MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Pomocy!!! zalana podłoga w aucie...
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=30330
Strona 1 z 1

Autor:  Grzesiek87 [ pn gru 03, 2007 10:22 am ]
Tytuł:  Pomocy!!! zalana podłoga w aucie...

Witam.Miałem zatkane kanaliki odpływowe w prawym progu,
nazbierało się tam z 10 litrów wody i duża część tej wody napłynęła mi do wnętrza,szmatami powybierałem ją z podłogi,zabrałem dywaniki i tą wytłoczke z przodu pod nogami pasażera do suszenia,odetkałem kanaliki,podniosłem auto lewarkiem,aby wszystko dokładnie spłynęło.

Po tych zabiegach wyruszyłem w trase 200km,dojeżdżając do celu przy hamowaniu usłyszałem spore chlupanie w prawym progu i....niestety sytuacja się powtórzyła,znów mam zalaną podłoge,dodatkowo woda stoi z przodu po kostki,bo nie ma tej wytłoczki,jest tam jakaś puszka z elektryką i wszystko jest mokre.

Cały czas działa mi ogrzewanie prawego fotela,i przestał działać c.zamek,odetkałem znowu te kanaliki,ale boję się,że to ciągle będzie się potwarzać...
Może nawiercić otwory???
może macie jakieś pomysły...


nie mam garażu,ani narzędzi,auto stoi na parkingu...
Na podłodze jest teraz ok 4 litrów wody,w nocy auto samo się otworzyło :o
Chyba nigdy tego nie wysusze...


ewentualnie proszę o namiar do jakiegoś mechanika w olsztynie co by mi to zrobił.

Autor:  Miki01 [ pn gru 03, 2007 11:50 am ]
Tytuł: 

He he, podłączę się do wątku bo często jak mam jakiś problem ktoś właśnie o tym pisze [zlosnik] ... też ostatnio zauważyłem wilgoć w bagażniku (w schowkach) no i na dywanikach przód, tył prawa-lewa. Zachodziłem w łeb skąd woda, a tu dzisiaj podczas deszczu otwieram bagażnik i pod prawa pokrywką w samiuśkim rogu (tym przy antenie) - kap, kap, kap... Czy są jeszcze jakieś inne miejsca gdzie moja Mercedes pije?...
Pzdr

Autor:  Grzesiek87 [ pn gru 03, 2007 11:42 pm ]
Tytuł: 

Dowiedziałem się,że przyczyną może być brak zaślepek na otwory od lewarka(są takie???) przez co nazbierało się w progach piasku,błota i kanaliki ciągle będą się zapychać...

Może ktoś wie jak sie teraz pozbyć tego syfu z progów?

I jak wyglądają takie zaślepki?

Oraz jeszcze jak wysuszyć wykładzine z tyłu,nie wiem,co jest pod tą wykładziną z tyłu(tez taka wytłoczka z jakby gąbki jak z przodu?),ona biegnie po całości samochodu i musiałbym ją całą zdemontować,z przednią sobie poradze

Nie chcę aby mi auto zgniło :(

Autor:  Meeta [ wt gru 04, 2007 12:18 am ]
Tytuł: 

dobrym sposobem jest wyłożenie podłogi gazetami i częste ich wymienianie. Dobrze wyciągają wilgoć pod warunkiem częstego ich wymieniania, a kiedy wysuszysz to tylko dbać, aby się nie zbierało :)

P.S.
Ma ktoś może na zbyciu te korki w progach, bo mi dwóch brakuje ;)

Autor:  leopold [ wt gru 04, 2007 8:36 am ]
Tytuł: 

Grzesiek87 pisze:
Może ktoś wie jak sie teraz pozbyć tego syfu z progów? Nie chcę aby mi auto zgniło :(


Witaj,
ponieważ w progach i tak masz jezioro, może (???) warto spróbować lać wężem w progi przez otwory od przodu wodę a od dołu przetykać otwory spustowe tak długo, aż cały piach zostanie wypłukany. Nic tak nie sprzyja korozji niz błoto piaskowo-wodne utrzymujące wilgoć przy blasze. Po wypłukaniu możesz przedmuchiwać progi strumieniem powietrza dla ich osuszenia. Potem konserwacja i pozakładanie zaślepek.
Pozdrawia hipotezujący Leopold

Autor:  _me: how_ [ wt gru 04, 2007 6:11 pm ]
Tytuł: 

Co wy tu wypisujecie?

Próg jest profilem zamkniętym. Dostęp do niego jest z obu nadkoli poprzez gumowe zaślepki. Od spodu auta są owszem gumowe korki i chyba jeden odpływ z króćcem skierowany ku tyłowi jako odpływ stały, ale jeśli nie nastąpiła jakaś zaawansowana perforacja, to nie ma prawa być tam błota, co najwyżej osadza się woda na zakonserwowanych ściankach progów i przez ten króciec jej ewentualny nadmair ma sobie wyjść, a całość ma mieć trochę luftu.

Czyszczenie progu poprzez nalewanie do niego wody jest kompletnie bez sensu.

Brak korków w otworach lewarkowych, to też wg mnie zły trop. Przede wszystkim dlatego, że tak jak napisał Piston, w 1. serii ich nie było. Zresztą po liftach też nie, bo zaslepki są w nakładkach na próg. Ale wsadź tam oko uzbrojone w światło, w ostateczności srubokręt. Tam w środku siedzi fest-rurka przyfastrygowana do wspornika i jest ona ślepa. Prędzej skoroduje okolica otworu.

Jeśli masz przeciek na podłogę, to szukaj korozji w okolicach tylnego podszybia, przedniej szyby oraz półki pod serwem pompy hamulcowej. Czy masz otwierany dach?

Nie ma lepszego sposobu na ustalenie miejsca przecieku, jak obfite lanie wody. Nie ma siły, żebyś nie znalazł lejąć z wiadra lub węża.

Autor:  leopold [ wt gru 04, 2007 6:26 pm ]
Tytuł: 

(me: how) pisze:
Co wy tu wypisujecie?
(...)
ale jeśli nie nastąpiła jakaś zaawansowana perforacja, to nie ma prawa być tam błota,


No fajnie, ale kolega właśnie pisał, że ma pełno piachu i błota. I co teraz z tym zrobić? Zostawić żle a wybierać łyżeczką trudno... Faktem jest, że jak jest dziura, to ten problem trzeba rozwiązać jako pierwszy. Przy okazji, jak do wyrzucenia to razem z piachem :) a jak do naprawy, to znowu najpierw trzeba sie pozbyć tego piachu. Ratunku!!!!
Pozdrawia ultrahipotetyczny Leopold

Autor:  Grzesiek87 [ wt gru 04, 2007 7:13 pm ]
Tytuł: 

Szybra nie mam.Woda dostaje się do wnętrza auta,gdy nazbiera się duża ilość w progu,do tej pory nie było takiego problemu,w progach są 2 otwory odpływowe:z przodu i z tyłu,jest też jeszcze kilka zaślepionych otworów do konserwacji.Problem w tym że te 2 zaczęły się zatykać,tak jak pisałem,odetkałem kanaliki-woda zleciała,pojechałem-po 200km znów próg nabrał dużo wody-odetkałem-spłynęło,ale to co wleciało już do wnętrza auta oczywiście tam zostało.Jedyne wyjście na krótką metę to ciągłe odtykanie kanalików np co kilkanaście km,ale ile tak można...

Musze wytrzymać do 20 grudnia,wtedy wróce do domu i pojade z tym do mechanika,dobrze wiedzieć że to jednak nie przez zaślepki.

Mam nadzieję,że do tego czasu nie zgnije mi podłoga :roll: <br>Dodano po 16 minutach.:<br> znalazłem takie zdjęcia:

Obrazek

Obrazek <br>Dodano po 2 minutach.:<br> z tej aukcji http://allegro.pl/item277540575_prog_pr ... nalny.html

Autor:  Miki01 [ czw gru 06, 2007 9:01 pm ]
Tytuł: 

Nie wiem jak u Ciebie ja jutro jadę "poprawić tylną prawą szybę" (dla jasności mam kombi, szyberek też). I będę czekał na obfity deszcz bo boję się, że to nie tylko kwestia tylnej szybki, a może tylko, bo obfitym deszczu woda stała pod lewarkiem tam przy pojemniku na płyn do spryskiwacza. Czy możliwe żeby stamtąd poszła po całej podłodze?
Pzdr

Autor:  Martini [ czw gru 06, 2007 11:54 pm ]
Tytuł: 

u mnie jedyną przyczyną w 124 lania się wody do środka była źle wstawiona przednia szyba. Walczyłem z tym 3 miesiące aż sama nie pękła od naprężeń, wymieniłem i nagle w aucie było sucho. Naturalnie musiałem poprawiać wiązku kabli, o tym już było na forum, jak naprawić central

http://w114-115.org.pl/forum/viewtopic.php?t=21627&highlight=

Autor:  Grzesiek87 [ pt gru 07, 2007 1:19 pm ]
Tytuł: 

Martini a ile mniej wiecej tej wody było??Przez samą szybe to chyba by mi tyle nie naleciało,u mnie jakby ktoś wiadro wylał...

Autor:  Martini [ pt gru 07, 2007 1:38 pm ]
Tytuł: 

przez noc u mnie też można było małe wiadoerko wody wypompować. Rano po deszczu robiłem to szmatką lub gąbką, nawet tydzień jeździłem bez pianek i dywaników pod nogi bo jak to nasiąkła to schło kilka dni później. Cała prawa strona pływała od przedniej ściany do tylnej kanapy. Mi przez tą szybe wiatr nie huczał, nawet nie wiedziałem gdzie ta nieszczelność jest! Ale była, bo gdy wymieniłem, nagle spokuj, sucho.

Autor:  Lebkowski [ pt gru 07, 2007 10:15 pm ]
Tytuł: 

Miałem podobny poblem - jeżdziłem bez dywaników i tylko wykręcałem szmaty po każdym kursie. Przyczyna była prozaiczna - brudne korki spustowe (gumy włożone w progi od spodu). Wyciągnąłem odkręciłem plastikowe nakładki na progi, wyjąłem gumy. Pod nakładkami było dużo piachu i brudu co tez przyczyniało sie do braku odpływu wody która spadając na nadkola zamiast spływac po nakładkach sączyła sie do środka. Po odkręceniu nakładem progowych włożyłem końcówkę dyszy od karchera i wszystko wypłukałem wodą. MOże w W123 progi są zamknięte ale w W124 na pewno po wyjęciu gumowych korków wszystko ładnie wypływa.
Sprawdzcie też czy nie macie rdzy wokół otworu do lewarka. Jak sięnie czyści odpływów i korków regularnie to niestety otwory będą mocno skorodowane.

Autor:  Grzesiek87 [ pt gru 07, 2007 11:25 pm ]
Tytuł: 

Lebkowski Tak samo chyba zrobię u siebie,bo lepszej opcji nie widzę,myślałem jeszcze nad sprężonym powietrzem...

Autor:  Lebkowski [ ndz gru 09, 2007 11:12 pm ]
Tytuł: 

Sprężonym powietrzem tez dmuchałem bo było zimno jak robiłem mycie i nie chciałem żeby woda zamarzła.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/