kwestia wymiany części/ustawienia zbieżności itp, bo autko mi naprawdę odpowiada, wielkością, wyposażeniem, nawet ceną, chociaż będzie trzeba właściciela trochę urobić itp.
poza tym nigdy nie jeździłem MB ;) no dobra, przejechałem się w123 230 ASB kumpla [zlosnik]

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/