MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Z cyklu lepsze wrogiem dobrego.....
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=43124
Strona 1 z 1

Autor:  diablos25 [ ndz sie 16, 2009 11:42 am ]
Tytuł:  Z cyklu lepsze wrogiem dobrego.....

Witam. Sprawa sie tyczy silnika M110. W piątek postanowiłem, że wyreguluje zawory mojej m110 bo wydawało mi sie, że za bardzo je słychać, poza efektami dzwiękowymi silnik nie okazywal jakichkolwiek niedomagan(wrecz ladnie jezdzil). Lecz jak postanowilem tak zrobilem i wzialem sie za likwidacje owych efektow dzwiekowych.Po ustawieniu przerwy (0,1 na ssacych i 0,25 na wydechu) zlozylem wszystko łanie do kupy i probuje zapalic, jakiez bylo moje zdziwienie kiedy silnik zamiast zapalic kichnal tylko gazem i koniec.Ze robilo sie juz ciemno odpusilem temat do soboty, wczoraj zaczalem drugi etap, tj moje podejrzenie bylo takie ze moze jakis ssacy jest za ciasno i wybuch z cylindra przenosi sie na kolekor dolotowy, wiec sprawdzilem jeszcze raz wszystkie zawory ssace. Nie bylo jakis wiekszych roznic w wartosciach luzow wiec dla skokojnosci sprawzilem jeszcze wydechowe ktore tez sie okazaly ok. POnownie zlozylem wszystko do kupy po czym wzialem sie za sprawdzanie swiec zaplonowych okazalo sie ze na 4 cylindrze swieca jest peknieta, oczyscilem wszzystkie zalozylem w miejsce tej peknietej inna ale taka samoa jak reszta i probuje odpalic, efekt taki sam ak dzien wczesniej zapali na moment kichnie gaazem i zdycha.
Zdjalem wiec filtr powietrza i jego obudowe w poszukiwaniu jakiej zsunietej gumy ale nic nie znalazłem, objerzalem przy okazji klape spietrzajaca(jest idealn ie wycentrowana o nic nie obciera i chodzi prawidłowo). Po ponownym zlozeniu postanowilem znalezc cylinder na ktorym kicha, pierwsze podejrzenie padło na ten na ktorym byla padnieta swieca-bingo. Po dolaczeniu przewodu zaplonowego z 4 cylindra silnik pracuje na 5 garow bezproblemowo, po podlaczeniu kabla na siwce momentalnie kich i przestaje pracowac.
Moje podejrzenia:
1) Swieca- wymienilem z 5 sztuk na kazdej taki sam objaw.
2) Przewod zapłonowy - mam przewody z innego silnika podpialem z 4 rozne na kazdym ten sam objaw
3)aparat zaplonowy a dokladnie rozdzielacz na nim - obrocilem kopulke o 180st zmienilem (przelozyłem kable ) efekt taki sam
4) Dodatkowo zwiekszylem mu jeszcze przerwe na zaworze ssacym na owym nieszzceslliwym cylindrze do 0,15
Za kazdym razem i kazda proba robi tak samo, po podlaczeniu 4 cylindra kicha i gasnie.
Ma ktos jakies sugestie i pomysły, bo mi juz normalnie witki opadaja. Mam nauczke na przyszlosc ze jak cos dobrze dziala to sie tego nie poprawia.

Autor:  bmw [ ndz sie 16, 2009 1:21 pm ]
Tytuł: 

Zmierz kompresje,jak będzie mało to powiększ jeszcze luz zaworowy nawet do 0,3 mm i znów zmierz kompresje.To da jakiś obraz tego co dzieje się z silnikiem.Próba olejowa też powinna być wykonana.

Autor:  diablos25 [ ndz sie 16, 2009 2:07 pm ]
Tytuł: 

Raczej nie moze sie nic dziac z silnikiem, jest 10000km po remoncie wykonanym przez naprawde dobrego mechanika o to jestem pewny. przed ta nieszczesna regulacja zaworow nie wiedzialem co to kichanie gazu- nigdy mi nie prychnal nawet wiec tym bardziej jestem zszokowany.
Ale tak jak mowisz sprawdze kompresje zeby sie upewnic ze wsio ok .

Autor:  Szumek [ pn sie 17, 2009 2:50 am ]
Tytuł: 

Jak palisz z LPG to nie dziw się, że kicha. [szalone]
Zapal go z benzyny i wtedy zobacz, co i jak.

Autor:  diablos25 [ pn sie 17, 2009 8:12 am ]
Tytuł: 

Od zawsze jak jest cipło pale go z gazu i nigdy ale to nigdy nie bylo problemu.
A problem rozwiazał sie sam, nie wiem jakim cudem ale kable były pomylone. Wczoraj wieczorem sprawdzilem to co wydawalo mi sie niemozliwe i jednak to to. Bestia teraz tylko mruczy.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/