MrBrutus pisze:
Czy w okolicach 10 000 PLN trafia się coś z nieprzetartym fotelem, niewytartymi pedałami, niezardzewiałe, niemalowane, niebite, generalnie nie wymagające dalszych nakładów $$$.
Zalezy co rozumiesz jako ladne auto. Idealu za te pieniadze nie dostaniesz, bo rzadko ludzie takie sprzedaja. Auto w sensownym stanie i owszem. $$$ kazde bedzie wymagac, te auta maja minimum 12lat, a te ktore kosztuja okolo 10kpln sa juz prawie pelnoletnie. 124 w dobrym stanie to nadal auto, ktoremu malo mozna zarzucic, a do tego jest bezawaryjny. Z mechanikiem sie nie zaprzyjaznisz, chyba ze czesto zmieniasz olej
Co do przebiegu to nie latwo jest poznac go po zuzyciu elementow itd. 2 przyklady w124 jezdzace na trasie monachium-hamburg 3 x w tygodniu przez 10 lat i 2 jezdzacy po miescie na krotkich odcinkach. Ten 1 bedzie ledwo co zuzyty w srodku, 2 niezle powycierany. 1 bedzie mial 600tkm, 2 ledwo 200 tkm. Co do teorii o simmeringu w moscie tez wloz miedzy bajki. w w201 ciekl mi po 200tkm, w w124 200d po 130tkm, inne mialy po wiecej km i nie ciekl. Jedyne potwierdzenie przebiegu to dokumenty. Jesli auto jest z de to czesto jest do niego historia badan technicznych (TUV), na nich znajdziesz przebieg. Na rachunkach z napraw tez jest przebieg. Jak masz historie z kilku lat to masz juz pewnosc. Lepiej kupic auto serwisowane z wiekszym przebiegiem, niz z mniejszym przebiegiem, a nie serwisowane.