MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://www.forum.w114-115.org.pl/ |
|
Mercedes 190 wrzący płyn chłodniczy? https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=33248 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Mercedes190E [ sob kwie 19, 2008 9:21 am ] |
Tytuł: | Mercedes 190 wrzący płyn chłodniczy? |
Witam Mam taki oto problem. Auto mamy dopiero 2 tygodnie więc przyznaje nie doplinowałem stanu płynów. Wczoraj auto było na regulacji gazu i przy okazji mechanik zwrócił mi uwage że w zbiorniku wyrównwczym właściwie nie ma płynu chłodzącego. Nie wiem czemu, ale zostawił zbiornik otwarty i kontynuował naprawę. Wiadomo grzebanie w instalacji gazowej to ciągłe żyłowanie silnika na wysokich obrotach, po chwili widze dymek ze zbiornika płynu chłodzącego, a jeszcze chwile później płyn zaczał wyskakiwac ze zbiornika jak fontanna. Jednym słowem zaczał bulgotać. Mało to pewniem było bezpieczne ale mechanik rzucił sie z korkiem na tą fontanne i zbiornik zakręcił bez gaszenia silnika ![]() Przemilczelismy tą kwestie, dolałem właściwie cały litr płynu (pisało na nim że mieszalny z innymi), ale jak przyjechałem wieczorem i jeszcze kombinowałem z gazem pod maską (mniejsza o to) i doprowadziłem do zgaszenia silnika stojąc przy masce, jeszcze pare sekund słychać było takie bulgotanie jak w czajniku Czy płyn chłodniczy sie gotuje? jeśli tak to dlaczego? Wody tam chyba nie ma skoro jeszcze niedawno były mrozy i auto jeździło? Najważniejsze!! Ani przy tym ekscesie u mechanika, ani kiedykolwiek w czasie jazdy temperatura cieczy nie przekracza 90 C. Nie wiem może pomiar jest błędny? Wskazówka na pewno działa bo widać zawsze proces rozgrzewania silnika edit: moze wlasciciel nie zmieniał płynu od wielu lat i dlatego sie gotuje? ale dlaczego wskazania temperatury są ok? |
Autor: | holyfido [ sob kwie 19, 2008 10:35 am ] |
Tytuł: | |
Przy otwartym korku panuje niższe ciśnienie w układzie chłodzenia, a w takiej sytuacji szybciej dochodzi do wrzenia. Z tego powodu nigdy nie wolno odkręcać korka chłodnicy jeśli silnik jest gorący. Jeśli pomieszałeś płyn chłodniczy oparty na glikolu etylenowym, z tym opartym na glikolu propylenowym, to mogło spowodować takie objawy jakie opisałeś, jeszcze zanim temperatura płynu dojdzie do tych 80C Płyny są mieszalne, ale w obrębie jednej bazy, czyli albo glikol etylenowy, albo glikol propylenowy. Ja kiedyś zmieszałem dwa rodzaje płynów i utknąłem na autostradzie. Inna możliwość, to uszkodzona uszczelka pod głowicą. Rada: Jeśli nie wiesz co masz w układzie chłodniczym, to zlej wszystko i zalej jednym rodzajem płynu. |
Autor: | jachimek [ sob kwie 19, 2008 10:39 am ] |
Tytuł: | |
Mogło by to też być skutkiem zapowietrzonego układu chłodniczego;) |
Autor: | Mercedes190E [ sob kwie 19, 2008 8:39 pm ] |
Tytuł: | |
Witam Byłem dzisiaj w serwisie i padła diagnoza - uszkodzony termostat. Mają to zrobić w poniedziałek. Dzieki za odpowiedzi. Może faktycznie pomieszałem różne płyny... edit: i jeszcze jedno, korek wlaściwie nie daje sie porządnie zakręcić.. |
Autor: | holyfido [ sob kwie 19, 2008 8:52 pm ] |
Tytuł: | |
Termostat? Dziwne, bo napisałeś, że temperatura nigdy nie przekroczyła 90C. Jakoś domyślnie przyjąłem, że chodzi Tobie o 80C, bo 90 na skali nie ma. Jeśli temperatura nie przekraczała 80C, to termostat się otwierał do końca. Długo na nieotwartym lub tylko przymkniętym termostacie byś nie pojeździł z właściwą temperaturą. No, ale auta na oczy nie widziałem. Mechanicy diagnozę postawili bez wyjęcia termostatu? |
Autor: | Mercedes190E [ sob kwie 19, 2008 9:40 pm ] |
Tytuł: | |
no właśnie tez mowilem gościowi że temperatura nie przekraczała tego wskazania to koleś stwierdził że to wina licznika. Diagnoza została postawiona stojąc przed serwisem przy otwartej masce i zgaszonym silniku... |
Autor: | holyfido [ sob kwie 19, 2008 10:10 pm ] |
Tytuł: | |
Jak wyjmą stary termostat poproś, żeby Ci go dali. W domu wrzuć go do wody i zagotuj, zobacz jak się otwiera. Jeśli otwiera się do końca zanim woda się zagotuje, to jest sprawny. |
Autor: | Mercedes190E [ czw sie 07, 2008 3:19 pm ] |
Tytuł: | |
Witam, Sprawa skonczyla sie tak że sprawdzili termostat i uznali że jest okey. Teraz mama jest autem na wakacjach i dzwoniła do mnie że pojechała gdzieś tam i po zgaszeniu znowu było słychac bulgotanie... ręce mi opadają. Tym razem nie wiem "co na to" wskaźnik temperatury wody bo mama przeciez na takie rzeczy nie zwraca uwagi.. auto jutro bedzie w domu to podjade z tym do mechanika Najlepiej bedzie chyba wymienić ten płyn chłodniczy |
Autor: | Prezeslaw [ czw sie 07, 2008 4:02 pm ] |
Tytuł: | |
Na pewno zmień cały płyn. Przy okazji od razu zalej preparatem do czyszczenia układów chłodzenia (wcześniej upewnij się, że masz szczelny układ - sprawdź, czy nie ma zacieków przy różnych połączeniach - zwróć uwagę na trójnik w okolicach pod silnikiem wycieraczki, widać go po zdjęciu pobudowy filtra powietrza). Pisałeś coś o korku. Upewnij się, że trzyma ciśnienie. Temperatura powinna trzymać się nieco ponad 80, chyba, że stoisz w korku, to dojdzie do 100 i wentylator powinien zbić ją szybko do ok 90. Sprawdź połączenie przy czujniku temperatury w głowicy. Jak styk jest słaby, to licznik może kłamać i zaniżać. Z tego, co pisałeś, termostat masz dobry. Nie idź w koszty z mechanikami. Wszystko możesz zrobić sam. Na koniec odpowietrz i powinno być git. Pzd. P.S. Jak się boisz o powrót mamy, to możesz poradzić jej, żeby nie ustawiała sobie najzimniejszego powietrza na kabinę. |
Autor: | Mercedes190E [ czw sie 07, 2008 4:38 pm ] |
Tytuł: | |
Tak w sumie powodem moze byc zbyt niski poziom wody prawda? oczywiscie mama tego nie sprawdzi to jest stosunkowo niedaleko moge wsiac w auto i podjechac doleje mu jakby co wody demineralizowanej i zamkne dobrze korek, popiluje go po okolicy i zobacze czy bulgocze jak tak to umówie go z mechanikiem. niestety nie poczuwam sie do takich robót, nie dysponuje nawet garażem, ani podnosnikiem (mieszkam w bloku) nie mam tez narzedzi ze swoim autem cierpie na te same problemy. |
Autor: | Prezeslaw [ czw sie 07, 2008 11:23 pm ] |
Tytuł: | |
U mechanika musisz wiedzieć, co chcesz, żeby zrobił, bo inaczej całe życie będziesz wymieniał dobry termostat na nowy termostat. Jak temperatura nie skacze za wysoko, to nie ma co się niepokoić. Mama może spokojnie wracać. Pzd. |
Autor: | ukaniu [ czw sie 07, 2008 11:58 pm ] |
Tytuł: | |
Ja przypuszczam, że problem wygląda następująco: Gdzieś jest nieszczelność i po dolaniu płynu jak się wytworzy w układzie ciśnienie płyn znika jakąś dziurką. Jak płynu jest mało to dzieją się cuda... Dolać i jechać a potem poszukać gdzie cieknie i z jakiego powodu. Na wodzie najlepiej (pomimo wszystko) gotować herbatę. Uszczelki i blok szybko rdzewieją, pojawiają się też nieszczelności od lat zaklajstrowane szlamem z płynu. |
Autor: | BrunoGiamatti [ pt sie 08, 2008 12:20 am ] |
Tytuł: | |
Aja proponuje zmienić cały płyn na coś dobrego, zmienić korek zbiorniczka wyrównawczego na nowy i sprawdzić co stanie się wtedy Prezeslaw pisze: Jak temperatura nie skacze za wysoko
A napewno nie skacze?? Bo a nóż zawiesza się wskaźnik czy coś w tym stylu... |
Autor: | Prezeslaw [ pt sie 08, 2008 12:27 am ] |
Tytuł: | |
No o wskaźniku też już pisałem. Tam raczej nie ma co się zawieszać (chyba, że sama wskazówka, ale to raczej rzadkość). Tak, jak mówił Ukaniu. Dolać herbaty i jechać ![]() (do mechanika rzecz jasna). |
Autor: | georem [ pt sie 08, 2008 12:37 am ] |
Tytuł: | |
ukaniu pisze: Na wodzie najlepiej (pomimo wszystko) gotować herbatę. Uszczelki i blok szybko rdzewieją, pojawiają się też nieszczelności od lat zaklajstrowane szlamem z płynu.
Co do wody to NIGDY sie jej nie stosuje, Mercedes może osiagac nawet 120-130 stopni podczas normalnego eksploatowania, na przykład jazdy w korkach, a temperatura ok. 100 jest normala podczas jazdy po mieście jak mamy 30 stopni w cieniu i wtedy woda lub kiepski płyn się będzie gotował i tyle. Bez sprawdzenia jakosci płynu możemy sobie gdybać do............ Sprawdzić jakość płynu możemy u każdego dobrego mechanika. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |