MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Rozwaliłem mojego 300Ce...:(
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=37221
Strona 1 z 1

Autor:  pk38a [ pt lis 14, 2008 5:13 pm ]
Tytuł:  Rozwaliłem mojego 300Ce...:(

Witam, jakiś tydzień temu miałem przykre zdarzenie drogowe, otóż wracając z pracy wypadłem na zakręcie, bokiem ściąłem betonowego przydrożnego słupka, poleciałem z lekkiej skarpy i zatrzymałem sie na drzewie...
http://www.w114-115.org.pl/forum/img01/ ... 0_7098.jpg
http://www.w114-115.org.pl/forum/img01/ ... 0_7099.jpg
http://www.w114-115.org.pl/forum/img01/ ... 0_7102.jpg
http://www.w114-115.org.pl/forum/img01/ ... 0_7105.jpg
http://www.w114-115.org.pl/forum/img01/ ... 0_7109.jpg
http://www.w114-115.org.pl/forum/img01/ ... 0_7107.jpg

tak to ogólnie wyglada, drzwi do wymiany, chłodnica wodna, olejowa do wymiany, zderzak do wymiany, pas przedni do wymiany, nie wiem jak z progiem jutro postaram sie dać lepsze fotki progu, może da sie wyciagnąć, ale ogólnie z progiem poszedł słupek troche do środka oraz odkształciła sie troszke blacha na tylnym nadkolu

Autor:  Prezeslaw [ pt lis 14, 2008 5:18 pm ]
Tytuł: 

Jeśli to wszystkie zniszczenia, to gratuluję szczęścia. Mieta jednak nie jest prosto zabić. Zajrzyj do tematu "Trochę pracy przy mojej qp" (czy jakoś tak). Powinien być gdzieś pod spodem. Tam będzie parę wskazówek.
P.S. Siebie nie uszkodziłeś?

Autor:  pk38a [ pt lis 14, 2008 5:24 pm ]
Tytuł: 

Mi na szczęście nie stało się nic poza ciężkim potłuczeniem kręgosłupa( to z powodu upadku z tej skarpy) gdyby nie ta skarpa to wyszedłbym bez najmniejszego zadrapania, wina oczywiście moja i przyznaje się do tego( za duża prędkość, 120 było na bank:( i zbyt duża pewność siebie...) zanim znalazłem sie poza droga to przeleciałem bokiem drogą z 50 metrów, zdjęło mi opony z felg od strony kierowcy, nastepnie słupek i na końcu skok

Ze wstępnych wyliczeń, koszt cześci powinien zamknąć mi sie w 2 tysiacach, plus robocizna i lakiernik
Obecnie jestem na etapie poszukiwania dobrego speca od wyciągania, naciągania, czy jakos tak, po prostu kogoś kto wie co robi. jeżeli znacie kogoś takiego w Świętokrzyskim to czekam na podpowiedzi:)

dodam jeszcze ze bok od strony pasażera jest nietkniety( chodzi mi o próg i słupek, jedynie blacha uszkodzona) najbardziej ucierpiał bok kierowcy.

Autor:  MBFUN [ pt lis 14, 2008 6:36 pm ]
Tytuł: 

Dobrze że Tobie nic sięnie stało. Z moich doświadczeń odnośnie słupka wiem że mechanicy strasznie się boją wyciągać ten element (boją się żeby dach przy okazji sie nie odkształcił, mercedes ma bardzo twardą konstrukcje). W CE nie ma takiego, przynajmnie połączonego z dachem. Ogólnie to nie jest tak źle.

Autor:  Cremek [ pt lis 14, 2008 8:41 pm ]
Tytuł: 

A myslalem ze tylko kierowcy BMW robia takie krzaki...

Autor:  tomek-bialkowski [ sob lis 15, 2008 1:13 am ]
Tytuł: 

Jak na mój gust, to koszt robocizny wyniesie miedzy 2 a 3 tysiace zlotych ( przynajmniej w mojej okolicy tak mniej wiecej cenią) nie wiem jak bardzo jestes zwiazany z tym autem, i ile warte jest to auto, ale wydaje mi sie ze naprawa bylaby mało oplacalna. Kiedys mialem coupe tez uszkodzoną w bok- fachowiec niby dobry, ale tu cos wiało, tam szumiało, no i bylem nie zadowolony po takiej robocie, jak chcesz to wysle ci zdjecia na maila z uszkodzeniami mojego auta, i powiem co ile kosztowalo

Autor:  MBFUN [ sob lis 15, 2008 1:43 am ]
Tytuł: 

tomek-bialkowski pisze:
Jak na mój gust, to koszt robocizny wyniesie miedzy 2 a 3 tysiace zlotych ( przynajmniej w mojej okolicy tak mniej wiecej cenią) nie wiem jak bardzo jestes zwiazany z tym autem, i ile warte jest to auto, ale wydaje mi sie ze naprawa bylaby mało oplacalna. Kiedys mialem coupe tez uszkodzoną w bok- fachowiec niby dobry, ale tu cos wiało, tam szumiało, no i bylem nie zadowolony po takiej robocie, jak chcesz to wysle ci zdjecia na maila z uszkodzeniami mojego auta, i powiem co ile kosztowalo

Może i racja. Przekalkuluj na wszelki wypadek wszystkie opcje. Łącznie ze sprzedażą uszkodzonego auta. Bo może to co za niego weźmiesz plus to co musisz włozyć wyniesie niewiele mniej niz wartośc drugiego CE (nie bitego o ile takie jeszcze istnieją). Chociaż ludzie mowią że pieniądze to nie wszystko :)

Autor:  Stuwka [ sob lis 15, 2008 6:25 am ]
Tytuł: 

Witam mam w124 CE i szczerze powiem jezeli ci wgniatlo slupek napewno to auto nie bedzie jedzic prosto i na dodatek mozesz miec problemy z zamykaniem dzwi szyby itd. Polak potrafi i napewno ci to zrobia ale czy warto nim jezdzic dalej? tu trzeba sie troche zastanowic. Pozdrawiam.

Autor:  pk38a [ sob lis 15, 2008 11:15 pm ]
Tytuł: 

Napiszę wam tak, to autko było/jest moim oczkiem w głowie, jak dla mnie ma spora wartość sentymentalna:), chyba jak dla każdego z was wasz mercedesik:). Naprawdę chciałbym je doprowadzić do stanu użyteczności i nie ważne czy kosztowało by mnie to 5 tysięcy czy nawet trochę więcej. Tylko wiadomo, chciałbym żeby tym autkiem dało sie jeździć żeby nie był to czteroślad, itp. Dlatego zależy mi na fachowej naprawie( chodzi mi tutaj właściwie tylko o bok auta). A takie sprawy jak mechanika, i złożenie przodu jestem sam w stanie to zrobić bez większego problemu.
Brałem pod uwagę różne opcje, od remontu, po kupno jakiegoś trupa na części, aż po sprzedaż a kupno nowego... Jest tylko jedno ale, za rozbitka nikt nie da więcej niż 5-8 tys( z tymi 8 to juz nawet przesadziłem, bo na necie zdarzają się coupe niby sprawne za 9 tys) a żeby zakupić nowego CE to musiałbym się liczyć z wydatkiem rzędu 15-20 tys i tu nie jest powiedziane ze po zakupie takiego autka nie będę musiał w niego zainwestować.
A pod uwagę nie biorę innego silnika jak 3.0 albo 3.2 i w miarę młodego czyli od 92 wzwyż.
Tak to nawiasem mówiąc wygląda u mnie, a ta sztuka którą rozbiłem była naprawdę świetnym autkiem, zero problemów z czymkolwiek żadnych usterek awarii, silnik suchutki, nie brała oleju, brak śladów korozji, po prostu marzenie:) a jazda to była sama przyjemność...

I dlatego pytam czy znacie dobrych fachowców żeby ten bok zrobili???

Jak kupowałem tego CE to kosztował mnie on 17 tys.

Autor:  Wojkek [ śr lis 19, 2008 2:52 pm ]
Tytuł: 

Jeśli był bity w bok to licz się z pękającą tylną szybą!!! W ASO za Sigle zapłacisz coś koło 3200 PLN!!! Pilkington oferuje tą samą szybę za niecałe 2000 PLN...
Przykre, ale prawdziwe...
Pozdrawiam i życzę szybkiego rozwiązania problemu...

Autor:  Chuck Norris [ czw lis 20, 2008 3:24 am ]
Tytuł: 

stary kazdy szybiarz wstawi ci te szybe za max 300zł... wiadomo że to nie oryginał ale szyba to tylko szyba... to sie nie zużywa... nie wymienia co 15tys km...
nie straszcie kolegi aczkolwiek z tymi "stratami" to bym chyba dał sobie spokój... nie wiem czy nie lepiej sprzedać i kupić coś niebitego... wrażenia jak juz kolega napisał tu gwiżdze tam dmucha są na porządku dziennym w takim aucie... a chyba nie chcesz znienawidzic i zrazić sie do pani mercedes...

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/