Tym razem w wolnym czasie przywracamy do życia Sprintera dieselka 2.3 Rozleciał się regulator wtrysku i porozwalał "pół" silnika. Nie wiadomo tylko, czy powodem awarii było zmęczenie materiału samego regulatora, czy przyczynił się do tego średni sprawny napinacz hydrauliczny łańcucha rozrządu.
Sam regulator wyglądał tak:
A tu jego szczątki, które porozrzucało po całym silniku (drugą sprężynę skatował łańcuch rozrządu na 3 kawałki):
Szczątki rozwaliły m.in. płozy łańcucha:
Nowy regulator w całości:
Rozwaliło szklankę, jak tłok poczęstował zawór, ale głowica zrobiona, sprawdzona i o dziwo wszystkie zawory proste. W tłoku dziury brak
Kawałek regulatora leżał tam, gdzie czerowna strzałka na zdjęciu. Niewiele trzeba do demolki - z przodu łańcuch pompy i koła zębate, z tyłu przeciwwaga wału...
Szczątki wywaliły niezły kawałek w mocowaniu popy wtryskowej (na deklu też uszkodzenia):
Resztki płozy:
A teraz najlepsze - rozwalony wałek pompy wtryskowej i pęknięta obudowa - to już nie przelewki:
I standardowe uszkodzenie - urwane ucho pompy wspomagania (w W202 też wiecznie to samo...):
I żeby człowiek nie był za szczęśliwy, że to już koniec, urwane ucho wspornika alternatora:
