MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

nie pali na benzynie
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=40229
Strona 1 z 2

Autor:  Wit [ śr kwie 01, 2009 8:26 am ]
Tytuł:  nie pali na benzynie

Witam i o poradę pytam [zlosnikz] :

Pacjent: W126 260SE (benzyna + gaz)

Objawy chorobowe: pewnego dnia nie odpalił na benzynie :-? .

Objawy towarzyszące:
- na benzynie odpali na sekundę i zaraz gaśnie - nie da się w żaden sposób podtrzymać,
- na gazie pali i jeździ.

Przeprowadzone leczenie (jak na razie bezskuteczne):
- sprawdzone paliwo w baku (jest [zlosnik] ),
- sprawdzone bezpieczniki [zlosnik]
- sprawdzony włącznik wolnych obrotów tzn. przeczyszczone styki, i "pyka" przy naciśnięciu (tu kończy się moja wiedza elektryczna :oops: )
- sprawdzona i wymieniona pompka paliwa,
- sprawdzony i wymieniony reduktor ciśnienia,
- sprawdzone lewe powietrze - wszystkie główne przewody i te mniejsze widoczne pod maską, wymienione rurki przy "silniczku krokowym" i odma na filtrze powietrza,
- sprawdzone podawanie paliwa do rozdzielacza - sika mocno,
- sprawdzone takie malutkie sitko przed rozdzielaczem na wężu zasilającym - czyste,
- sprawdzony srebrny przekaźnik (przelutowany),
- sprawdzony wizualnie przekaźnik ABS na obecność zimnych lutów,
- sprawdzony "silniczek krokowy": wypłukany, sprawdzony elektrycznie (przewodzi prąd na drugi pin - nie wiem czy to wystarczy ale tu kończy się moja wiedza elektryczna :oops: ),

Leczenie w planach:
- nie sprawdzone paliwo na wtryskach - na razie nie miałem czasu dogrzebać się tak głęboko ale nie wiem czy to coś da,
- sprawdzenie rozdzielacza (na razie nie wiem jak),

Proszę o rady, mi skończyły się pomysły.
Dzięki.

Autor:  Witus_d [ śr kwie 01, 2009 7:18 pm ]
Tytuł: 

A może jakiś dołożone zabezpieczenie w postaci odcięcia paliwa zastrajkowało? Objawy ewidentnego braku docierania paliwa. Chyba jednak zostaje ci sprawdzenie czy w ogóle jest podawane do wtryskiwaczy.

Autor:  Wit [ pt kwie 03, 2009 7:56 am ]
Tytuł: 

Sprawdzałem, to nie to, do wtrysków paliwo leci.

Wiem, że tytuł niezbyt oryginalny, ale może znajdą się jakieś dobre dusze, które coś doradzą... :roll:

Autor:  czarek12 [ pt kwie 03, 2009 9:09 pm ]
Tytuł: 

(Do wtrysków paliwo leci ) no a czy kolega sprawdził dalej , tz. czy z wtryskiwaczy wylatuje ,u mnie w V-8 po dłuższym nie używaniu PB po prostu zapiekły się wtryski ,moczenie w benzynce mało co pomogło, po wymianie na inne , używki oczywiście ,silnik pracuje poprawnie tak na PB jak na LPG , nie ma rady po prostu trzeba co jakiś czas przegonić furę na PB . Pozdrawiam !

Autor:  Wit [ pt kwie 03, 2009 10:50 pm ]
Tytuł: 

Zawsze było zapalane na benzynie i wstępne podgrzanie do 40 stopni a odmówiło działania nagle. Spróbuję teraz wykręcić wszystkie wtryski po kolei i sprawdzić, ale coś czuję, że to nie to... Prędzej bym obstawiał na padnięcie jakiejś elektroniki tylko nie mam pojęcia co i gdzie.

Autor:  Wit [ pn kwie 06, 2009 1:10 pm ]
Tytuł: 

czyżbym wyczerpał wszystkie możliwości pogrzebania gdziekolwiek? a autko dalej nie pali na benzynie... :-?

Autor:  Spychal [ pn kwie 06, 2009 7:19 pm ]
Tytuł: 

Hej, a moze masz zawalony powrot paliwa do baku? Nie pamietam dokladnych objawow, ale kiedys kolega Erio pisal sporo o swoich problemach z M110 i tam wlasnie zatkany przewod powrotny sporo psocil...

Autor:  Wit [ śr kwie 08, 2009 7:49 am ]
Tytuł: 

Powrót paliwa sprawdzony, jest ok. Poproszę o jakieś nowe tropy do sprawdzenia.

Autor:  w-126 [ śr kwie 08, 2009 8:38 am ]
Tytuł: 

ogólnie to wygląda na podciśnienie, potem spróbuje odszukać foto i wstawić

Autor:  Wit [ śr lip 08, 2009 2:36 am ]
Tytuł: 

Dzisiaj odkręcałem i wyciągałem wszystkie wtryski: paliwo jest normalnie rozpylane po włączeniu zapłonu i naciśnięciu klapy przepływki.

Jednak nawet na chwilę nie zapala na benzynie po przełączeniu, tylko na oparach gazu na sekundę (po wcześniejszym zapaleniu na gazie) i zaraz gaśnie. Na gazie śmiga aż miło :-? .

Chyba zostaje jakaś usterka elektryczna lub elektroniczna. Może padła jakaś drobnica w srebrnym przekaźniku? Lub w innym tego typu ustrojstwie?
Jaka jest możliwość odłączenia elektryki/elektroniki w celu zapalenia na benzynie i wykluczania po kolei elementów?

Autor:  AndyS [ śr lip 08, 2009 3:16 am ]
Tytuł: 

Zapewne strajkuje przekaźnik pompy paliwa - znana usterka - i bardzo typowe objawy. Wyjmij przekaźnik pompy paliwa (czarna kostka na wysokości pompy hamulcowej na grodzi obok srebrnego z bezpiecznikiem) - kabelkiem zmostkuj w podstawce 8 z 7 i powinien odpalić. A to oznacza przekaźnik do naprawy/wymiany. [zlosnik]

Foto podstawki.

Obrazek

P.S. U mnie były uszkodzone kable pod tą podstawką przekaźnika. :-?

Autor:  Wit [ czw lip 09, 2009 10:35 am ]
Tytuł: 

U mnie w tym miejscu nic nie ma :o :
Obrazek
może tutaj?
Obrazek

Autor:  AndyS [ czw lip 09, 2009 2:47 pm ]
Tytuł: 

Haa ale jaja! [rollhehe] Dziwna sprawa bo u Ciebie jest ale przesunięty i ODWRÓCONY.

Obrazek

To jest ten (widzę po oznaczeniach) ale wstawiony w miejsce gdzie w innych jest przekaźnik klimy (a chyba nawet jeszcze jest jedno gniazdo dalej). Jeżeli auto nie ma klimy to miejsce jest puste. Oglądałem kilka-kilkanaście 126 (fakt - II seria) i zawsze miały tak te przekaźniki.

Obrazek

Jeżeli w tym co trzeba uchwycie jest gniazdo to ktoś to przeniósł i wsadź go tam z powrotem. Inne rozwiązanie to może ktoś przeniósł podstawkę (bo poprzedni uchwyt pękł) albo masz taką wersję z którą ja się nie spotkałem. [swir2]

Suma-sumarum poruszaj tym przekaźnikiem w gnieździe, wyjmij i popukaj o dłoń (może ma zawieszone styki) a jak nie pomoże to zewrzyj kabelkiem styk 8 z 7 w gnieździe i zapal. Dla mnie na 100% to będzie właśnie to.

Autor:  Wit [ pt lip 10, 2009 12:55 am ]
Tytuł: 

Hmmm auto klimę ma, to II seria, uchwyt jest cały ale przez 18 lat jak go jeszcze nie miałem to różne rzeźby mogły zostać zrobione. Ten przekaźnik z napisem "kickdown" już profilaktycznie rozbierałem i przeglądałem zimne luty ale nic nie znalazłem, chyba, że padło coś elektronicznego. Jutro rano biorę się za te styki a potem zobaczę do gniazda.

Tak mi jeszcze przyszło coś do głowy: może przyczyną jest padnięty czujnik otwarcia klapy, hmmm, chociaż wtedy (jak się nie mylę) powinny przynajmniej wolne obroty być...

Sprawdzone:

Przekaźnik w moim drugim W126 jest w tym samym miejscu a tam mam wszystkie gniazda zajęte bo full wyposażenie jest..

Wyciągnąłem wszystko, pozaglądałem czy kable nie przetarte, zmostkowałem piny 7 i 8 (wtedy bez zapłonu zaczęła pracować pompa paliwa i coś pod filtrem powietrza w okolicy rozdzielacza) i nic to nie dało. W dalszym ciągu na benzynie nie pali, na gazie bez problemu :-? .

Autor:  AndyS [ sob lip 11, 2009 5:32 pm ]
Tytuł: 

Wit pisze:
zmostkowałem piny 7 i 8 (wtedy bez zapłonu zaczęła pracować pompa paliwa i coś pod filtrem powietrza w okolicy rozdzielacza) i nic to nie dało. W dalszym ciągu na benzynie nie pali, na gazie bez problemu :-? .

To bardzo ciekawa zagadka.
Na logikę - jeżeli chodzi na LPG tzn. że układ zapłonowy i elektryczny jest OK. Byłem przekonany o "winie" rzeczonego przekaźnika ale "pudło" bo z opisu wynika że to nie on.
Przychodzą mi do głowy jeszcze 4 hipotezy (w kolejności prawdopodobieństwa):
1. Przełącznik LPG-Pb zepsuty i np. zwiera sygnał impulsowy z cewki (odłącz go - u mnie można wyjąć wtyczkę z przełącznika i auto działa na Pb).
2. Układ alarmu (immobilizer) na Pb odcina paliwo albo zapłon mimo że pompa podaje.
3. Zepsuty układ odcinający Pb (przekaźnik, KE-Jet Stop) powiązany z LPG (wypala tylko Pb zgromadzone po załączeniu pompy - praca przez sekundę).
4. "Padł" mechanicznie układ wtryskowy (zły moment wtrysku, za małe ciśnienie itp.) Sprawdź na gorącym silniku czy po min. 30 sek. "piłowaniu" na Pb świece są mokre (zalane) - to wyklucza punkt 2 i 3.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/