MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

alternator moc 80A - jak sprawdzić ?.
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=36838
Strona 1 z 3

Autor:  w-126 [ pn paź 27, 2008 4:55 pm ]
Tytuł:  alternator moc 80A - jak sprawdzić ?.

Alternator nie ładuje, po przekręceniu kluczyka kontrolka ładowania ledwo się żarzy trzeba się dobrze przypatrzeć żeby dostrzec swiatło, po zapaleniu nic się nie zmienia, regulator zamieniany bez rezultatu, pewnie trzeba go rozebrać ale może ktoś miał taki sam objaw i wie czy to była np spalona dioda bo gdy go rozbiorę to domową metodą mogę sprawdzić tylko diody, i nie wiem czy się za to brać.Mam tez akumulator od beczki na śruby pasuje ale moc to tylko 45A i pewnie jest za słaby.


Dodam jeszcze że na cienkim niebieskim przewodzie na przekreconym kluczyku jest 9V może to komuś coś zasugeruje, powinna się tam zrobić chyba coś w okolicy 0V ?.

Autor:  Szumek [ pn paź 27, 2008 5:13 pm ]
Tytuł: 

A nie można go oddać do warsztatu, który się tym zajmuje? [zlosnik]

Autor:  BrunoGiamatti [ pn paź 27, 2008 5:16 pm ]
Tytuł: 

Miernikiem patrzyłeś ładowanie?
Ja w CE miałem podobnie .. ładował jak chciał (a raczej wcale nie ładował :D).
Spalone było w nim co tlyko mogło być spalone - regeneracja 250zł!! warto!! oddaj do specjalisty i po problemie.
Pozdrawiam

Autor:  w-126 [ pn paź 27, 2008 6:59 pm ]
Tytuł: 

ale do specjalisty to w każdej chwili można, raczej wolał bym samemu naprawić.Bo oddać do specjalisty to generalnie mozna każdy problem omawaiany tu na forum, a chciałem samemu spróbować.

Autor:  Chuck Norris [ pn paź 27, 2008 7:52 pm ]
Tytuł: 

no jak umiesz przelutować diody w alternatorze to pochylam czape ale w związku z tym że wiem że nie umiesz i jest to czynność prawie nie wykonalna a na pewno nie przez laika dlatego koledzy ci dobrze radzą... oddaj elektrykowi - sprawdzi co go boli i wymieni...
najpewniej będzie to płytka z diodamiu co też sam byś dał rade wymienić ale czy będziesz umiał to sprawdzić?????

Autor:  AndyS [ pn paź 27, 2008 7:53 pm ]
Tytuł:  Re: alternator moc 80A - jak sprawdzić ?.

w-126 pisze:
może ktoś miał taki sam objaw i wie

No cóż wyglada że upalił się (i pewnie odpadł) kabelek doprowadzający prąd z wirnika na pierścienie (jedna z typowych usterek). Uszkodzenie jest trudne do naprawy (lutowanie i klejenie). Chyba najlepiej kupić wirnik - też trudna sprawa - bo 80A są rzadsze. Kabelek (a właściwie drucik) odkleja się i odpada ze starości pod wpływem siły odśrodkowej (bardzo wysokie obroty).

Autor:  w-126 [ pn paź 27, 2008 8:27 pm ]
Tytuł: 

z diodami to dał bym radę , z drucikiem nie wiem, a co myślicie o tym alternatorze 45A ?, w zasadzie z elektryki w czasie jazdy pracują swiatła i dmuchawa nie ma jakichś pożeraczy prądu typu elektryczne ogrzewanie itp ?.

Autor:  AndyS [ pn paź 27, 2008 8:33 pm ]
Tytuł: 

Najpierw rozbierz i sprawdź co wysiadło (jak się na tym troche znasz). Może coś od razu "rzuci się w oczy". A na diodach od tego alternatora spokojnie można spawać i wytrzymują więc są ostatnią rzeczą którą bym podejrzewał.

Autor:  Szumek [ pn paź 27, 2008 8:36 pm ]
Tytuł: 

Remonty silnika też sam robisz? Razem ze szlifem? Oddaj specjaliście i nie rób cyrku, bo sam możesz go dobić. W warsztacie wezmą go na specjalne stanowisko i od razu będzie wiadomo, w czym problem, a co z nim dalej zrobisz, to później się będziesz martwił. Jak nie opłaci się go naprawiać, to możesz znaleźć gdzieś podobną używkę.

Jest podstawowa zasada, jeśli się na czymś nie znasz, to się najpierw naucz, albo daj do kogoś, kto się na tym zna. Chyba, że lubisz wydawać pieniądze, żeby wyrównać szkody, które możesz zrobić.

Najpierw dowiedz się, co z tym alternatorem jest nie tak, a później się będziesz martwił, co dalej...

Autor:  w-126 [ pn paź 27, 2008 8:55 pm ]
Tytuł: 

ramont sam, wszystko sam, mam auto już 5 lat i nigdy nie było u mechanika! a wyciągałem i naprawiałem już wszystko(dosłownie) , i alternator też mam zamiar zrobić sam, a jak popsuje to kupie dopiero używany, nie był bym sobą gdybym dał do jakiegoś zakładu.

Autor:  Kołpieczyk [ pn paź 27, 2008 9:03 pm ]
Tytuł: 

Witam. Jeśli alternator jest Boscha, a pewnie tak jest, to z diodami sobie nie poradzisz. Z resztą wymienia się cały mostek prostowniczy i jest po problemie, jednak ja stawiam na problem wirnik-pierścienie. Sprawdzić możesz samemu, naprawić już raczej nie, chociaż nie znam Twoich możliwości. Jak sprawdzić? Wykręć regulator , oczom powinny ukazać się pierścienie po których ślizgają się szczotki. Jeśli nie są przetarte do plastiku weź miernik, ustaw na piszczyk i przyłóż jeden szpic do jednego pierścienia, drugi do drugiego. Powinno piszczeć i pokazywać na wyświetlaczu około 4. To samo możesz sprawdzić ustawiając miernik na omomierz. Oporność sprawnego wirnika 12V to około 3-4 Omów. Jeśli jest inna, lub na piszczyku nic nie słychać - wirnik jest uszkodzony poprzez urwany drut którym nawinięte jest uzwonieje, lub jeśli już ktoś kiedyś lepił ten alternator, mógł puścić lut przy pierścieniach. Warto sprawdzić też czy wirnik nie ma przebicia na masę.
Mostek diodowy raczej bym wykluczał, przynajmniej po objawach jakie opisujesz.
Co do napięcia na "niebieskim cienkim kablu" po włączeniu zapłonu pojawia się zawsze napięcie, gdyż kabel ten któtko i prosto mówiąc to plus z lapki ładowania którą masz na desce rozdzielczej. Przyłóż go do masy a lampka zaświeci się. Napięcie to potrzebne jest by wzbudzić alternator.

Na Twoim miejscu oddałbym alternator do zakładu gdzie je naprawiają. Nie raz już do mnie klienci przynosili polepione domowym sposobem alternatory i rozruszniki brzydko mówiąc polepione domowymi sposobami, ktore nie są najlepsze, chociażby z powodu braku odpowiednich narzędzi. Tak będzie najbezpieczniej i najlepiej dla alternatora. Przy okazji niech wymienią łożyska, najlepiej na KOYO. Żadnych polskich i tym podobnych wynalazków.

Kupować drugi to niezbyt dobre wyjście, bo naprawa może okazać się groszową sprawą.

PS: moc mierzymy w Watach, a napis naobudowie 80A to maksymalny prąd jaki Twoj alternator zdolny jest wyprodukować ;)

pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia.

Autor:  Gerri [ pn paź 27, 2008 9:11 pm ]
Tytuł:  Re: alternator moc 80A - jak sprawdzić ?.

w-126 pisze:
.Mam tez akumulator od beczki na śruby pasuje ale moc to tylko 45A i pewnie jest za słaby..


???? [zlosnik]

Próbuj - dużo nie ryzykujesz.
Przy rozbieraniu stojan MUSI pozostać z tylną częścią obudowy - uzwojenie jest przylutowane do mostka prostowniczego.
Przed pomiarem najlepiej uzwojenie od prostownika odłączyć; oporność uzwojenia jest bardzo mała i znacznie zakłóca pomiar.
Uzwojenie zmierz również na przebicie do masy. Obejrzyj lakier uzwojenia - czy gdzieś nie robi się zielono (może to świadczyć o upływie prądu)
Raczej stawiam na uszkodzone diody. Diody wzbudzenia (to takie malutkie, czarne walce)są dosyć delikatne - na pewno do spawania się nie nadają...

Autor:  Kołpieczyk [ pn paź 27, 2008 9:15 pm ]
Tytuł: 

AndySowi pewnie chodziło o diody główne, ale fakt faktem , nie słyszałem , żeby ktoś na nich spawał ;)

Gerri - gdyby były uszkodzone diody, lampka by świeciła cały czas, a alternator by ładował albo nie. a tutaj mamy żarzącą się lampkę i nieładujący alternator. Oczywiście mogę się mylić, ale przez internet trudno pomóc. Co innego gdybym miał alternator na stole probierczym...

Autor:  Szumek [ pn paź 27, 2008 9:22 pm ]
Tytuł: 

Kołpieczyk pisze:
Na Twoim miejscu oddałbym alternator do zakładu gdzie je naprawiają. Nie raz już do mnie klienci przynosili polepione domowym sposobem alternatory i rozruszniki brzydko mówiąc polepione domowymi sposobami, ktore nie są najlepsze, chociażby z powodu braku odpowiednich narzędzi. Tak będzie najbezpieczniej i najlepiej dla alternatora.


Miałem podobne doświadczenia pracując w warsztatach mechanicznych/elektrycznych, klienci grzebią w alternatorach, rozrusznikach, jednostkach sterujących, a później i tak auto trafia do warsztatu i jest 2x tyle roboty, żeby to doprowadzić do właściwego stanu. [zlosnik]

Dlatego jestem przeciwny grzebaniu samemu w alternatorze nie mając narzędzi i doświadczenia. [zlosnik]

Autor:  AndyS [ pn paź 27, 2008 9:40 pm ]
Tytuł: 

Kołpieczyk pisze:
AndySowi pewnie chodziło o diody główne
Oczywiście że tak - może zasugerowałem się że o te właśnie "chodzi" pytającemu. :lol:
Kołpieczyk pisze:
fakt faktem , nie słyszałem , żeby ktoś na nich spawał ;)
Mam znajomego który taki alternator przerobił na spawarkę. Żaden problem - łączy sie odpowiednio uzwojenia i doskonale działa jako mała spawarka. Dla wyznawców 4x4 w terenie rzecz absolutnie nieoceniona.
Kołpieczyk pisze:
Gerri - gdyby były uszkodzone diody, lampka by świeciła cały czas, a alternator by ładował albo nie. a tutaj mamy żarzącą się lampkę i nieładujący alternator.

Mam podobne wnioski. Tym bardziej że w tej kwestii oprócz teorii miałem do czynienia w moim aucie z praktyką. [zlosnik]

Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/