Chuck Norris pisze:
znowu gaz i znowu problemy...
Nie siej defetyzmu. Wystarczy że jeden ciągle woła "trzebna siać, siać, siać...."
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Chuck Norris pisze:
dodasm tylko swoje usterki po dłuższej jeździe na gazie:
- zmarnowany(czyt. uszkodzony) rozdzielacz wtrysku
- uszkodzona pompa paliwa
- z 3 razy wymieniany regulator wolnych obrotów
- 3 razy wymieniane kable
- raz wymeniona kopułka z palcem
- nie liczyłem już regulacji u gazownika ale było ich około 5-8????
- probemy z odpaleniem za każdym razem gdy jest wilgoć na dworze bądź mróz chwycił
itd itd...
Nigdy przez 12 lat żadnej z nich nie miałem (wymiana palca, kopułki i przewodów WN jeden raz ale to chyba normalne i usprawiedliwione). Jak sam czegoś nie popsułem (czytaj wątek "Moja Odyseja" ) to zawsze było OK.

Chuck Norris pisze:
i gdzie tu oszczędnośc?????
Szczerze mówiąc po raz kolejny czytając takie opisy zastanawiam się czy jestem urodzony w czepku czy może Opatrzność inaczej mnie traktuje (CUDA) bo nie mogę aż w to wszystko uwierzyć. Dzisiaj po 18 dniach postoju na podwórku postanowiłem rozruszać moją Lady póki nie ma śniegu bo na razie nie założyłem zimówek. Moja choroba kręgosłupa nie pozwala mi wydźwigać kół z piwnicy a nie chciałem nikogo prosić. Ale do rzeczy. Przy -7 stopni po 18 dniach postoju silnik zaskoczył po 5 obrotach. Po nagrzaniu przełączyłem na LPG. Jeździ jak zawsze - bezproblemowo. Instalacje mam od 1996 roku i tylko przez pierwszy rok miałem strzały i inne tego typu "przyjemności". Myślę że dlatego bo LPG nie było wtedy aż tak popularne i gazownicy też się uczyli także na mnie. Po roku doświadczeń i zastosowaniu kilku własnych patentów problemy absolutnie zniknęły i mam nadal spokój.
Zastanawiam się co tak naprawdę może być przyczyną mojej bezawaryjności. Może to że auto miało 91tyś. przebiegu jak trafiło w moje ręce. Może to że jako mechanik okrętowy pewne rzeczy robię "z pojęciem" bo tu na Forum czasem czytam (według mnie) herezje. Może to instalacja BRC (bo przez pierwszy rok była Tartarini i kłopoty). Naprawdę nie wiem ale coś w tym musi być...
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)