MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://www.forum.w114-115.org.pl/ |
|
Ekonomia jazdy silnikami benzynowymi https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=34750 |
Strona 1 z 5 |
Autor: | ukaniu [ śr lip 02, 2008 10:40 pm ] |
Tytuł: | Ekonomia jazdy silnikami benzynowymi |
Ostatnio wczytywałem się w rozważania teoretyczne o benzynowych silnikach spalinowych o zapłonie iskrowym. Jedną z kwestii jest spraność silnika. Ciekawym faktem o którym nie wszyscy sobie zdają sprawę, jest to - że jest ona największa przy prawie całkowitym otwarciu przepustnicy. Potrafi być ona kilkuikrotnie większa niż przy np 10% otwarciu. Z tego jednoznacznie wynika, że powolne rozpędzanie z lekkim muskaniem gazu będzie mniej ekonomiczne niż ostre przyspieszanie byle do takiej samej (w obu przypadkach) prędkości. Zakładajac oczywiście, że tą prędkość utrzymamy kawałek drogi. Bo jeśli zaraz potrzeba się zatrzymać to takie zachowanie jest bez sensu. Oczywiście powiecie: wskaźnik zwany ekonomizerem (mówię tutaj o tym z W124, nie wyskalowanym w l, sterowanym podcisnieniem) podczas mocnego przyspieszania idzie na czerwone pole! - tak naprawdę to co on pokazuje to jest "obciążenie silnika" czyli bardziej adekwatny jest opis tego wskażnika zastosowany przez Rolls Royce'a "Rezerwa mocy" a czerwone pole oznacza, że silnik już więcej z siebie nie wydusi. Jeśli już mocno się rozpędzimy trudno się powstrzymać aby zakończyć nasze katapultowanie przy 50 jednak zwiększanie prędkości docelowej powoduje wzrost zużycia paliwa blisko z kwadratem osiąganej szczytowo prędkości. Tak więc ostro ale z wewnętrznym samozaparciem ![]() Ciekawą kwestią wynikającą z takiego podejscia jest to, że jeśli mielibyśmy się rozpędzać przy zjeździe z góry to lepiej zrobić to przy podjeździe a potem z góry utrzymywać już prędkość. Wchodzimy bowiem w zakres większego otwarcia przepustnicy i lepszą sprawność silnika. Ciekaw jestem waszych opinii na ten temat |
Autor: | BrunoGiamatti [ śr lip 02, 2008 10:51 pm ] |
Tytuł: | |
Moją opinię już znasz... Bardzo mnie zaciekawiło to, zwłaszcza z podjazdami pod górę. Będę musiał wypróbować .. chodź jak już mówiłem, po części muszę potwierdzić, gdyż empirycznie wybadałem w CE zależność dodawania gazu do spalania i wyszło, ze emeryckie starty źle wpływały na ekonomie mimo tego co wmawiał ekonomizer. Przy jeździe "pod ekonomizer" spalanie wychodziło ok 16l a przy nieco dynamiczniejszym przemieszczaniu się pomiary wychodziły mi w granicach 13l a wszystko w tych samych warunkach, w tym samym trybie. Pozdrawiam |
Autor: | zabawa01 [ śr lip 02, 2008 11:08 pm ] |
Tytuł: | |
witam i dziękuję za ambitne rozważania ![]() mam pytanie co do tej sprawności 1. rozumiem ją jako moc wydobytą z jednostki benzyny 2. czy przy maksymalnie otwartej przepustnicy nie dochodzi do marnowania paliwa? - mam na myśli, że do cylindrów dochodzi maksymalna dawka paliwa, a przyrost prętkości jest taki sam jak np. przy połowie tej dawki, bo reszta paliwa nie jest w stanie zamienić się na pracę jestem ekonomistą, więc choć wiem, że praca, moc itp to nie jest to samo, to nie pamiętam juz na czym różnica polega. mam nadzieję jednak, ze rozumiecie o co mi chodzi. pozdrawiam |
Autor: | ukaniu [ śr lip 02, 2008 11:20 pm ] |
Tytuł: | |
Mówiąc sprawność powinno sie mieć ma myśli to jak dobrze przetwarzana jest energia zgromadzona w paliwie na pracę mechaniczną. Teoretycznie podaje się to w jednostkach g/KW*h (gram/KW*godzina). Duże otwarcie przepustnicy to będzie da różnych silników różnie, ale można przyjać 70-80%. Dodanie gazu "do dechy" spowoduje uruchomienie układu wzbogacania przy maksymalnej mocy - co pogorszy ekonomikę (bo wtedy chodzi układowi wtryskowemu o zmaksymalizowanie mocy i podlewa paliwa ponad miarę aby wejść w zakres maksymalnej mocy a nie ekonomii). W sprawnym układzie wtryskowym pomijająć w.w. kwestię nie może dochodzić do marnowania paliwa. Ukłąd jest obliczony tak, że całe podane paliwo powinno zostać spalone i przekształcone ekonomicznie w pracę. To ogólenie trzeba trkatować tak, że jednak warto przyspieszać dając więcej gazu niż mniej. Bo czesto 80% moze wywiłać chorobę morską u pasażerów ![]() |
Autor: | Szumek [ śr lip 02, 2008 11:42 pm ] |
Tytuł: | |
http://www.virp2.republika.pl/inne.htm Opis w kontekście porównania silnika 2 i 4 suwowego, ale jest tam trochę ciekawych rzeczy. |
Autor: | beet [ czw lip 03, 2008 12:42 am ] |
Tytuł: | |
ukaniu pisze: Ciekaw jestem waszych opinii na ten temat
Mnie silniki z zaplonem iskrowym ogolnie malo interesuja, bo wole klekoty, ale jako ze powoli rozgladam sie za nowym wozidlem, a zadbanego MB zasilanego benzyna zdecydowanie latwiej znalezc, niz diesla, wiec moze zmienie zdanie ![]() To co napisales, to dla mnie nie nowosc, juz inz. Kwiatkowski (bodajze, bo ciezko mi sie dostac teraz do biblioteczki piwnicznej)pisal o tym, o czym Ty piszesz, ale bardzo zgrabnie i ladnie to ujales, wiec na pewno sporo osob z tego skorzysta (proponowalbym przyklejenie watku). Jezdzilem przez prawie rok benzynowym VW i korzystalem z z roznych porad glownie wyczytanych z ksiazek, i wszystko to, co napisales to prawda. Ale zdecydowanie sceptycznie bylem nastawiony do teorii, ze podjezdzanie do swiatel na zalaczonym biegu/zjezdzanie z gory (hamowanie silnikiem) w nowszych modelach samochodow ograniczalo zuzycie paliwa praktycznie do zera (wykorzystanie energii kinetycznej, odciecie doplywu paliwa do wtryskiwaczy). Ciezko mi bylo to zrozumiec i pojac, a i do dzisiaj mam troche watpliwosci w tym temacie, mimo wieczornych "wykladow" kolegow z politechniki. Takze jesli potrafilbys ta sporna kwestie jakos ladnie ubrac w slowa i wytlumaczyc jak chlopu na miedzy, to mysle, ze nie tylko ja skorzystam. Dla mnie diesle, w szczegolnosci MB, sa nie do pobicia pod wieloma wzgledami, szczegolnie jesli chodzi o elastycznosc, ale niestety, aby osiagnac rekordowo niski wynik spalania, trzeba doslownie muskac pedal gazu, jakby "pomiedzy stopa a pedalem znajdowalo sie kurze jajko" (nie moje slowa, ale sporo w tym prawdy). Jedyne czego sie obawiam, przy zamianie auta na takie zasilane benzyna, ze jesli nie bedzie to automat, to nie wyrobie przy wachlowaniu lewarkiem zmiany biegow. OM603 niestety przywyczaja w tej kwestii do lenistwa, a na R6 czy V8 mnie nie stac. Pozdrawiam |
Autor: | ukaniu [ czw lip 03, 2008 9:18 am ] |
Tytuł: | |
Na postoju czy przy pracy na luzie silnik (benzynowy jak i diesel'a) musi się napędzać sam. Do utrzymania prędkości obrotowej rzędu 700/min potrzeba silnikowi M103 ok 1,5l paliwa na godzinę. Zakładając więc, że byłby spadek na końcu którego trzeba było by się zatrzymać (a czas jego pokonania zajął by 1h) to jadąć z góry na luzie nasz silnik napędzając się sam spali 1,5l a energia toczącego się samochodu zostanie zamieniona w ciepło tarcz hamulcowych. Jeśli jednak nie wyłączymy biegu silnik będzie napędzany od kół (nie potrzeba więc podawać paliwa aby sam sie napędzał, bo się już kręci - a o to chodzi) energia samochodu zamiast w hamulce zostanie zamieniona w straty silnika (mechaniczne, pompowanie powietrza - opory przepływu) - a on sam nie pobierze paliwa. Odcinanie paliwa jest w kwestii układu elektronicznego, który wie kiedy nie naciskamy gazu (oraz prędkość obr. silnika jest większa od np 1500obr) nie ma z tym problemów, nie podaje się napięcia sterujacego wtryski. Stosowanie hamowania silnikiem ma więc 100% uzasadnienie w minimalizowaniu zużycia paliwa. Częśc energii domyślnie pochłoniętej prze hamulce przekazujemy silnikowi aby nie musiał spalać paliwa. Wczoraj przeglądałem jeszcze kilka książek i skonsultowałem się ze znawcami tematu i dla różnych silników benzynowych znaczna poprawa ekonomii spalania występuje już od 40-50% wciśnięcia gazu. Co do ekonomiki diesel'a to narazie nie wyczytałem sensownych informacji - nie szukałem jeszcze ![]() |
Autor: | voytas [ czw lip 03, 2008 9:21 am ] |
Tytuł: | |
BrunoGiamatti pisze: emeryckie starty źle wpływały na ekonomie mimo tego co wmawiał ekonomizer
Potwierdzam po doświadczeniach z jazdy po mieście moim M110. Przy emeryckiej jeździe spalanie w okolicach 18 litrów, gdy przyspieszałem dynamiczniej (na niskich biegach) spadło o ok. 2 litry. Wniosek? Staramy się wciskać pedał gazu na odpowiednim biegu i gdy mamy przyspieszyć to robimy to z werwą, będzie taniej i wrażenia lepsze ![]() |
Autor: | kruszyn [ czw lip 03, 2008 10:01 am ] |
Tytuł: | |
a jak ma się do tego prędkość podróżowania ?? w starych konstrukcjach z tego co mi wiadomo 2 gardziej gażnika otwierałą się przy prędkościach powyżej 70km/h (np fiat125p) a jak jest przy wtryskach MB ?? czy stałą prędkośc podróżowania ma znaczenie ?? |
Autor: | voytas [ czw lip 03, 2008 10:07 am ] |
Tytuł: | |
ukaniu pisze: Odcinanie paliwa jest w kwestii układu elektronicznego, który wie kiedy nie naciskamy gazu (oraz prędkość obr. silnika jest większa od np 1500obr) nie ma z tym problemów, nie podaje się napięcia sterujacego wtryski.
Temat jest ciekawy, ale jak się to ma do naszych "klasyków"? Czy w K-jecie jest odcięcie paliwa? Co w przypadku starych diesli? W obydwu przypadkach przy hamowaniu silnikiem paliwo jest i tak podawane do silnika, prawda? PS Owszem przy jednostkach wyposażonych w elektronikę jazda z górki na biegu z ekonomicznego punktu widzenia ma sens. |
Autor: | Xytras [ czw lip 03, 2008 10:32 am ] |
Tytuł: | |
Nie wiem jak w benzynie, ale w dieslu jak zdejmiesz nogę z gazu to zamyka pompę(do wolnych obrotów) więc tak na chłopski rozum powinno podawać minimalną ilość paliwka? |
Autor: | voytas [ czw lip 03, 2008 10:38 am ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Nie wiem jak w benzynie, ale w dieslu jak zdejmiesz nogę z gazu to zamyka pompę(do wolnych obrotów) więc tak na chłopski rozum powinno podawać minimalną ilość paliwka?
Tak, wtedy pompa na każdy obrót silnika daje minimalną dawkę taką żeby utrzymać te 700-800obr/min. Teraz pytanie: ile obrotów ma silnik gdy zjeżdżamy z długiej górki na biegu? Na 100% więcej niż 700, więc zużycie paliwa będzie odpowiednio większe (pompa w końcu sprzężona jest z obrotami silnika). |
Autor: | Xytras [ czw lip 03, 2008 10:47 am ] |
Tytuł: | |
voytas pisze: Cytuj: Nie wiem jak w benzynie, ale w dieslu jak zdejmiesz nogę z gazu to zamyka pompę(do wolnych obrotów) więc tak na chłopski rozum powinno podawać minimalną ilość paliwka? Tak, wtedy pompa na każdy obrót silnika daje minimalną dawkę taką żeby utrzymać te 700-800obr/min. Teraz pytanie: ile obrotów ma silnik gdy zjeżdżamy z długiej górki na biegu? Na 100% więcej niż 700, więc zużycie paliwa będzie odpowiednio większe (pompa w końcu sprzężona jest z obrotami silnika). W sumie też racja ![]() |
Autor: | zegarek [ czw lip 03, 2008 11:09 am ] |
Tytuł: | |
Przy przyspieszaniu, redukować bieg i mało gazu czy męczyć na wyższym i więcej gazu? Efekt w przyspieszaniu podobny, a jak ze spalaniem w tym przypadku? |
Autor: | ukaniu [ czw lip 03, 2008 11:53 am ] |
Tytuł: | |
voytas pisze: Teraz pytanie: ile obrotów ma silnik gdy zjeżdżamy z długiej górki na biegu?
Na 100% więcej niż 700, więc zużycie paliwa będzie odpowiednio większe (pompa w końcu sprzężona jest z obrotami silnika). Rzędowa pompa wtryskowa w dizlu MB ma regulator i jeśli obroty są większe od zadanych pedałem gazu (czyli jałowych) to paliwo nie będzie dopływało do silnika, inaczej regulacja prędkości obrotowej na biegu luzem nie była by możliwa - silnik by się rozbiegał. Co do wyboru biegu - to trudno na takie pytanie odpowiedzieć, patrząc z punktu widzania tego co napisałem na samym początku - dusić na wyższym biegu - nie jest to zdrowe dla panewek, jednak np MB podaje niższe zużycie paliwa po mieście dla aut a ASB (W201 - 2,6) a jak wiemy ta skrzynka zredukuje jak tylko będzie mogła najszybciej. Więc jest to pewnie podejście słuszne. |
Strona 1 z 5 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |