Witam
Od razu przechodze do sedna sprawy.
W poniedziałek jechałem w210 320 cdi z domu na stacje gdyż komputer pokazywał juz 8 l ropy. Droga prowadzi jednak w jednym momencie pod górkę. I w tym momencie podjazdu zrobił się zonk. Samochód nie dostał paliwa, udławił się i zgasł. Jednoczesnie zapalil sie komunikat EPC.
Ze względu iz stałem pod górkę i na jedynym pasie ruchu, postanowiłem ze się przełącze na N i delikatnie sturlikam na równe.
Niestety na równym już też samochód nie zapalił. Poprzez krecenie motoru na domiar złego padł akumulator...
Wiec czapka na głowę i ruszam z kanistrem 20l po ropę.
Zatankowałem, gość z golfa dał prądu i zapalił.
Błędów na kompie to było tyle co spis treści w instrukcji obsł€gi.
Więc wyłączyłem smochód jeszcze raz, zapaliłem i wszystko gra.
Po ok 2 km zorientowałem się ze moja asb nie dziala poprawnie.
A mianowicie jest na 3 i tylko tym biegiem operuje.
Dojechalem do domu zostawilem auto na noc
Rano odpalam jade autko zachowuje sie normalnie
po ok 1 godz jazdy po miescie moja skrzynia zawiesila sie na 2 biegu i to juz jest dupa.
pojechalem do elektryka podpiol komp pokasowal błędy związane z EPC, i duzym spadkiem napięcia. Pojechalem do domu wszystko ok.
Dzis rano odpalam jeżdże ok 1.5 godz po miescie wszystko ok.
I tu nagle dupa zanowu, auto zawiesilo sie na 2 biegu i lipa.
I teraz moje pytanie.
Dwie sugestie
pierwsza od mechanika: ze najprawdopodobniej poszedl sterownik od skrzyni

(
druga od elektryka u którego byłem wczoraj;
Jest mozliwe ze auto pociągnęlo parchy z baku i przytkał si e np filtr paliwa i podaje za male ciśnienie paliwa na listwę i auto przechodzi w tryb avaryjny.
co o tym sadzicie
moze ktos tez mial taki problem
pozdrawaim i czekam na sugestie