MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://www.forum.w114-115.org.pl/ |
|
Głupi problem a jednak https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=40881 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Nemo [ pn kwie 27, 2009 11:23 pm ] |
Tytuł: | Głupi problem a jednak |
Zapewniam wszystkich, że zrobiłem już wszystko co umiałem a problem pozostał. Chodzi o to jak wykręcić świece w moim silniku 117 (126 500 se). Jakiś szaleniec wkręcił je chyba czołgiem. Rozbiłem sobie już rękę przy probie wykręcenia jednej z nich. Przez dwie godziny wykręciłem 3 świece pozostało jeszcze pięć. Może są jakieś SPECJALNE klucze do mercedesa. może inny pomysł. Mam tylko typowy klucz tzw. łamany z płaskim uchwytem na końcu oraz klucz rurkowy trochę dłuższy. Nauczony jestem, że pierwsze dwa obroty wkręconą świecą robi się palcami dopiero dalej kluczem ale jak tam trafić? żeby później nie płakać nad zerwanym gwintem? Wysłucham i podziękuję za każdą radę |
Autor: | Janfocus [ pn kwie 27, 2009 11:29 pm ] |
Tytuł: | |
klucz był specjalny w zestawie (z takim lekko przegubowym podejściem), ale nie jest idealny, ja u siebie też na wymianie świec spędziłem 2h i używałem 3 rożnych kluczy z rożnymi przedłużkami... Niestety nie jest to łatwe i często kręci się po 1/12 obrotu... Silnik zimny. |
Autor: | Nemo [ wt kwie 28, 2009 5:53 pm ] |
Tytuł: | |
Dzięki bardzo za radę. Trochę mnie pocieszyłeś, że nie tylko ja mam z tym problemy. Dzisiaj kupiłem dwa "wynalazki" u prywaciarzy, w niedzielę pójdę poszperać na giełdę no i złożę też wizytę w ASO może coś wyżebrzę. Taki "uzbrojony" zabieram się do dzieła. Jakie są najbardziej odpowiednie świece np. Bosch'a do naszych silników i czy mogą być z opornikiem? Dzięki za radę o temp. silnika. |
Autor: | Szambel [ wt kwie 28, 2009 6:19 pm ] |
Tytuł: | |
Oryginalny klucz daje rade - na zimnym silniku w 2,5 godziny z wymianą kabli można się spokojnie wyrobić ![]() Nie wiem od której strony zaczynasz, ale świece od strony pasażera wykręca/wkręca się łatwiej więc polecam zostawić je na koniec dla uspokojenia emocji ![]() |
Autor: | Janfocus [ wt kwie 28, 2009 8:03 pm ] |
Tytuł: | |
Ja kupowałem BERU Z-62 w intercarsie po 12zł/szt, nie pamiętam czy mają opornik (na pewno opornik jest w fajce 1kOhm), świece koniecznie muszą być jedno elektrodowe... U mnie dożo trudniej szły świece od strony pasażera... ![]() jeśli śmigasz na LPG zmniejsz przerwę do 0,6-0,7mm (nominalnie jest 0,8) |
Autor: | Mor [ wt kwie 28, 2009 8:21 pm ] |
Tytuł: | |
Nie wiem o co chodzi z tymi świecami w M117. Nie ma rewelki, ale takiej tragedii chłopaki, jak piszecie, też nie ma. Co Wy chcecie robić 2 godz.; chyba browara łoić. |
Autor: | Janfocus [ wt kwie 28, 2009 8:34 pm ] |
Tytuł: | |
Mor pisze: chyba browara łoić.
![]() |
Autor: | Szambel [ wt kwie 28, 2009 8:45 pm ] |
Tytuł: | |
procedura jest taka: 1. łoimy browara przez 1,5 godziny czekając aż silnik ostygnie 2. wymieniamy świece |
Autor: | Nemo [ śr kwie 29, 2009 12:43 am ] |
Tytuł: | |
Ha ha ha Chytruski (Mor i Szambel) a jeśli ktoś nie lubi browara to co? Poza tym nie wiadomo co za wariat i czym te świece wkręcał. U mnie rzeczywiście po stronie pasażera idzie łatwiej ale od strony kierowcy to mi się aż Przetyczka na kluczu wygięła (foto ewent. do wglądu) Nie wiem tylko dlaczego (Janfocus) koniecznie muszą być jednoelektrodowe(?) Ja od 17 lat używam w mojej beczce (123) (drugie autko) WYŁĄCZNIE świec Bosch'a 4-ro elektrodowych i NIGDY nie miałem ŻADNYCH problemów. Przecież zapłon następuje zawsze od tej najbliższej elektrody. Wydłużą to znacznie i czyni pewniejszą pracę takiej świecy. Jednak ze względu na wypalanie się proszków i kitów termicznych w świecy, liczę natomiast CZAS pracy. Bez względu na jej stan wizualny (nawet jeśli jest idealny) po przepracowanym czasie określonym przez producenta świecę zmieniam. W ogóle myślałem już o zastosowaniu świecy z iskrą pełzającą. Niestety trudno dostępną. Za najlepsze do brudnego paliwa uznaję świece platynowe, Do ciężkiego zapłonu świece srebrne, do pracy w trudnych i skrajnych warunkach termicznych świece miedziane. To w/g mnie są podstawowe rodzaje świec. |
Autor: | Janfocus [ śr kwie 29, 2009 10:01 am ] |
Tytuł: | |
Nemo pisze: Nie wiem tylko dlaczego (Janfocus) koniecznie muszą być jednoelektrodowe(?)
z kilkoma opiniami się spotkałem (wszystkie mówiły jednogłośnie), że muszą być jednoelektrodowe, bo inaczej lecą moduły ukł.zapłonowego -spodziewam się poprostu że świece wieloelektrodowe mają inną rezystancję, lub też inna jest rezystancja paliwa pomiędzy elektrodami dla świec jedno i wieloelektrodowych, ewentualnie inaczej wygląda cykl zapłonu etc. |
Autor: | Mor [ śr kwie 29, 2009 11:09 am ] |
Tytuł: | |
Nemo pisze: Nie wiem tylko dlaczego (Janfocus) koniecznie muszą być jednoelektrodowe(?)
Zauważyłem, że na tych "wynalazkowatych" moje auta z KE chodziły nie za bardzo, zwłaszcza w razie krótszych przelotów tylko po mieście. Możliwe, że to kwestia samoczyszczenia się świec?? W Każdym razie na nich praca na biegu jałowym nie była stabilna w przeciwnieństwie do jednoelektrodowych. |
Autor: | ukaniu [ śr kwie 29, 2009 11:26 am ] |
Tytuł: | |
Ważne aby zachować fabryczą rezystancję elementów w całym układzie. MB do tych silników nie przewiduje świec z rezystorami. W efekcie odpada znaczna ilość wynalazków. Włączenie dodatkowej rezystancji w układ zmniejsza energię iskry i pogarsza zapłon ubogich mieszanek. |
Autor: | Nemo [ śr kwie 29, 2009 2:28 pm ] |
Tytuł: | |
Całkowicie zgadzam się z "Utkaniu". Jedyne co od siebie dodam to, to, że specjalnie dobrałem jednakową rezystancje wszystkich przewodów zapłonowych i... 17 lat jazdy (!) bez awarii w każdych warunkach atmosferycznych. Natomiast nie do końca przekonuje mnie teoria o wyższości świec jednoelektrodowych. Skoro jednak tak twierdzicie, to coś w tym chyba jest. Co prawda ja tego nie doświadczyłem. Teoretycznie zawsze może pracować tylko jedna (najdłuższa) elektroda i po "wypaleniu" jej funkcję przejmuje najbliższa wymiarami i tak w około. Może właśnie w momencie przejściowym coś się dzieje? To trwa jednak moment i praktycznie nie powinno być zauważalne. Nigdy bowiem nie powinno nastąpić iskrzenie z dwu elektrod na raz. Iskra zawsze wybierze tylko jedną i to najkrótszą drogę. Tak przynajmniej powinno być w/g podręcznika o świecach zapłonowych. No, ale....człowiek nigdy nie wie wszystkiego. |
Autor: | Nemo [ pt maja 01, 2009 7:48 pm ] |
Tytuł: | |
UFF!!! Już po wszystkim. Zgodnie z radą wziąłem na zimny silnik (chociaż myślałem, że ciepły będzie lepszy do tej pracy, bo bardziej metal się rozszerzy i łatwiej świeca wyjdzie). Cztery różne klucze do świec w tym jeden produkcji ehemalige DDR. Całkiem sprytny. i po koleji. z prawej strony jakoś wyszły. Ze strony lewej, kiedy doszedłem do przedostatniej zaczęła się polka. W końcu przymocowałem klucz do świecy a do klucza dosyć spory klucz francuski. Kolega przytrzymywał całą konstrukcję aby nie odpadła a ja oburącz ryzykując zerwanie gwintu próbowałem przekręcać tym kluczem rurkową nasadkę na świecę. Po kilkunastu minutach puściło na szczęście tylko świeca. Wkręcanie odbyło się już dużo łatwiej i szybciej. Zastosowałem świece bosch'a 506. Silnik chodzi jakby równiej ale i tak mam wrażenie, że na niskich obrotach ma nieregularne "drgawko-wstrząsy" Co z tym zrobić pomyślę później. Na razie udała mi się (wyglądająca na początku na niewykonalą) sprawa ze świecami. Dziękuję wszystkim kolegom za dobre rady. Naprawę przydały się i to bardzo |
Autor: | Mor [ pt maja 01, 2009 8:55 pm ] |
Tytuł: | |
Nemo pisze: Zgodnie z radą wziąłem na zimny silnik (chociaż myślałem, że ciepły będzie lepszy do tej pracy, bo bardziej metal się rozszerzy i łatwiej świeca wyjdzie).
Nie polecam wymiany świec w głowicach tych silników na ciepłym, bo można się bliżej zaprzyjaźnić z wkładkami Helicoil lub Wurth. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |