| MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://www.forum.w114-115.org.pl/ |
|
| Modyfikacja momentu załączania wentylatora. https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=32921 |
Strona 1 z 1 |
| Autor: | Prezeslaw [ sob kwie 05, 2008 12:51 am ] |
| Tytuł: | Modyfikacja momentu załączania wentylatora. |
Witam. Użyłem szukarki, poczytałem i dowiedziałem się paru rzeczy, ale pytanie pozostało. Mam 2.3 M102 + LPG. Najwyższa temperatura, jaką osiąga ten silnik to ok. 105oC (tylko w korkach). Niestety często zdarza mi się jeździć po "Korkoszczy" w godzinach szczytu. Mam zainstalowany gaz, który chodzi naprawdę bardzo dobrze, ale gryzie mnie sumienie, jak stoję w korku na LPG i auto trochę za bardzo się rozgrzewa. Nie stać mnie na miejskie podróże na benzynie. Czy można dostać czujnik załączania wentylatora na powiedzmy 90stopni do 190tki? Może można podpasować od czegoś innego? Chciałbym, żeby silnik trzymał w miarę stałą temperaturę, zwłaszcza, że przeważnie jeździ na LPG. |
|
| Autor: | ukaniu [ sob kwie 05, 2008 1:05 am ] |
| Tytuł: | |
Nie ma sensu dokonywać takiej modyfikacji jeśli cały układ chłodzenia jest prawny - a wydaje się, że jak najbardziej  .
Im dłużej masz właczony wentylator tym większe obciążenie silnika i spalanie oraz powietrze dmuchające w komorę silnika powoduje zubożenie mieszanki LPG (w instalacji z mikserem) o ile wlot powietrza gazownicy zrobili w komorze silnika. |
|
| Autor: | Prezeslaw [ sob kwie 05, 2008 1:15 am ] |
| Tytuł: | |
Generalnie chodzi o to, że przy tych wyższych temperaturach ucieka płyn z układu (paruje, albo po prostu przelewa się ze względu na zbyt wysokie ciśnienie). Poza tym zazwyczaj jeśli stoję w korku to trwa to conajmniej 15minut. To już chyba nie jest aż taka różnica jeśli wentylator załączy się dwie minuty wcześniej. Stoję w korku, robi się 105 stopni, ruszam do następnych świateł i mam już 85 stopni, ale tu znowu trzeba stać i znowu 105. Takie częste zmiany temperatury nie są przypadkiem szkodliwe? Gaz robił poprzedni właściciel i nie wiem, jak to dokładnie wygląda. Nie znam się. Instalacja chyba starego typu (na śrubę). A i może to też jest istotne. Wtrysk K-Jetronic. |
|
| Autor: | Chuck Norris [ sob kwie 05, 2008 6:41 am ] |
| Tytuł: | |
powiem ci chłopie... usprawnij układ chłodzenia... mi nigdy przy sprawnym układzie chłodzenia wskazówka się nie ruszyła a jeśli juz to minimalnie... i mimo ze na dworze było dobrze ponad 30stopni... najpierw termostat... później wisko czy to co tam masz niby elektryczne... przeciez to można tez na krótko... włączasz kiedy ty chcesz... skoro lektryczne to tylko jeden włącznik z osobnym zasilaniem... sprawa bardzo prosta tylko chcieć... a czujniki???? zostaw... bo ci sie mapy wtrysku powalą i będzie chodzić... jak pijana kobyła... <br>Dodano po 2 minutach.:<br> aha! skoro tobie robi się gorąco przy temp otoczenia max 10-12stopni to co będzie przy 20 czy 30 stopniach latem???? nic tylko chołdziarkę na silnik zamontować hahahaha |
|
| Autor: | ukaniu [ sob kwie 05, 2008 9:37 am ] |
| Tytuł: | |
Wahania temperatury szczególnie w korku nie są szkodliwe - o ile nie dochodzą do czerwonej kreski. M102 z małą już nie pierwszej młodości chłodnicą tak ma. Ja swojego czasu walczyłem z tym w moim byłym 190E 1.8. I wzrost temperatury do 110 stopni pomimo odkamieniania chłodnicy itd. był nieunikniony. W silnikach z Visco jest odrobinkę lepiej. Problemem u Ciebie jest wywalanie płynu... Korek 1.4 (i 1.2 bar) powinien pozwolić na bezstresowe osiągnięcie temperatury ponad 120 stopni bez utraty grama płynu. Sprawdź czy układ trzyma ciśnienie. |
|
| Autor: | Marcin S [ sob kwie 05, 2008 11:51 am ] |
| Tytuł: | |
Chuck Norris pisze: powiem ci chłopie... usprawnij układ chłodzenia... ciekawe jak... jedynie może sprawdzić czy jest sprawny, a w przypadku nieprawidłowości naprawić. Jedynym usprawniem jest kupno chłodnicy wraz z resztą do jej podłączenie od wersji z AC. Chuck Norris pisze: a czujniki???? zostaw... bo ci sie mapy wtrysku powalą i będzie chodzić..,. jak pijana kobyła...
a co ma czujnik elektromagnesu wentylatora do czujnika temp silnika podłączanego do sterownika? Zmiana czujnika wentylatora też nic nie da, bo ten wentylator kręci się jak pompa wody, jest to dobre rozwiązanie, ale do zabezpieczenia przed wzrostem temp i utrzymaniu na poziomie jakiego zyczy sobie kierowca 82*, najleprzy jest wentylator elektryczny montowany przed chłodnicą np od wersji z klimatyzacją - zasilany poprzez przekaźnik. Schładza z tych 105 do 82*C momentalnie, a i tak nie pracuje ciagle, tylko przy progu załaczania, ale jego właczenie poprzez ( W201 wyposażony w taki wentylator, najcześciej z AC) fabryczny czujnik jest ustawione na zakres temp jaki uważasz za za wysoki. Jeśli temp ustala się na 105 * i dalej nie wzrasta to co się przejmujesz ? Jeśli Cię to przeraża to : propozycja - kup wentylator wraz z instalacją - jesli instalacja to dla Ciebie problem - z samochodu z klimą, i najpierw będzie zasprzeglał na 100% wentylator na elektromagnesie (tak jak masz teraz ) , a dopiero jeśli temp dalej będzie wzrastała to do tego wentylatora dołaczy się wentylator elektryczny. Czy warto? - zależy od Ciebie. Wentylator wraz ze wszystkim do podłaczenia - ok 300zł... zależy gdzie kupisz. Chłodnica - wiadomo że nowa + węże + osłona - 500zł (sklep)+100 zł(ASO)+90zł (ASO) |
|
| Autor: | Prezeslaw [ sob kwie 05, 2008 4:14 pm ] |
| Tytuł: | |
Czujnik już raz zmieniałem. Poprzedni nie załączał, więc po mieście jeździłem z wiatrakiem na sztywno (i nie było opcji, żeby temperatura choć trochę podskoczyła, nawet w "upalnym korku"). Nie chciałbym się ładować w koszty. Myślałem o wcześniejszym załączaniu wentylatora, żeby oszczędzić silnikowi tych skoków temperatury, bo jeżdżę na gazie. To jest zwykły elektromagnes. Chciałem mu wstawić czujnik na 90 stopni, chociaż z tego, co mówicie, to te temperatury nie szkodzą silnikowi tak, jak myślałem. |
|
| Autor: | Gerri [ sob kwie 05, 2008 4:34 pm ] |
| Tytuł: | |
Chuck Norris pisze: zostaw... bo ci sie mapy wtrysku powalą
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif) (Prima Aprilis już był - parę dni temu...)
Ogólnie w temacie - to wyższa temperatura sprzyja procesowi spalania. Silnik ma wtedy wyższą sprawność. Oczywiście do pewnego momentu - wszystko ma swoje plusy i minusy. Czujniki są na pewno na wyższe temperatury. Jeżeli chodzi o niższe, to trzeba by przekopać EPC. Pewnie też są, ale jakoś może mniej popularne. Skoki temperatury tego rzędu nie są szkodliwe. Należałoby się raczej zastanowić, co powoduje wzrost cisnienia i ubytek płynu. Może płyn jest złej jakości, i w temperaturze zbliżonej do 105 stopni zaczyna wrzeć, co powoduje wzrost ciśnienia i otwarcie przelewu w korku. Nie byłbym za bardzo skłonny do zmieniania korka na taki z wyższym ciśnieniem otwarcia. Przy nadgryzionej zębem czasu chłodnicy może to spowodować jej rozszczelnienie. Zacznij może od dobrego płynu (prawidłowy płyn w odpowiedniej proporcji zaczyna wrzeć w temp. 125 stopni Celsjusza) Możesz również na próbę wywalić termostat (jeżeli nie urwiesz śrub to robota jest prosta i szybka ) Silnik zagrzeje się później, ale po zagrzaniu w podanym przez Ciebie zakresie temperatur termostat powinien być praktycznie całkowicie otwarty. Jeżeli po wyjęciu termostatu zachowanie wskazówki w zakresie wysokich temperatur ulegnie zmianie - to może to swiadczyć o niecałkowitym otwarciu termostatu.
|
|
| Autor: | Prezeslaw [ sob kwie 05, 2008 5:50 pm ] |
| Tytuł: | |
Termostat prawie na 100% jest bez zarzutów. Wymieniałem jakiś czas temu. Tzn na początku wogóle go nie było. Moja chłodnica jest raczej w niezłym stanie - wyjęta z 2.0, które przejechało 150 kkm. Hmmm.. A może nieszczelność na przewodach? One są starsze. Może dla silnikowi takie wahania temperatury nie szkodzą, ale jak jest z układem chłodzenia? Autko bądź co bądź jest już leciwe. Wzrost temperatury w układzie chłodzenia, to też wzrost ciśnienia. Może takie ograniczenie temperatury maksymalne do ok. 90 stopni przedłuży żywotność układu chłodzenia? Jeżdżę na Petrygo. To źle? |
|
| Autor: | ukaniu [ sob kwie 05, 2008 7:20 pm ] |
| Tytuł: | |
Gerri pamiętaj, że po wyjęciu termostaty otwarte mas oba obiegi i chłodzenie niekoniecznie będzie lepsze. Jeśli sprawny termostat otwiera duży obieg to zamyka mały. |
|
| Autor: | Prezeslaw [ sob kwie 05, 2008 7:46 pm ] |
| Tytuł: | |
Na początku, jak nie miał termostatu, a wentylator cały czas był na sztywno, osiągnięcie temperatury powyżej 60 stopni było niemożliwe nawet w ruchu miejskim. /z innej beczki - a właściwie to powinienem napisać "z innego balerona", bo to jest właśnie mój okrągły jubileuszowy 124ty post" Ciekawe o czym będzie 190ty.../
|
|
| Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
| Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |
|