Huzar pisze:
Jako ze po ostatnich mrozach na ulicach pojawily sie dziury, to nie trudna w jakas wpasc. Ja chyba w jakas glebsza wjechalem i teraz zaczelo mi cos pukac w tylnym zawieszeniu. Odglos pochodzi z lewej tylnej strony i pojawia sie zawsze przy ostrzejszym skrecie w prawo i raz przy cofaniu w lewo. Jest to takie jednorazowe pukniecie jakby cos naprezonego odpuscilo. W czasie jazdy na wprost, skretach w lewo i lekkich lukach w prawo nic nie slychac. Do tego, moze to moje subiektywne uczucie, jakby zarzucalo tylem. Myslalem ze to moze kolo sie poluzowalo, ale sruby nawet nie drgnely przy dokrecaniu. Na postoju szarpalem za oba tylne kola i wyczulem luz jakby kolo bylo gdzies luzne. Przy mocniejszym, szarpaniu bylo slychac jakies pukanie. Podnioslem lewy tyl i znow szarpalem, ale nic nie bylo slychac, kolo siedzialo mocno i luz zniknal. Opuscilem samochod, znow poszarpalem i o dziwo luz zniknal a w raz z nim pukanie. Niestety na drugim zakrecie w prawo znow zaczelo walic.
Nie wiem czy to wazne, ale mam most z ASD, tyle ze nie dziala.
Kolego bez uraz,

ale bawią mnie posty typu coś mi puka powiedzcie co,

prognozowanie co ci może walić w zawieszeniu to czysta fikcja za każdym razem może być coś innego to tak jakbyś zadzwonił do lekarza i przez telefon chciałbyś, aby postawił ci diagnozę, na co jesteś chory moja propozycja jedz na szarpaki i na pewno za ok. 20 zł dokładnie powiedzą co ci stuka w zawieszeniu
