MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Alternator nie ładuje
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=42080
Strona 1 z 1

Autor:  butek22 [ wt cze 23, 2009 9:11 am ]
Tytuł:  Alternator nie ładuje

Mam problem z ładowaniem w 230TE, problem polega na tym iż ktoś troche bawił się tam z elektryką, przy sprawdzaniu miernikiem ładowania nie ma wogóle, martwi mnie tylko problem czy przyczyna tkwi w kablach, czy w alternatorze, czy jest jakaś możliwość sprawdzenia samego altrnatora, na jaki pin w alternatorze trzeba podać (+) by wzbudzić alternator, a z którego pinu ewentualnie wyjdzie prąd, są tam co prawda tylko trzy piny.
Martwi mnie to że być może ten prąd ginie gdzieś na kablach.
Druga sprawa jest taka iż nie świecą mi wogóle kontrolki od ładowania i smarowania, nawet przy włączonym zapłonie.
Od czego zacząć poszukiwania.
Regulator napiecia już wymieniłem.

Autor:  Mirmur [ wt cze 23, 2009 9:37 am ]
Tytuł:  Re: Alternator nie ładuje

butek22 pisze:
czy jest jakaś możliwość sprawdzenia samego altrnatora...

Najlepiej u elektryka na stole probierczym.
butek22 pisze:
... na jaki pin w alternatorze trzeba podać (+) by wzbudzić alternator, a z którego pinu ewentualnie wyjdzie prąd, są tam co prawda tylko trzy piny.

Teoretycznie nie musi być podłączony, bo to alternator samowzbudny, ale praktycznie podczas prób musi być podłączony a szczególnie pod akumulator.
Przykładowy schemat http://www.autolib.diakom.ru/CAR/Merced ... S/3482.pdf

Pozdrawiam.

Autor:  butek22 [ wt cze 23, 2009 9:44 am ]
Tytuł: 

Dodam, ze po odłączeniu kostki od alternatora i przekręceniu kluczyka w pozycji zapłonu, na każdym pinie w kostce od alternatora jest prąd (+), na każdym z trzech pinów, w tym małym pinie co prawda jest troche słabszy, bo i żaróweczka się lekko żarzy

Autor:  Mirmur [ wt cze 23, 2009 10:20 am ]
Tytuł: 

butek22 pisze:
...i żaróweczka się lekko żarzy

Na 99% masz uszkodzoną przynajmniej jedną diodę wzbudzenia. To te małe diody.

Pozdrawiam.

Autor:  butek22 [ wt cze 23, 2009 2:28 pm ]
Tytuł: 

Jednak okazało się że mam zaśniedziałe styki w alternatorze i nowy regulator był do dupy, miałem jakiś stary w garażu i okazał sie być sprawny.

Autor:  DJ_Mouse [ wt cze 23, 2009 8:36 pm ]
Tytuł: 

Mylisz się kolego, alternator w W124 nie jest samowzbudny, gdyby był nie potrzebował by zasilania. Istnieje możliwość samoistnego wzbudzenia, ale potrzeba do tego określonych dość wysokich obrotów.

W kostce alternatora są rzeczywiście 3 konektory, 2 duże (podłaczone do plusa w akumulatorze bądź rozrusznika - Ten sam obwód) a po to dwa, żeby prąd mógł spobodnie przepływać przez 2 przewody o mniejszym przekroju, z uwagi na to że przy jednym konektory połączeniowe mogły by nie przepuścić tyle prądu ile przewód, chyba że konstrukcja alternatora jest inna) a trzeci mniejszy jak zauważyłeś to właśnie wzbudzenie uzwojenia, w szeregu wpięta jest żarówka z zegarach (po wzbudzeniu uzwojenia żarówka gaśnie) i wtedy przez ten przewód nie przepływa już prąd bo obwód w alternatorze został rozwarty.

Bardzo często w W124 zdarza się albo uszkodzenie tego przewodu albo choćby przepalenie głupiej żarówki - co też spowoduje brak ładowania od niskich obrotów.

Sprawdzić alternator można w prosty sposób podpinając pod ten mały pin napięcie (+) a na obudowę minus. Miernik do wyjścia (jeden z tych dwóch pinów) Najlepiej dać w obwód też żarówkę aby pojawiło się jakieś obciążenie i podłaczyć go paskiem pod jakikolwiek silnik elektryczny (choćby z pralki) Ważne tylko, żeby kierunek obrotowy był prawidłowy (na wiatraku przy szajbie jest wybita strzałka w którą stronę powinien się kręcić jeśli mamy z tym problem) <br>Dodano po 7 minutach.:<br> Mylisz się kolego, alternator w W124 nie jest samowzbudny, gdyby był nie potrzebował by zasilania. Istnieje możliwość samoistnego wzbudzenia, ale potrzeba do tego określonych dość wysokich obrotów.

W kostce alternatora są rzeczywiście 3 konektory, 2 duże (podłaczone do plusa w akumulatorze bądź rozrusznika - Ten sam obwód) a po to dwa, żeby prąd mógł spobodnie przepływać przez 2 przewody o mniejszym przekroju, z uwagi na to że przy jednym konektory połączeniowe mogły by nie przepuścić tyle prądu ile przewód, chyba że konstrukcja alternatora jest inna) a trzeci mniejszy jak zauważyłeś to właśnie wzbudzenie uzwojenia, w szeregu wpięta jest żarówka z zegarach (po wzbudzeniu uzwojenia żarówka gaśnie) i wtedy przez ten przewód nie przepływa już prąd bo obwód w alternatorze został rozwarty.

Bardzo często w W124 zdarza się albo uszkodzenie tego przewodu albo choćby przepalenie głupiej żarówki - co też spowoduje brak ładowania od niskich obrotów.

Sprawdzić alternator można w prosty sposób podpinając pod ten mały pin napięcie (+) a na obudowę minus. Miernik do wyjścia (jeden z tych dwóch pinów) Najlepiej dać w obwód też żarówkę aby pojawiło się jakieś obciążenie i podłaczyć go paskiem pod jakikolwiek silnik elektryczny (choćby z pralki) Ważne tylko, żeby kierunek obrotowy był prawidłowy (na wiatraku przy szajbie jest wybita strzałka w którą stronę powinien się kręcić jeśli mamy z tym problem)

Autor:  Mirmur [ wt cze 23, 2009 9:58 pm ]
Tytuł: 

DJ_Mouse pisze:
Mylisz się kolego, alternator w W124 nie jest samowzbudny, gdyby był nie potrzebował by zasilania.....

Alternator w W124 jest samowzbudny.

Pozdrawiam.

Autor:  slawek_z7 [ pn lip 13, 2009 10:23 pm ]
Tytuł: 

Czy można odłączyć i nic się nie spali w alternatorze (oba kable) i odpalić silnik. Potrzebuje to wiedzieć bo jak odpalam to mi świeci ABS i chce sprawdzić czy to nie on pobiera dużo prądu przy rozruchu.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/