MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Brak hamulcy - POMOCY
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=36340
Strona 1 z 2

Autor:  Druss [ czw paź 02, 2008 9:06 am ]
Tytuł:  Brak hamulcy - POMOCY

Witam wszystkich.
Mam taki problem ze dzisiaj wziąłem swoja 190-tke i pojechałem do pracy, po zrobieniu około 10km zauważyłem ze w ogóle mi auto nie hamuje!! Wciskam pedał do podłogi a samochód ledwo co zwalnia... nie czuję w ogóle żadnego oporu stawianego przez pedał hamulca. Musze kilka razy tak jakby "pompować" pedałem żeby zaczął jakoś wyhamowywać. Sprawdziłem płyn hamulcowy i jest prawie full, zajrzałem też do płynu od wspomagania i na zgaszonym silniku jest go powiedzmy polowa.
Czy ten brak ciśnienia w hamulcu może być spowodowany serwem ?? Będąc w pracy co, mogę zrobić żeby te hamulce jakoś działały i pozwoliły na bezpieczny powrót do domu z pracy ?? Potrzebuje coś kolo 20km żeby dojechać do domu ...

Pomozcie.

Autor:  tomashm [ czw paź 02, 2008 9:17 am ]
Tytuł: 

Miałem kiedyś podobnie - zerknij czym prędzej czy któreś z kół nie jest przegrzane. Jak ostygnie będzie ok. Albo 2 wariant - paproch w płynie hamulcowym. Ja bym odczekał 2-3 godz i po pustym placu pojeździł w ramach "próby".

Autor:  Druss [ czw paź 02, 2008 9:25 am ]
Tytuł: 

no ostatnio musialem zmienic prawe kolo o byl flak i chyab teraz tam siedzi zimowka ...

a jelsi to w plynie jest jakis paproch to jest z tego jakies wyjscie ??

to przed 11 pojde przejechac sie po placu.

Autor:  tomashm [ czw paź 02, 2008 9:30 am ]
Tytuł: 

Zerknij czy żadne z kol (ze wskazaniem na tylne - i dobitnym wskazaniem na to co wymieniłeś) nie jest gorące.
Czy w nocy auto było na zaciągniętym ręcznym? Być może zwolniony ręczny nie "puścił" do końca.

Autor:  Druss [ czw paź 02, 2008 9:34 am ]
Tytuł: 

W nocy auto stalo "na biegu" recznego prawie wogule nie mam wiec on napewno odpada ...

A jesli jest gorace to zmienic je odrazu ?? tyle sa ciagle takie samo jak co roku ... wiec chyba ono nie.

Autor:  tomashm [ czw paź 02, 2008 9:37 am ]
Tytuł: 

Niech ostygnie. A za godzinę rundka "próbna". Jak nie będzie dalej hamulców - to nie wiem.

Autor:  Prezeslaw [ czw paź 02, 2008 10:06 am ]
Tytuł: 

Sprawdź, czy nie cieknie gdzieś w okolicach pompy. Przejedź się kawałek i porównaj, czy tarcze grzeją się wszędzie mniej więcej równo. Sprawdź klocki. Mogły się zetrzeć (załóżmy, że cylinderek na którymś kole nie dobił do końca i starłeś sobie klocki do zera na którymś kole lub całej osi). Przyjżyj się śladom na tarczach. Któraś może być świeżo i mocniej niż inne wyślizgana. Ile musisz podpompować, żeby w miarę normalnie działało? Sposób doraźny to zaobserwowanie, na którym obiegu jest nieszczelność i wykluczenie go z działania przez zaślepienie wyjśca z pompy hamulcowej na ten obieg.
Pozdrawiam.

Autor:  Druss [ czw paź 02, 2008 11:44 am ]
Tytuł: 

A wiec tak, z popmy nic nie cieknie.

Przejechalem sie nim teraz i hamulce sa. zrobilem kilka kolek na placu z ostrym hamowaniem i nic, zadnej roznicy ... pewnie bym musial kilka km tak pojezdzic zeby sie cos tam nagrzalo jak wtedy. z przodu udalo mi sie dotknac obudwy tarcz i obie byly tak samo goroce, az sobie palce poparzylem, ale felgi niebyly gorace, do tylu nie mialem dostepu do tarcz bo mam takie beznadziejne stalowki ze niemzna tam nawet palca wsadzic ...

co myslicie o takim pomysle ze jak bede jechal do domu i zauwaze znow ze braknie mi hamulcy zatrzymac sie, i polac woda wszystkie kola zeby je ostudzic ??

Autor:  tomashm [ czw paź 02, 2008 12:17 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
co myslicie o takim pomysle ze jak bede jechal do domu i zauwaze znow ze braknie mi hamulcy zatrzymac sie, i polac woda wszystkie kola zeby je ostudzic ??


Zatrzymac sie - TAK
Chlodzic woda - NIE (ryzyko pekniecia)

Autor:  Druss [ czw paź 02, 2008 12:31 pm ]
Tytuł: 

Ok no to woda odpada.

a teraz powiedzcie mi jak lepiej jest hamowac

nagle i gwaltownie (szybkie zbiejanie predkosci)
czy
duzo wczesniej zaczac hamowac i lekko naciskac na hamulec (powolne zbijanie predkosci) ??

Prezeslaw pisze:
Ile musisz podpompować, żeby w miarę normalnie działało?


Mysle ze tak z min 5 razy jak nie wiecej.

Autor:  escort923 [ czw paź 02, 2008 2:52 pm ]
Tytuł: 

a płyn hamulcowy ubywa?moze przewody sa walniete?

Autor:  Druss [ czw paź 02, 2008 3:04 pm ]
Tytuł: 

Nie plyn nie ubywa i nie mam zadnych wyciekow

Autor:  Prezeslaw [ czw paź 02, 2008 8:37 pm ]
Tytuł: 

To jak już musisz gdzieś jechać, to od czasu do czasu podpompuj sobie w trakcie jazdy i hamuj normalnie. Mogły Ci się zapowietrzyć, mogła też paść pompa ABSu (jeśli masz). Można ją bezproblemowo ominąć. Ale na początek sprawdziłbym klocki. Pzd.

Autor:  Druss [ czw paź 02, 2008 10:16 pm ]
Tytuł: 

ABS'u nie mam.
Jak sobie popompuje to dziala tylko w tym momecie na 1 hamowanie. jak wracalem do domu to sie w polowie zatrzymalem i w jednym kole zauwazylem ze tylne lewe kolo jest bardzo gorace (felga).

Autor:  Prezeslaw [ pt paź 03, 2008 10:20 am ]
Tytuł: 

A tarcza? Stawiam na zatarty cylinderek. Nie odbija i klocek zostaje przy tarczy. Przez to pewnie starły Ci się klocki z obu stron z tyłu. Stąd też trzeba dużo pompować, żeby zahamował. Uważaj z tym. Mi przez takie coś auto się zapaliło (a byłem na autostradzie pod Rotterdamem - nieprzyjemne przeżycie. Cała gaśnica nie wystarczyła, żeby ugasić).

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/