MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Dokładnie tydzień temu pewien Pan wjechał w tył mojej Białej Beatrycze.
PZU (zgodnie z art. 363) uznał, że naprawa jest tu cyt. "ekonomicznie nieuzasadniona".
Wartość pojazdu wg stanu przed wypadkiem 6900 PLN;
Wartość pojazdu wg stanu po wypadku 900 PLN;
Wysokość odszkodowania 6000 PLN.

Samochód jeździ (i na benzynie i na LPG).
Blachy wyglądają jak wyglądają.
Stan licznika - rzeczywisty 162k km.
Sznurki przy klapie podtrzymują zderzak - tam znajduje się wlew do gazu - na 100% rozszczelniony.
Przymierzam się do kupna innego auta w związku z czym mam pytanie:

Czy warto Mietka wyklepać i sprzedać - czy raczej sprzedać "tak jak stoi" - i przede wszystkim - za ile?



















<br>Dodano po 4 minutach.:<br> PS. Byłbym prawie zapomniał o dowcipie na dziś:

Stirlitz gnał swoim 600-konnym Mercedesem do Berlina.
Obok niego pędzili ss-mani na motocyklach.
- Paparazzi - pomyślał Stirlitz.

Mam ofertę 1500PLN.

Sprzedać czy czekać?

Dostajesz z ubezpieczenia 6.000 zł.
Jedź tym autem do jakiegoś blacharza i zapytaj za ile doprowadzi auto do porządku. Praktycznie wszystko możesz kupić używane, do tego w odpowiednim kolorze. Używana klapa, zderzak, błotnik, to nie są wielkie koszty, a odpadnie malowanie.
Niech blacharz zajrzy pod skorupę i zobaczy co poszło w środku. Jeśli auto jest w dobrym stanie, sinik jest ok i dobrze chodzi na gazie, to przy wydatku 2.000 - 3000 zł na naprawę jest sens doprowadzenia samochodu do porządku, a jeszcze w kieszeni zostanie grosz. Za 6.000 + 1500 nie kupisz niczego specjalnego, jeżeli chodzi o w201 czy w124, także przemyśl, czy warto sprzedawać to auto.
Ale jak mówiłem, odpowiedz sobie szczerze na pytanie, w jakim ogólnym stanie jest samochód.

_________________
W123 200 1982

Przedmówca ma rację. Nie myśl ,że kupisz "igłę" i nic nie będzie w niej do roboty. Jak dla mnie 1500 zł to za mało. Jeżeli auto jest w dobrym stanie technicznym - warto naprawić i zostawić. . Przynajmniej wiesz, co masz i parę groszy zostanie.

żeby zrobić dobrze to auto, to trzeba połowę tyłu wyciąć, więc nie piszcie tu o wstawianiu używanych blach bez malowania, bo to jakiś żart jest. kolegi C klasa została mniej uszkodzona a koszt naprawy na oryginalnych częściach wyszedł 7.000zł.
Sprzedaj kolego auto za 2.000zł, powinno pójść za tyle i kupuj 190tkę w DE bo ostatnio dużo tego w bardzo dobrym stanie.

_________________
S124 E300 TDT '95
W124 500E '92
W124 E320CE ' 95
W124 220E '93
S124 280TE '92
W140 500SE '94

Ja myślę, że trzeba je ciąć już za linią maski, albo najlepiej już od grilla.
Przeczytaj mój post, a zauważysz, że poradziłem koledze, żeby pojechał do blacharza, który zajrzy pod zewnętrzne blachy i oceni co jest do zrobienia, a jeżeli koszt będzie na poziomie 2000 - 3000 zł, to żeby robił.
Poza tym, musi kupować oryginalne blachy i je malować jak Twój kolega?
W częściach do W201 można przebierać, więc nie żartuj, że trzeba zakładać wszystko nowe. Wystarczy znaleźć dobre używane blachy, najlepiej w kolorze białym.
To, że Twój kolega zrobił C klase za 7.000, nie znaczy, że Tomashm nie zrobi taniej, bo ceny do C klasy są inne niż do W201.

_________________
W123 200 1982

no widzisz, ja lepiej znam ceny, bo w tym siedzę, więc od razu mówię, że za 2-3 tys. to nikt się tego nie podejmie. Z samych zdjęć widać ze trzeba wyciągać to auto, bo błotnik wlazł pod drzwi tylne. Żeby to dobrze zrobić, trzeba wyciąć taki błotnik, podłogę, pas i wstawić inny, nie nowy, a oryginalny. Nie pisałem o kosztach nowych części a oryginalnych używkach, które będą podobne do cen C klasy, dlatego przytoczyłem ten przykład. może 190tek jest więcej na części, ale tych dobrych części jest mniej czyli ceny będą podobne do C klasy.
Oczywiście wiadomo, że robi się to też wyciągając podłogę, tak żeby szpary się zgadzały, resztę równa się szpachlem i taka robota wtedy wychodzi 2-3 tys. zł. Nie ma opcji zrobić tego dobrze w tej cenie. Albo wyda całe 6000zł na naprawę albo nic z tego nie będzie. <br>Dodano po 5 minutach.:<br> tomashm jak wygląda lewa strona? Też błotnik się do przodu przesunął? A jak szyba, tylne słupki? szkoda, że nie miałeś haka

_________________
S124 E300 TDT '95
W124 500E '92
W124 E320CE ' 95
W124 220E '93
S124 280TE '92
W140 500SE '94

Lewa strona bez zmian. Błotnik się nie przesunął. Szyba cala (po ostatnich opadach obmacywałem czy aby uszczelki nie ciekną).

Wjechał we mnie Renault Kangoo - co śmieszniejsze - u niego tylko lekko wgnieciona maska i chłodnica ciut do góry podeszła.
Następne auto będzie z hakiem - obiecuje.

Wg moich oględzin:

- Klapa + zderzak + prawy tylny błotnik + lampa prawa tył - DO WYMIANY; Nie wiem czy będę się bawił w naprawianie starego - ale jeśli tak to raczej po szrotach pojeżdżę.
- Auto trzeba będzie "wyciągnąć";
- Wlew LPG rozszczelniony na 100% - nie wiem jak przy zbiorniku.

Mój Pan Mechanik liczę, że zrobi to za +/- 2000 PLN. Z czego 1500 liczę części - jutro/pojutrze brat go podwiezie do mnie pod blok, gdzie stoi auto i niech się wypowie.
Do tego przegląd gazu - jakieś 500 PLN;

W sumie liczę wydać na naprawę do 3000 PLN.

Czyli mechanik weźmie za tą robotę +/- 500zł ? <br>Dodano po 3 minutach.:<br> polecam to auto:
http://www.w114-115.org.pl/forum/viewtopic.php?t=36184

_________________
S124 E300 TDT '95
W124 500E '92
W124 E320CE ' 95
W124 220E '93
S124 280TE '92
W140 500SE '94

Nie mam kompletnie pojęcia ile....

Wiem, ze jest niedrogi i solidny, a jak wynika z mojej kalkulacji jest tzw. 500 PLN zapasu - być może robocizna (jeżeli części będą białe) będzie kosztowała 1000PLN.
Będę wiedział jutro, co i jak.
Przyjedzie, popatrzy, oceni "fachowym" okiem.

W każdym razie nie jestem jeszcze w 100% przekonany, czy będę robił, czy auto sprzedam "jak stoi". Za granica (w Hannowerze) mam znajomego, który dość dobrze się zna na autach (m.in. Biała Beatrycze to jego wybór). Poprosiłem go, żeby rozejrzał się za 250 D tak do 2000 Euro.

moj chlop stwierdzil ze da si eto zrobic za okolo 1500zl! ja tam si eneiznam! aleon naprawde duzo w tym robi!

_________________
polonez 2.0 turbo - "zabawka" Męża ( i jego miłość)
syrena 105- nasze wspolne dziecko
CLK208 2.3 kompressor
FSO Polonez caro plus 1.6

Da sie zrobić , ale jest spora różnica zrobić a naprawić tak, zeby służyło jeszcze obecnemu właścicielowi i jeździło bezpiecznie, i nie zardzewiało po najbliższej zimie. Kol. ~bary123ce ma rację z tym co napisał.
Blacharz-lakiernik z nazwijmy to "etyką zawodową" zapyta wlaściela czy chce tym jeździć i powie na starcie 5000zł. Nośna ruszona, tyłek siedzi za drzwiami, jeśli to auto ma ujrzeć palnik i zostać naprawione najtańszym kosztem, to tak jak mówię, efekt będzie mierny, i wylezie nieco juz po pierwszej zimie.

_________________
Naprawiam fordy:Scorpio i Sierry i Merce W124, diagnostyka CDIF/2. tel. do mnie: 502-894-108.
W posiadaniu:
Scorpio 1993 GHIA
MB 1993 W124 280E
Wycieczki po Krakowie - tel.: 501409396.

Więc blacharz się dziś nie pojawił. Okazało się, że ja tez pracuje w sobotę. Ale po tzw. pogawędce z bratem i kolesiem, który się co nieco zna na blacharce i "tego typu" sprawach zapadła decyzja - auto pójdzie do sprzedania w takim stanie w jakim jest. Pytanie tylko za ile?

Mam kupca za 1500 PLN - ale koleś obiecał wystawić ofertę na szczecińskiej giełdzie on-line. Pożyjemy zobaczymy.

Co do opinii przedmówców - zgadzam się: "zrobienie" auta - zrobieniu auta nierówne. Min 1500PLN - Max 7000 PLN. Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz...

jak Ci za mało 1500 za całość,to sprzedaj po kawałku,jeśli masz do tego warunki

_________________
Dunkelheit !

Za 250 zł mam klape i zderzak tył białe

_________________
W140 CL 5.0 & w210 2.7CDI