hej
tkie szybkie pytanie jak w temacie, bo pada mi silniczek zabudowany w przepustnicy (ten co prauje cały czas gdy jest włączony zapłon)- terkocze i sie ostatnio zaciął - auto sie dlawiło, a trzymało tylko wolne obroty lub wysokie bez obciazenia silnika
chwilowo po spryskaniu płynem do czyszczenia styków działa (dojechałem do domu), ale kto wie jak długo...
zanim znajdę i zamontuję inną przepustnicę muszę zrobić pareset km, więc pytam co zrobić jak padnie całkiem
silnik to M111 2,2 (przepustnica jak w 2,0 16V lub 1,8 16V - 124 lub c-class)
wiem, że można jechać bez sondy
można jechać bez przepływomierza jak padnie, ale trzeba wypiąć czujnik temp - wtedy da się jechać
ale co trzeba zrobić jak padnie sterowanie przepustnicą? czy wystarczy wypiąć?(jeszcze nie kombinowałem)
czy trzeba wypiąć coś jeszcze / zewrzeć / albo jakoś ustawić na sztywno ???
_________________ pozdrowionka Łysy
wolny wakat na beczkę :)
|