Witam ponownie. Jak to się mówi - jak Smoczyca nie domaga to właściciel w doła wpada. No i sie uparłem i rozbebeszając wszystko pod maską doszedłem do przyczyny

:):)
Aż śmiech bierze że mogłem pomyśleć że coś mechanicznego mogło sie w mej Smoczycy zepsuć ale juz ja przeprosiłem i zalałem jej smacznego paliwka Shell Racing aby mi wybaczyła. Moge nawet stwierdzić że niepotrzebnie wymieniałem świece i kable i kopółke i palec rozdzielacza nawet aleco nowe to nowe i nie żałuje tych 450zł na Smoczycę.
a przyczyna.........?????? pod "patelnią" filtra po lewej stronie jedna z rurek wyskoczyła, pewnie jakaś odma lub coś w tym stylu ale dostrzec to możnabyło dopiero po zdmontowanu "patelni"

:):)
Rurke wsadziłem na miejsce i.......... Smoczyca zagadała tak jak zawsze mrucząc miło i równiutko zarówno na benzynce jak i na gazie. Pewnie wymiana świec i okablowania oraz kopułki i palca tez troszkę dało bo teraz tak równo pracuje jak chyba z fabryki:):):)
Już nigdy nie zwątpię w Smoczycę. Pozdrawiam i dalej pochłaniam kilometry ze Smoczycą. <br>
Dodano po 4 minutach.:<br>
a oto fotki mojej Smoczycy
www.W126.moblog.pl