MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Raz sobie zapala a raz...
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=32689
Strona 1 z 1

Autor:  manol [ pn mar 24, 2008 1:38 pm ]
Tytuł:  Raz sobie zapala a raz...

...nie. No właśnie?!
Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z samochodami marki MB. Problem który "objawił" mi się parę dni temu wygląda następująco:

1. Kluczyk w stacyjce -> zapalają się wskaźniki -> "kręce" i słyszę może pół obrotu rozrusznika a potem -> wszystko zdycha :(, gasną lampki i jest czarno jakbym właśnie wyłączył samochód.

2. Muszę cofnąć kluczyk do pozycji "0" i próbować jeszcze raz -> wtedy zapala od razu, bez jakichkolwiek problemów.

Kilkukrotnie miało ww zdarzenie miejsce, moim zdaniem nie związane ani z pogodą (było ciepło i słonecznie, deszczowo i zimno) ani z temperaturą silnika.

Moja diagnoza (z doświadczenia raczej mizernego): problem na połączeniu z akumulatorem ale... sprawdziłem połączenia i klemy ani drgną więc czy przyczyną może być brak styku (zaśniedziałe klemy?) czy może szukać rozwiązania tego problemu od strony mechanicznej (cewka? rozrusznik?...etc.)

Może macie jakieś pomysły?

PS. Napięcie na akumulatorze około 12.7V (sprawdziłem miernikiem) wydaje się całkiem dobre?! (a jakie powinno być?)

Pozdrawiam.

Autor:  Marcin S [ pn mar 24, 2008 1:50 pm ]
Tytuł: 

dla pewności możesz sprawdzić mase między silnikiem ( w zasadzie to skrzynią biegów ma karoserią ) ale jak odpala to jedynie sprawdz dla świętego spokoju.

mój typ: Uszkodzona /upalona/ kostka w stacyjce

Autor:  manol [ pn mar 24, 2008 2:08 pm ]
Tytuł: 

Marcin S pisze:
dla pewności możesz sprawdzić mase między silnikiem ( w zasadzie to skrzynią biegów ma karoserią ) ale jak odpala to jedynie sprawdz dla świętego spokoju.

mój typ: Uszkodzona /upalona/ kostka w stacyjce


Dziękuję za sugestię! Czy mógłbyś mi powiedzieć jaka "kostka"? Jak jest nazwa techniczna tego elementu albo nr katalogowy (sprawdzę sobie w WIS-ie).

Autor:  Marcin S [ pn mar 24, 2008 2:36 pm ]
Tytuł: 

poszukaj tutaj:
http://www.detali.ru/cat/oem_mb1.asp?TP=1&F=208365&VIN=
lub tutaj
http://www.detali.ru/cat/oem_mb1.asp?TP=1&F=208465&VIN=
w zależności do numery nadwozia

Kostka, w zasadzie to nazwa potoczna i zwyczajowa. Jest to element przykręcany z tyłu stacyjki, i to tego wpina się kostke z +12 akumulatora, masa, wyjscie na instalacje, rozrusznik.

Fachowej nazwy tego włacznika zapłonu nie znam. Ale pewnie ktoś z Forum podpowie ;)

Autor:  manol [ pn mar 24, 2008 2:47 pm ]
Tytuł: 

Marcin S pisze:
poszukaj tutaj:
http://www.detali.ru/cat/oem_mb1.asp?TP=1&F=208365&VIN=
lub tutaj
http://www.detali.ru/cat/oem_mb1.asp?TP=1&F=208465&VIN=
w zależności do numery nadwozia

Kostka, w zasadzie to nazwa potoczna i zwyczajowa. Jest to element przykręcany z tyłu stacyjki, i to tego wpina się kostke z +12 akumulatora, masa, wyjscie na instalacje, rozrusznik.

Fachowej nazwy tego włacznika zapłonu nie znam. Ale pewnie ktoś z Forum podpowie ;)


Dzieki za linki.

Czyżby to było to ??:

http://tinyurl.com/2c3q3y

Autor:  Janfocus [ pn mar 24, 2008 7:30 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
PS. Napięcie na akumulatorze około 12.7V (sprawdziłem miernikiem) wydaje się całkiem dobre?! (a jakie powinno być?)

dobre :), poniżej 12,5 aku rozładowany lub uszkodzony, a im bliżej 13V na luzie tym lepiej...

Autor:  richie [ pn mar 24, 2008 11:49 pm ]
Tytuł: 

ja stawiam na zaśniedziałe klemy i rozładowany aku. Wyjmij aku i naładuj na maksa prostownikiem, wyczyść dokładnie klemy. Jeśli po skręceniu będzie to samo to niech wypowiedzą sie mądrzejsi ode mnie [zlosnikz] [usmiech]

Autor:  Gerri [ wt mar 25, 2008 8:26 pm ]
Tytuł: 

Janfocus pisze:
Cytuj:
PS. Napięcie na akumulatorze około 12.7V (sprawdziłem miernikiem) wydaje się całkiem dobre?! (a jakie powinno być?)

dobre :), poniżej 12,5 aku rozładowany lub uszkodzony, a im bliżej 13V na luzie tym lepiej...


Nie jestem zwolennikiem pomiaru napięcia na akumulatorze bez obciążenia. Jeżeli akumulator będzie zasiarczony (czyli działa tylko część powierzchni płyt) to może mieć napięcie bardzo dobre, a energii starczy na parę obrotów wałem korbowym.
Inaczej: jak zestawisz szeregowo dziesięć "paluszków" to jakie będziesz miał napięcie? -Przy nowych ok. 15 volt. Czy jak to podłączysz do auta jesteś w stanie zakręcić rozrusznikiem? - Nie.
Jest to przejaskrawiona próba przedstawienia zdolności rozruchowej akumulatora "sprawnego inaczej". <br>Dodano po 8 minutach.:<br>
richie pisze:
ja stawiam na zaśniedziałe klemy i rozładowany aku. Wyjmij aku i naładuj na maksa prostownikiem, wyczyść dokładnie klemy. Jeśli po skręceniu będzie to samo to niech wypowiedzą sie mądrzejsi ode mnie [zlosnikz] [usmiech]


Ponieważ usterka jest stała, to i diagnoza jest w miarę prosta. Wystarczy zwykła "kontrolka"
Przykładasz do czopów akumulatora - włączasz stacyjkę na rozruch - jak rozrusznik nie kręci, a lampka świeci dalej znaczy że gdzieś jest przerwa.
Przykładasz kable na klemy - jeżeli teraz kontrolka zgaśnie, to znaczy, że jest brak połączenia pomiędzy którąś z klem a czopem. Jeżeli świeci dalej, przykładasz kontrolkę na gruby przewód rozrusznika i jego masę. Jeżeli teraz zgaśnie, to mamy przerwę na przewodzie plusowym lub masie. Jeżeli napięcie cały czas jest na grubym przewodzie na rozruszniku to przykładamy kontrolkę na przewód cienki i masę rozrusznika i próbujemy startować. Jak napięcie jest, a rozrusznik nie kręci to wina jest wewnątrz rozrusznika. Jak napięcie zanika, to winna może być kostka stacyjki lub wyłącznik na skrzyni biegów jeżeli to automat. To jest naprawdę bardzo proste. TO TYLKO TROSZKĘ LOGIKI (nawet nie umiejętności elektryka samochodowego) <br>Dodano po 12 minutach.:<br>
manol pisze:

Czyżby to było to ??:

http://tinyurl.com/2c3q3y


Trochę to jest inaczej: kostka jako taka występowała we wcześniejszych modelach, i w tych wiekowych się właśnie psuła (z uwagi na wiek [zlosnik] ) Byłą możliwa do wymiany osobno (bez wymiany stacyjki)
W Twoim aucie nie ma osobnej kostki - jest to integralna część stacyjki (to co na obrazku). Ale nie wiem, czy te auta jeszcze za młode, czy stacyjka jest lepszej jakości - ponieważ psują się rzadko. Tak więc sprawdź na razie połączenia akumulatora z instalacją, bo jeżeli kontrolki gasną, to wszystko wskazuje raczej na brak kontaktu klem z czopami lub oberwane połączenie pomiędzy celami wewnątrz akumulatora. Wtedy akumulator możemy naładować do pełna, będzie wykazywał piękne napięcie na woltomierzu [zlosnik] , gęstość elektrolitu będzie prawidłowa - a nie będzie w stanie zakręcić rozrusznikiem. Zobacz, czy na akumulatorze jest znaczek Mercedesa, a na czopie (chyba ujemnym) jest wybita data produkcji. Jeżeli tak jest, to akumulator najprawdopodobniej jest od nowości, i nie ma się co szczypać...

Autor:  Marcin S [ wt mar 25, 2008 9:29 pm ]
Tytuł: 

albo poprostu wyjmij akumulator, podłącz w jego miejsce inny z innego samochodu - jak będzie ok, to opis przyczyny opisał Gerri

Gdy to nie pomoże - opis poszukiwania usterek masz powyżej.


Gdy wymiana akumulatora nie pomoże :

Mnie zastanawia tylko dlaczego, jak cofniesz kluczyk to za 2 razem odpala zawsze bez problemu, a za pierwszym nie chce.... Gdy to by była przyczyna braku styku zasilania, to problem by był stały, i za 2 razem też by przecież nie odpalił... Oczywiście może być tak, że drganie silnika przenoszą się na przewody i pęknięcie żyły styka, dlatego za pierwszym razem nie odpala. Ale to takie moje przypuszczenia, teraz wszystko zależy od Ciebie - masz opis co i jak masz sprawdzić.

Możesz jeszcze sprawdzić, tak jak już było opisane, czy do tzw automatu rozrusznika dochodzi napięcie sterujące ze stacyjki ( najcieńszy przewód dochodzący do rozrusznika) . Podepnij sie np woltomierzem do tego przewodu i do masy karoserii ( nie silnika), i druga osoba niech postara się odpalić. Jak będzie +12 V i nadal nie odpali, to sprawdz między masa silnika - ale pewnie za 2 razem odpali...

Kolejna opcja, przekręć stacyjke - ale nie odpalaj, cofnij , ponownie przekręć , i za 3 razem już odpal, zobaczymy czy odpali.

Autor:  voytas [ wt mar 25, 2008 10:39 pm ]
Tytuł: 

Kurde a ja myślałem że takie rzeczy to tylko w Peugeocie :)

Tak na poważnie: miałem podobny problem w swoim 405, kiedyś zaskakiwał za drugim razem, potem za piątym, potem po dwóch minutach machania kluczykiem (dodatkowa trudność bo to diesel i trzeba grzać), potem już niestety nie odpalił. Ja stawiam na szczotki w rozruszniku. Oczywiście najpierw wyeliminowałem stacyjkę bezpośrednio podając + na kabel sterujący rozrusznikiem. Niestety nie spróbowałem tego samego z kablem zasilającym rorusznik, ale jakoś czuję respekt przed mocą tego silnika (boję się prądu). Dzisiaj auto pojechało (z pomocą Kondrixa123) do lekarza, mam nadzieje że moja diagnoza zużytych szczotek się potwierdzi.

Moja rada: jeśli sam tego nie naprawisz to jedź do warsztatu póki jeszcze nie musisz tak jak ja szukać linki holowniczej... Wydasz 2-3 stówki i będziesz się cieszył sprawnym autem :)

Autor:  manol [ wt mar 25, 2008 11:49 pm ]
Tytuł: 

Serdeczne dzięki za wszystkie rady! W tę sobotę spróbuje przetestować wszelkie możliwości. Jeżeli będzie to problem natury mechanicznej to raczej sobie nie poradzę :( Jedyne co moge, potrafię zrobić to oczyścić klemy ;) lub wymienić akumulator. Resztę pozostawię w rękach ludzi którzy znają się na samochodach. O wynikach pozwolę sobie napisać TU na forum. Być może komuś w przyszłości będzie to pomocne.
Jeszce raz dziękuję za rady.

Autor:  voytas [ śr mar 26, 2008 7:23 pm ]
Tytuł: 

Nie wiem czy Ci to pomoże, ale w moim przyczyną niekręcenia był brak masy na rozruszniku. Tyle że w Peugeocie brak masy to całkiem normalne zjawisko ;)

Powodzenia!

Autor:  Chuck Norris [ czw mar 27, 2008 7:49 pm ]
Tytuł: 

w moim 123 też to było normalne zjawisko :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/