Witam.
Noworoczny problem się pojawił. Objawy są takie:
Nie pali po nocy. Kręci ładnie, ale bez pomocy obcego prądu zarżnąłbym akumulator.
Zaczyna zaskakiwać po kilku minutach kręcenia (z przerwami oczywiście) i pompowaniu pedałem gazu. Bardzo nieśmiało, kilka razy zaskakuje i zdycha, a jak załapie to chodzi na bardzo niskich obrotach- ok500. Po rozgrzaniu jest ok.
Zaobserwowałem jeszcze coś dziwnego, co dzieje się z kontrolką ABS.
Przez jakiś (dłuższy
) czas zapalała się i gasła na wybojach lub bez widocznego powodu.
W czasie ostatniej trasy zaczęła wariować na nierównościach i przy hamowaniu. Wydaje mi się że w tych momentach auto traciło trochę mocy. Zjawisko wyczuwalne było tylko przy niewielkich prędkościach.
Potem kilka razy słabo palił na zimno i póki się nie rozgrzał z obrotami działy się dziwne rzeczy.
Np. wracały na chwilę do normy(mam na myśli ok 1100 rpm czyli kiedy się rozgrzewa, zaraz po odpaleniu) po trzaśnięciu drzwiami, lub opuszczeniu szyby.
Teraz kontrolka pali się non stop, przestała migać mniej więcej w tym czasie gdy pojawiły się problemy z odpalaniem.
Aha, teraz nawet jak jest ciepły to nie łapie od razu, trzeba kręcić ze 2- 3 sekundy.
Mogę coś na to poradzić sam, czy gnać do mechanika?
Proszę o radę i pozdrawiam noworocznie
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)
![[cool]](./images/smilies/cool.gif)