MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Czy wymieniać olej w moście?
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=35500
Strona 1 z 2

Autor:  Szumek [ wt sie 12, 2008 1:34 am ]
Tytuł:  Czy wymieniać olej w moście?

Różne słyszałem opinie na ten temat, tak więc chciałbym zapytać Was, szanownych użytkowników tego forum, co o tym sądzicie... Wymieniać olej w moście, czy tylko uzupełniać jego stan?

Autor:  Seweryn [ wt sie 12, 2008 8:26 am ]
Tytuł: 

Szumek pisze:
Różne słyszałem opinie na ten temat, tak więc chciałbym zapytać Was, szanownych użytkowników tego forum, co o tym sądzicie...

Mając zasłyszane te opinie, zapytałem o to znajomego mechanika, który Mercedesy serwisuje od wielu lat. "W sumie majtek też nie musisz zmieniać" - myślę, że jego porównanie było dość trafne. Z drugiej strony na temat wymiany oleju w tylnym moście, najważniejsze wskazówki znajdziesz w instrukcji obsługi samochodu, a tam jest wyraźnie napisane, że olej ten należy zmieniać regularnie. Mój Miecio również ma w moście świeży olej i jest mu z tym bardzo dobrze.

Pozdrawiam.

Autor:  trocin [ wt sie 12, 2008 8:51 am ]
Tytuł: 

Jak najbardziej wymieniac, wazne tylko, aby lac wlasciwy... Niby prosta sprawa a wiele osob zalewa niodpowiedni i potem sa klopoty z mostem i komentarze typu:"Niepotrzebnie zmienialem", "Trzeba bylo nie ruszac", "W moscie sie nie wymienia" itp.

Autor:  TReneR [ wt sie 12, 2008 9:12 am ]
Tytuł: 

Dokladnie tak jak z LPG - spartaczona instalacja a puzniej ludzie mowia, ze mercedesy zle jezdza na gazie. Zmieniac, zmieniac i jeszcze raz zmieniac

ps. to z majtkami musze zapamietac - rewelacja [zlosnik] [ok]

Autor:  m87 [ wt sie 12, 2008 10:06 am ]
Tytuł: 

no OK ale w takim razie jaki zalewac , tez bym sobie zmienil

Autor:  Janfocus [ wt sie 12, 2008 10:28 am ]
Tytuł: 

zmieniać, zmieniać -nic nie jest wieczne, właściwości smarujace oleju też!

Autor:  Szumek [ wt sie 12, 2008 11:16 am ]
Tytuł: 

No np. w książce WKiŁ o Mercedesie 190 wyczytałem, że wymiana oleju w moście jest po pierwszych 10000 km przebiegu, a potem jest już tylko kontrola stanu. :-?

Autor:  Prezeslaw [ wt sie 12, 2008 11:47 am ]
Tytuł: 

Wymieniać. Chociaż, jak się tego nie zrobi, to też nie ma tragedii. W każdym razie najważniejsze jest jak to się robi. Chodzi o to, że most nie może ani na chwilę zostać bez oleju. Ostatnio u mojego czarownika wywiązała się gadka na ten temat. Okazuje się, że bardzo łatwo napytać sobie biedy i to nie ze względu na źle dobrany olej, a na źle przeprowadzoną wymianę. Jak spuścimy cały olej z mostu to potem będzie huczał, albo wydawał inne dziwne dźwięki i pojawią się te pytania typu "po co mi to było".

Autor:  Wit [ wt sie 12, 2008 12:00 pm ]
Tytuł: 

Ostatnio wymieniłem u siebie i wylał się taki gęsty syf, że nawet mechanik był w szoku: najprawdopodobniej poprzedni właściciel coś kombinował z "wyciszeniem" mostu :evil: (słyszałem o trocinach i bananach ze skórką). Na razie za jego radą zalałem już drugi raz hipol (10zł/litr [zlosnik] ) i się płucze. W najbliższych dniach jadę na trzeci raz i zobaczymy co się wyleje. Po zmianie na hipol odgłosy z mostu nie zmieniły się (lekko szumi) więc jestem dobrej myśli. Mechanik poleca docelowo hipol ale ten 1 litr to zainwestuję w coś lepszego tylko poczytam w co [zlosnikz]

Autor:  TReneR [ wt sie 12, 2008 12:10 pm ]
Tytuł: 

Do plukania to polecam ATF (rowniez do silnika!)

Autor:  Janfocus [ wt sie 12, 2008 3:18 pm ]
Tytuł: 

Prezeslaw pisze:
Wymieniać. Chociaż, jak się tego nie zrobi, to też nie ma tragedii. W każdym razie najważniejsze jest jak to się robi. Chodzi o to, że most nie może ani na chwilę zostać bez oleju.

dziwne, bo nie wyobrazam sobie jak inaczej zmienić olej niż najpierw spuścić cały (przez korek spustowy) a potem zalać nowym. Robiłem tak już w kilku mercach (równiez w beczce, której przebieg jest zaawansowany, podobnie jak i stan mostu) i nigdy nic się po wymianie nie stało, za to to co było spuszczone z mostu było dalekie od oleju...

Autor:  TReneR [ wt sie 12, 2008 5:18 pm ]
Tytuł: 

Dziwna teoria z tym niespuszczaniem calego oleju - niby jak to moze zaszkodzic?! Ja jak swoj remontowalem, to przez tydzien stal bez oleju (trzeba bylo lozyska i uszczelniacze w miedzyczasie zanabyc). Nawet wiecej - dokladnie go z oleju i szlamu umylem...

Autor:  Prezeslaw [ wt sie 12, 2008 7:00 pm ]
Tytuł: 

Cóż. Może to zależy od epoki. Musiałbym dopytac czarownika. W każdym razie jakieś ziarno prawdy musi w tym być. Ja pytałem go o to w kontekście wymiany oleju w moście w mojej 190tce a jest to rok 86.

Autor:  THC [ wt sie 12, 2008 7:43 pm ]
Tytuł: 

Rzeczywiście samo zagadnienie jak również dylematy moralne pasuja na kilka stron wątku.
Prawda jest oczywista , olej przekładniowy należy wymieniać.
Tak samo jak porysowaną szybą, łyse opony , wybite sworznie,starte klocki itp.


Niech ktoś kto jest zwolennikiem nie ruszania tej magicznej śruby na imbusa 14, sam wbrew sobie zrobi tak.

Kupic nowy olej 1 litr nawet hipol przekładniowy, nie jest taki zły.
Spuścić stary olej z mostu.
I niech powącha i dokładnie obejrzy pod słońce dwa takie oleje.


Chyba sezon ogórkowy.

Autor:  Marcin S [ pt sie 15, 2008 11:54 am ]
Tytuł: 

Prezeslaw pisze:
Ostatnio u mojego czarownika (...) że bardzo łatwo napytać sobie biedy i to nie ze względu na źle dobrany olej, a na źle przeprowadzoną wymianę. Jak spuścimy cały olej z mostu to potem będzie huczał, albo wydawał inne dziwne dźwięki i pojawią się te pytania typu "po co mi to było".


Bajki opowiadane przez czarowników... może poszukaj mechanika ;) , albo poprostu kogoś kto się zna na serwisowaniu MB.
Też się kiedyś spotkałem żeby do skrzyń manualnych (W123, W124 itp)lać olej typy 80W90 , co jest całkowitą bzdurą... bo powinien być ATF

Może otworzymy wątek - najciekawsze bajki i mity o serwisowaniu MB ;)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/