Hej, fajnie ze ktos sie w koncu odezwal.
Darus zadnego szuwaksu nie lalem.
Janfocus dobrze zrozumiales. Tez myslalem o tym co piszesz, (zwlaszcza ze motor byl niedawno otwierany), ale plyn w zbiorniczku nie babluje, nie ubywa go, nie czuje zeby spaliny nim pachnialy. Nie wiem co o tym myslec. Upieram sie przy chlodnicy, bo mniej wiecej polowa jej powierzchni jest ciepla, a druga goraca (tak parzy, ze nie mozna reka dotknac). Mam juz powoli dosyc tego wszystkiego. Nie mam warunkow, by grzebac wiec albo jezdze po kolegach, albo grzebie u tescia (juz sie tak nie cieszy na moj widok
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
), wiec pomyslalem ze oddam auto do warsztatu od ukladow chlodzenia. Samemu boje sie ruszac korkow spustow w aluminiowym bloku. Ludze sie, ze oko fachowca moze wylapac cos, na co ja nawet uwagi nie zwroce.
Prosba do Lodzian: Zna ktos jakies dobre miejsce, gdzie ludzie znaja sie na rzeczy, a nie wymieniaja elementy na chybil-trafil?
Co do wiatraka, to on odzywa sie juz po przekreceniu kluczyka na zaplon, nawet bez odpalania. Z tego co piszesz to kwestia czujnika. Jest jakas mozliwosc, zeby miec 100% pewnosci co do jego awarii? Jakbym zdjal wtyczke i podpiac ja pod mase, to jest szansa, zeby wentylator sie nie obracal?