MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

W124 88r 300 D nagły wzrost spalania !!!
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=39573
Strona 1 z 1

Autor:  keraj [ pt mar 06, 2009 12:20 am ]
Tytuł:  W124 88r 300 D nagły wzrost spalania !!!

jak w temacie, pojawil sie problem, moje kochane 300d zaczelo ciut za duzo spalac, to ciut to jest sporooo, zauwazylem to jakos teraz jak mrozy ustapily, jak bylo -20 myslalem ze to normalne, ciagle jestem w trasie wiec zauwazam to i owo, teraz kiedy sie ocieplilo spalanie wogole nie zmalalo, kiedys, jakos we wrzesniu robilem test, od zapalenia rezerwy lalem 5litrow tego samego paliwa co zawsze, BP ON i mialem mniej wiecej wglad na to ile na tym wyjezdze, teraz odkad zaczalem dociekac co niuni dolega zrobilem test, zalalem juz poraz kolejny 5l BP ON od zapalenia rezerwy i starcza mniej wiecej na 20-30 km !!!! tak byc nie moze, praca silnika sie nie zmienila, chodzi i mruczy tak samo, dynamika jest super, zmienilem tylko ostatnio 2koncowki wtryskow bo zaczely stukac jak glupie, co spece twierdzili ze pompa na tych 2 sekcjach jest uszkodzona a nie koncowki :P, w czym mam szukac przyczyny ? motor suchy, wyciekow brak, tak paliwa jak i oleju, wszystko jest dopieszczone, mimo to niuńka ma straszny apetyt...zryć jej na starosc sie zachcialo chyba... dodam ze przy cenach ropy wczesniej 4zl z hakiem za L robilem tankujac za 100zl trase ok300-350 km spokojnie i zostawalo jeszcze a wolno nie jezdze, teraz przy 3,50zl za L i rowniez tankowaniu za 100zl dojezdzam 150km bo tyle mam do punktu docelowego wracajac zalewam jeszcze za 70zl zeby wyrownac roznice :(((

Autor:  leopold [ pt mar 06, 2009 8:02 am ]
Tytuł: 

Wybrałeś, sorry, najmniej dokładną z możliwych metodę pomiaru spalania. Lampka rezerwy zapala sie "mniej więcej" przy jakimś tam stanie paliwa, wskaźnik paliwa bardzo lubi gromadzić osady i kłamać itd. itd. Słowem masz monstrualne błędy (zarówno bezwzględne jak i względne) pomiaru przy małej wartości badanej zmiennej (ilości zużytego paliwa). Z przedmiotu "analiza wyników pomiaru": proszę się zgłosić jeszcze raz [smiech]

Zalej pełen bak (nie do pierwszego "odbicia" zaworu dystrybutora ale naprawdę do pełna), przejedź konkretny dystans (kilkaset km), dolej paliwa ponownie do pełna, ilość litrów dolanego paliwa podziel przez ilość przejechanych setek km (wyrazonych np. z dokł. dwu miejsc po przecinku) i dostaniesz dość wiarygodną ocenę spalania na 100 km (oczywiście biorąc pod uwagę błędy pomiaru odległości, styl jazdy, rodzaj terenu, pogodę itd.).

Dopiero jak po takim pomiarze stwierdzisz, że Twój reaktor rzeczywiście zwiększył konsumpcję, to trzeba będzie popatrzeć na wtryski, pompę, może hamulce, może łożyska - milion możliwych przyczyn.

Pozdrawia ryzyk-fizyk Leopold

Autor:  Janfocus [ pt mar 06, 2009 10:21 am ]
Tytuł: 

poza tym co napisał leopold i z czym się zgadzam, po zimie dobrze wymienić filtr powietrza, bo wilgoć pięknie zakleja fizbinki papierowe i jego przepuszczalność dramatycznie spada...

Autor:  keraj [ pt mar 06, 2009 11:06 am ]
Tytuł: 

z pewnoscia sprawdze w ten sposob, ale tak czy inaczej zre duuuzo wiecej, raz w tygodniu mam stala trase 350 km, tak jak pisalem wczesniej i od czasu zimy, mocnych mrozow wszystko sie zaczelo, skoro nie wyrabiam sie z paliwem na tym odcinku jak dotat koszt tej trasy wynosil 100zl teraz ok 170zl przy tanszym paliwie to mowi samo za siebie, zbiornik i przewody przesly plukanie w sierpniu :/ zawieszenie praktycznie mam nowe, lipiec i sierpien ubieglego roku byl okresem wymian wszystkiego co sie dalo oprocz lozysk pzednich wewnetrznych bo im nic nie bylo :P troche poszlo w to wydatkow prawie drugie tyle co auto warte, opony mam 195/65/15, dodam ze na lato mam 205/55/16 i spalal o niebo mniej.

Autor:  leopold [ pt mar 06, 2009 12:06 pm ]
Tytuł: 

Ponieważ cudów nie ma, więc aby zamknąc temat "spodu" auta sprawdź jeszcze układ hamulcowy (może ktoryś z zacisków się "zapiekł") oraz łożyskowanie wału napędowego (po podniesieniu stronami tyłu samochodu powinienes móc bez kłopotu obracać wał napędowy).
No i hamulec "ręczny" czyli pomocniczy - może zaraza się zapiekła albo linki się zablokowały?

Jeśli żadne z kół nie jest hamowane i przeniesienie napędu jest OK, proponuję sprawdzić układ wtrysku paliwa - a w szczególności wtryskiwacze (czy nie leją paliwa) i pompę (w szczegolnosci tzw. kąt wtrysku - może "się" przestawił).
Pozdrawia Leopold

PS. A silnik nie grzeje się nadmiernie gdzieś "lokalnie"?

Autor:  keraj [ sob mar 21, 2009 10:44 pm ]
Tytuł: 

lozyska mam wszystkie sprawne, podpora walu z lozyskiem nowa, da sie krecic kolami normalnie, wtryski sprawdzone wszystkie ok ale przy okazji dostaly nowe koncowki i podkladki, pozostaje chyba ta pompa, wogole zaczal cos dziwnie pracowac, od ok 900 do 1800 przy powolnym wciskaniu gazu skacze jak wariat jest takie ze tak powiem: tytytytytytyty, jakby sie cos dlawilo i rzuca motorem, pozniej ustaje, natomiast jak gwaltownie wciskam pedal to tylko przez sekunde jest zawahanie pozniej idzie normalnie, co to moze byc ? moze to jest jakos z tym zwiazane ? moze syf w baku albo w pompie paliwa ? pali normalnie, jak sie nagrzeje do ok 80stopni to przy zmianie biegu, przy wcisnieciu pedalu sprzegla obroty wzrastaja i baaardzo powoli spadaja. help

Autor:  Chuck Norris [ ndz mar 22, 2009 6:44 am ]
Tytuł: 

a na czym jeździsz? bo to tak wygląda (jeśli wymieniłeś koncówki wtrysków i zostały dobrze wyregulowane) jakby coś z pompą było... w dieslu za podawanie paliwa właściwie odpowiada tylko pompa i wtryski... jeśli wtryski wykluczasz to odpowiedź masz na stole...

Autor:  keraj [ ndz mar 22, 2009 10:05 am ]
Tytuł: 

jezdze tylko na BP ON

Autor:  jachimek [ ndz mar 22, 2009 9:37 pm ]
Tytuł: 

a jak postoi np pół godziny-godzine to odpala normalnie? czy musisz go dlugo krecić??? jesli tak to pompa nie trzyma ciśnienia... jezeli nie leje... nie kapie z niej... to gdzies cos drobniuteńkiego poszlo.... na poczatek sproboj wymienic podkladki na przewodzie zasilajacym na nowe czasem przez to ze podkladka slabo trzyma i dostanie troszke powietrza- minimalną ilość , moze sie tak dziać:)

Autor:  keraj [ pn mar 23, 2009 12:34 am ]
Tytuł: 

jachimek pisze:
a jak postoi np pół godziny-godzine to odpala normalnie? czy musisz go dlugo krecić??? jesli tak to pompa nie trzyma ciśnienia... jezeli nie leje... nie kapie z niej... to gdzies cos drobniuteńkiego poszlo.... na poczatek sproboj wymienic podkladki na przewodzie zasilajacym na nowe czasem przez to ze podkladka slabo trzyma i dostanie troszke powietrza- minimalną ilość , moze sie tak dziać:)


generalnie autko pali swietnie jak stoi 2 dni i jak jest nagrzane, bez roznicy, bylo -22 tez kopal jak wariat, dzisiaj wymienilem uszczelke kolektora ssacego bo juz takie rzeczy robie zeby dojsc do tego co jest przyczyna i nic nie pomoglo, poza tym ze nie wycieka spod niej... bo pokrecilem sie jakies 150km zeby przetestowac dziada... <br>Dodano po 12 minutach.:<br> ku wyjasnieniu tematu NAGLY WZROST SPALANIA powiem tyle, ze pekniety byl przewod od drugiego filtra paliwa, tego malego i tam saczylo, przez co ubywalo paliwa:) ale podtrzymajmy dalsza czesc tematu moze uda mi sie dojsc to tej dziwacznej pracy silniczka... :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/