Witam drogim Merc-manów. Dzisiaj z godzinkę temu miałem przykrą przygodę. Niedawno na podwórku przy moim domu był nawożony piasek, żeby wyrównać grunt. Ojciec dzisiaj kazał mi wjechać bo chciał coś sprawdzić z zawracaniem, żeby wiedzieć jak podwórko dalej "budować", zresztą to nieważne...
na moje oko od razu wyglądało, że nie da rady, ale starszy powiedział, że się nie zakopie. No i d...a, zdążyłem tylko się wtoczyć tylnymi kołami na ten piasek i samochód mi zgasł. Odpaliłem, wyłączyłem esp/asr i ogień na pierwszym biegu ale już za późno było. No i później szarpiąc go na wstecznym, żeby wyjechać coś jakby stuknęło... wycofałem, poczekałem chwile żeby turbo odetchnęło i niby wszystko było ok.
Później jazda na miasto i słyszę, że mesiek chodzi jak te wieśniackie fury z rurami wydechowymi ala - końcówka odkurzacza :\
okazało się, że cały ten układ wydechowy, ta długa rura (nie znam się na mechanice ;p) okropnie lata, a mniej więcej na środku auta, na takim złączeniu rurka w rurce lata swobodnie... nie ma żadnego zacisku ani nic i właśnie sedno sprawy: co tam było ? czy ktoś mógłby cyknąć podwozie w swoim w210 ?
ojca auto mam w podpisie. 2.2 cdi 99 rok przed liftem. Będę wdzięczny za pomoc i sorki za rozwlekły styl pisania, no ale taki mam
pozdrawiam
![[totalszok]](./images/smilies/totalszok.gif)
ale jak przypominam sobie teraz wygląda podwozia, to rozpoznaje ten "haczyk" na którym wisi wydech (numer 1), no i później w miejscu "numeru dwa" nie przypominam sobie takiej opaski w mercu ojca :\ chociaż dziwne, że nie znaleźliśmy tego w piachu gdzie zakopał się merc. Na tym właśnie złączeniu dwie rury latają luźno i stąd hałasy. Także będzie trzeba zakupić takie cudo w ASO jak napisał master ? i to wystarczy ?
). Jeżeli cała spróbuj dokręcić. Jeżeli potrzebna będzie nowa opaska to niestety, ale tylko z ASO ponieważ konstrukcja tych pasujących również do golfa 
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)
<br>
