monster18.09 pisze:
chyba ze do kolpakow w T
Już nie ma tych kapsli. Na razie lata na samej feldze stalowej i czeka na dekle od W124 od kolegi WeebShut. Temat tych kołpaków wałkowany był
tym wątku.
monster18.09 pisze:
chetnie bym zobaczyl co masz za pojazdy w garazu, ktore zostawiaja jeden slad po wjezdzie w kaluze
Z własnych maszyn to mam jakiegoś Iża 49 z 1957, AWO 425 (błędnie czasem nazywane T lub Tourist) z 1956, jakąś wydumkę w trakcie budowy na bazie ramy od Bandita 600, silnika od GSX-R 750 i zawieszeniami od TLS i GSX-R. Z racji pracy trzymanie współczesnego motocykla mija się z celem. Ostatnio miałem R1, ale z racji tego, że już się nie ścigam, to nie było sensu, żeby stała i traciła na wartości. Bo choć motocyklem przejeżdżam rocznie ok. 30 000 km, to na licznikach prywatnych sprzętów przybywało po kilkaset kilometrów. A, że np. w tym tygodniu miałem w garażu i Suzuki B-Kinga, a teraz Hayabusę, to nie mam na co narzekać.
THC pisze:
Co najmniej dziwne jest nazywanie kupy blach imieniem żeńskim, maski sukienką .
Moim zdaniem, to co najmniej dziwne jest NIE nazywanie pojazdów imieniem - nie ważne, żeńskim, czy męskim. Takie bezimienne przedmioty codziennego użytku jeżdżą zwyczajnie gorzej. A poddawanie w wątpliwość brak duszy naszych maszyn może wywołać równie jałową, pozbawioną argumentów dyskusję, jak pomiędzy ateistą i człowiekiem wierzącym o istnieniu Boga. - Nie wchodźmy w to, bo żadna ze stron drugiej nie przekona.
Cremek pisze:
A ja patrzac na to zdjecie zaluje ze MB nie robil wersji 500 TE
Ba! Gdyby była nie miałbym pewnie dwóch
Pozdrawiam
Szymon