Witam. Na wstepie napisze ze duzo czytalem postow zanim zadaje pytania (to do kolegow ktorzy za chwile beda mnie odsylac do dzialu "szukaj")
Moje problemy z autkiem na pierwszy zut oka sa typowe, ale mimo wszystko chcialbym sie skonsultowac z osobami bardziej siedzacymi w tym temacie. Auto zostalo niedawno zakupione (do tego jako niejezdzace) wiec kilka rzeczy jest do zrobienia.
Po pierwsze jak go odpalilem to tyl lezal, doszedlem ze waz od zbiornika popy NIVO jest pekniety i pompa ciagnela powietrze. Po usunieciu usterki auto poszlo w gore ale ...
1. No wlasnie i tu pierwszy problem niby typowy. Auto skacze jak pileczka - oczywiscie diagnoza - gruszki dodam ze zdejmowalem ciegno od regulatora i auto sie podnosi i opuszcza - moje pytanie jednak brzmi czy w zwiazku z tym ze wczesniej byl pekniety przewod to powodem skakania moze byc np zapowietrzenie lub inna przyczyna? nie wiem czy auto kiedy mialo sprawny waz skakalo. Dodam ze z tylu cos strasznie stuka (jak lezal gdy nivo nie chodzilo stukalo bardziej jak poszedl w gore troche mniej - pewnie dolne tuleje na silownikach?)
2. ASD - Po zakupie auto bylo duzo namieszane w elektryce, czesc udalo mi sie naprawic ale mam problem nastepujacy. Kontrolka ASD i trojkacik zapalaja sie po przekreceniu zaplonu (wczesniej zapalaly sie na chwilke i gasly -teraz gasna po zapaleniu silnika - czyli chyba prawidlowo) ASD przesluchane- jeden kod - brak usterek. Problem polega na tym ze po pierwsze wydaje mi sie ze wogole nie funkcjonuje ASD(znam zasady) do tego kontrolka- trojkacik- zapala sie nawet przy spokojnej jezdzie na wprost nawet czasami chwile po zatrzymaniu auta sie jeszcze swieci. Dochodzi do tego czesty blad ABS - zapala sie czesto kontrolka a jesli ABS dziala ok to i tak przy zatrzymywaniu jakby na jednym kole niepotrzebnie sie zalaczal - nadpobudliwy - pewnie ktorys kabelek od czujnika w miejscu gdzie wchodzi w nadwozie - dodam ze same czujniki przeczyscilem (wydaje mi sie ze ktores lozysko wyje troche - czy to tez moze byc przyczyna - gdzies chyba ktos o tym pisal.
3. Obrotomierz - lezy i nic go nie chce podniesc - srebna puszeczke sprawdzilem pod katem zimnych lutow - polutowalem cala od nowa, ale nie sprawdzalem pod katem prawidlowego funkcjonowania. Dodatkowo nie dziala tez ssanie automatyczne. Wydaje mi sie ze moze to miec powiazanie. Dodatkowo zauwazylem ze na wolnych obrotach jest slabe ladowanie dopiero po wcisnieciu gazu zaczyna dobrze ladowac (nie wiem co bylo przyczyna ale w zegarach byl w okraglej kostce wyjety pin ktory odpowiadal za kontrolke ladowania -oczywiscie sie nie zapalala po zaplonie teraz sie zapala i zachowuje prawidlowo).
Widzialem ze ktos umiescil skany z ksazki jak sprawdzic caly system automatycznego ssania - czy wedlug tego dojde o co chodzi z ssaniem a przy okazji czy to laczy sie z obrotomierzem? (bezpieczniki sprawdzalem)
Ok to chyba na tyle. Sorki ze tak opisowo i momentami moze malo zrozumiale napisalem ale chcialem sie podzielic wszystkimi spostrzezeniami - moze ktos cos akorat dzieki temu bedzie mogl mi lepiej pomoc.
Pozdrawiam i z gory dzieki za podpowiedzi.
Pawel.
|
i zrobilem pozadek z kablami za zegarami wiec konkretnie Ci nie powiem czy to mialo bezposredni zwiazek z zimnymi lutami (ale i tak wedlug mnie warto je sprawdzic) ABS dalej sie zapala wiec pewnie to kwestia kabla od czujnika.