MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://www.forum.w114-115.org.pl/ |
|
BERU "schodzi na psy"?? https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=35301 |
Strona 1 z 3 |
Autor: | AndyS [ pt sie 01, 2008 1:07 am ] |
Tytuł: | BERU "schodzi na psy"?? |
Ostatnio postanowiłem pogrzebać przy instalacji zapłonowej. W sumie działała bez problemu tak na Pb jak i na LPG jednak na wolnych obrotach zacząłem odczuwać lekkie wibracje i szarpnięcia. Podejrzenie padło na którąś ze świec. Po wymianie na nowe sytuacja wyraźnie uległa pogorszeniu. Teraz na wolnych silnik notorycznie szarpał. Co jest? Komplet kopułka i palec BERU wymienione pół roku temu. Trudno - rozbieram. Widok przeszedł moje najsmielsze oczekiwania: ![]() Nie wiem z czego to powstało i dlaczego. Skutki są widoczne. Kopułka upiekła się na chrupko. Mało tego - okazało się że palec jest pęknięty ![]() Tu powiększenie (w czerwonej obwódce). ![]() Za takie BERU to ja dziękuję. Poprzednio używałem kopułki i palca firmy LUCAS przez 8 lat. Wróciły do auta i pracują poprawnie. A jak u Was z częściami firmy BERU bo może ja mam takiego pecha... |
Autor: | Mor [ pt sie 01, 2008 7:11 am ] |
Tytuł: | |
AndyS pisze: A jak u Was z częściami firmy BERU bo może ja mam takiego pecha...
Ja latam na Beru we wszystkich MB (choć w E320 nie ma już rozdzielacza zapł.) i nie narzekam. Co do Twojej sytuacji, nie wiem czy winą nie jest wilgoć. Widziałem podobny przypadek w V8 w W126. Pod tą czarną osłoną nagromadziła się wilgoć i tyle. Ja zdjąłem w W126C tą osłonę za namową speców z Jetronic'a. Nigdy żadnych kłopotów. |
Autor: | witek-sec [ pt sie 01, 2008 10:49 am ] |
Tytuł: | |
Ta czarna osłona może też powodować że sama kopułka ma wyższą temperaturę. Co przy obecnych upałach i zasilaniu LPG , mogło spowodować taki negatywny efekt. Niemniej jednak bubel , może nie były to oryginalne części Beru ? Teraz jest dużo podróbek na rynku. |
Autor: | AndyS [ pt sie 01, 2008 7:01 pm ] |
Tytuł: | |
witek-sec pisze: może nie były to oryginalne części Beru ? Teraz jest dużo podróbek na rynku. Mor pisze: Pod tą czarną osłoną nagromadziła się wilgoć i tyle. To chyba przeczy tym podejrzeniom. ![]() Nie ma wilgoci, nie ma uszkodzeń a czarna osłona w idealnym stanie. Mor pisze: Ja zdjąłem w W126C tą osłonę za namową speców z Jetronic'a. Nigdy żadnych kłopotów.
Skoro dodano tą osłonę (i jeszcze plastikowy kapelusz) to widocznie jest taka potrzeba. Tej klasy fabryka moim zdaniem nie dodaje czegoś niepotrzebnie szczególnie że to podraża koszty produkcji (części i montaż). Ja w takich wypadkach (a w szczególności za namową osób trzecich) nie poprawiam fabryki i inżynierów - biorą za to grube pieniądze i odpowiedzialność - a też jestem inżynierem elektrykiem. To przecież Mercedes a nie Syrenka.... ![]() |
Autor: | NIEBIESKI [ pt sie 01, 2008 11:11 pm ] |
Tytuł: | |
Co do Beru to mam od nich przewody. Na razie spisują sie dobrze. Co do osłonek to po kupnie QP założyłem nowy komplet. Kopułka skończyła mi się po 5tyś. km. Kupiłem taka samą, ale nie zakładałem już osłonki. Już 2 lata nic sie nie dzieje. Na ile to wina wadliwej starej kopułki, a na ile tej osłonki ciężko mi stwierdzić... P.S. Kopułka i paluch nie były BERU ![]() |
Autor: | ukaniu [ sob sie 02, 2008 12:25 am ] |
Tytuł: | |
Mnie to dziwnie wygląda - wykwity jakieś nastąpiły tylko w przestrzeni zamkniętej, do tego mamy jakiś nalot na stykach. Mnie to by się zdawało, że tam panowała wilogć. No ale mogę się mylić. |
Autor: | Chuck Norris [ sob sie 02, 2008 4:16 am ] |
Tytuł: | |
no wlasnie... z zewnątrz nówka sztuka a wewnątrz... to nawet woda takich szkód nie robi... jakby jakiś kwas... albo inna chemia ale co? |
Autor: | Mor [ sob sie 02, 2008 7:38 am ] |
Tytuł: | |
AndyS pisze: i jeszcze plastikowy kapelusz
O tym kapeluszu mówię, nie o tej nakładce bezpośrednio na kopółce. Co do poprawiania fabryki, napewno masz na cewce też taką czarną osłonę. Zdejmij ją sobie rano w jesienny wilgotny dzień zaraz po odpaleniu silnika i zobacz co się dzieje w środku... A później ludziska narzekają, że te fabryczne cewki to padaka i najlepiej założyć tą starego typu okrągłą. A to nie wina samej cewki. I to nie ja wymyśliłem, tylko ludzie, którzy się elektroniką samochodową zajmują na codzień. A fabryka też wypuszcza różne rozwiązania, które miały się sprawdzić na stole, a w praktyce nie dają rady - patrz przykład plastikowych smarownic w silnikach M116/117. Zresztą alu stosowane w tych silnikach też jest mięciutkie. No i gwinty w blokach... Później w M119 zupełnie zmieniono rozmiar śrub (z 10 na 12) i zastosowano tulejki stalowe. |
Autor: | Seweryn [ sob sie 02, 2008 11:14 am ] |
Tytuł: | |
AndyS pisze: A jak u Was z częściami firmy BERU bo może ja mam takiego pecha...
U mnie BERU działa bez szmeru. Od wielu lat używam osprzętu BERU w VW Garbatym jednym i drugim i jestem zadowolony. Kopułki i palce BERU są lepiej wykonane niż produkty konkurencji. Co do świec zapłonowych to mogę również polecić NGK (produkowane w Japonii), które w przypadku mojego auta sprawdzają się super. Pozdrawiam. |
Autor: | rolbas [ sob sie 02, 2008 11:59 am ] |
Tytuł: | |
NIEBIESKI pisze: Kopułka skończyła mi się po 5tyś. km. Kupiłem taka samą, ale nie zakładałem już osłonki. Już 2 lata nic sie nie dzieje.
identyczny przypadek mialem z moim bylym 230TE. Nowe kablbe, kopulka i palec Beru no i po 3 czy 4 tys km kopulka byla do wymiany. POlecialem z reklamacja do skleplu a pan mi zajrzal pod maske i kazal wywalic te czarne pokrywke. Kupilem z znizka nowa kopulke, ekran wywalilem i pozniej prze 30 tys km byl spokoj. Podejrzewam ze byl spokoj jeszcze dlugo ale nie wiem bo auto sprzedalem. Ta przykrywka nic dobrego w starym aucie nie robi. Ona byla niejako ekranem przeciw zakloceniowym i nic pozatym. |
Autor: | AndyS [ sob sie 02, 2008 4:14 pm ] |
Tytuł: | |
ukaniu pisze: Mnie to by się zdawało, że tam panowała wilogć. No ale mogę się mylić.
Ja też stawiam na wigoć bo przez okres zimowy auto sporo czasu stało na powietrzu. Ale rozmiar zniszczeń (nadpalenia kopułki) mimo wszystko jest zastanawiający. LUCAS pracował w podobnych warunkach i jest jak nowy od środka. No i jeszcze ten pęknięty palec... |
Autor: | Janfocus [ sob sie 02, 2008 4:32 pm ] |
Tytuł: | |
ja właśnie nabyłem komplet świeć BERU do Smoczycy -i o dziwo są wyprodukowane we Francji ![]() i nastąpiła wymiana świec, za to jedna z fajek (nowe kable BERU) po 10kkm wykruszyła się porcelanka ![]() |
Autor: | lukasz [ ndz cze 14, 2009 4:09 pm ] |
Tytuł: | |
Właśnie zdemontowałem kopułkę, żeby zobaczyć co słychać pod spodem i zastałem taki oto obrazek: ![]() Czy to znak, żeby ją wymienić? Styki były czarne i chropowate, po wyczyszczeniu są mocno nierówne-niegładkie. To samo na palcu. Pod tą czarną plastikową osłoną suchutko, tak samo pod osłoną na cewce. Druga sprawa to przewody: w ciemności odpaliłem silnik, zdjąłem osłonę kopułki i było ok, aż do czasu jak popsikałem wszystko z wierzchu preparatem Clin (do czyszczenia okien, z dodatkiem alkoholu), wtedy pojawiły się iskry na kilku przewodach w miejscu ich podłączenia do kopułki (na fajkach) a na jednym nawet gdzieś dalej. To chyba znak żeby je wymienić? Co myślicie? Powodem tych operacji było coś jakby wypadające pojedyncze zapłony na wolnych obrotach. Po oczyszceniu styków nic się nie poprawiło. |
Autor: | CBR [ ndz cze 14, 2009 5:22 pm ] |
Tytuł: | |
Beru niema nigdy logo stawianą pieczątka jak widać na palcu. Widać że to Tandeta podróbka jakaś. |
Autor: | ukaniu [ ndz cze 14, 2009 5:35 pm ] |
Tytuł: | |
Jeśli się tam trochę wyszczerbało ale nie ma pęknięcia dalej to jest OK. Można by to wszystko polakierować Urethanem. Iskra przeskakująca pomiędzy palcem a kopułką wypala - normalne, że powierzchnia jest chropowata. Jak polałeś kable jakimś płynem to jest szansa, że pojawia sie przebicia w kablach które mogły by jeszcze trochę pojeździć. Zapłony lubią wypadać jeśli pojawiają sie przebicia po porcelance świecy - tam trzeba stosować odpowiedni smar BERU albo inny silikonowy. No i też liczy się całkowita rezystancja kabli i jakość i typ świec. |
Strona 1 z 3 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |