MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

M104 2.8 Prawdy i mity-prosba o pomoc i ew.ogledziny
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=46165
Strona 1 z 2

Autor:  Milosh [ ndz sty 17, 2010 6:33 pm ]
Tytuł:  M104 2.8 Prawdy i mity-prosba o pomoc i ew.ogledziny

Witam Wszystkich

Od jakiegos czasu ujezdzam W124 z M111.960 na pokladzie czyli popularny 2.2 150KM. Pomimo najechanych 360.000km silnik sprawuje sie wysmienicie (od nowosci jezdzony na full syntetyku). Po parunastogodzinnym gonieniu po trasie cisnienie oliwy nigdy nie spadlo na ponizej 2.5 bar. Nie chce tu wywolywac niepotrzebnej dyskusji nt. wrozenia stanu silnika z manometru na desce itp. Po prostu moj reaktor nie daje mi zadnych powodow do niepokoju.
Ogolnie jestem bardzo zadowolony z tego samochodu i nie mam najmniejszego zamiaru sie go pozbywac poniewaz wiem ile jest wart, a ceny rynkowe sklaniaja mnie do faktu (jesli zmienilbym fure) coby istniejacy egz. pozostawic mojej zone, ktora zreszta woli jezdzic moim (wygoda, automat, klima no i ...MB) niz swoim Audi. Po prostu nie ma sensu go sprzedawac.

W sumie jedynym mankamentem tego pojazdu jest "kosiarkowy" odglos pracy silnika przy naglym przyspieszaniu (przypomina 125p) oraz wysoki poziom halasu podczas przemieszczania sie po europejskich drogach z predkosciami rzedu 140-150km/h (problemow z osiagnieciem i utrzymaniem tej predkosci nie ma).

Kiedys myslalem o 320CE, ale trafic cos takiego w godnym stanie ciezko. Optymalnym rozwiazaniem wydawalby sie zakup sedna z reaktorem M104 2.8 (szkoda, ze nie kladli tego silnika do coupe). Wiem, ze do sekwencji sie to idealnie nadaje (jak moj 2.2). W swoim MB na gazie (sekwencji) przejechalem sam 60.000km bez ZADNYCH PROBLEMOW, a gaz ten silnik znosi juz 200.000km wiec teksty w stylu niszczenia silnika przez gaz jakos do mnie nie przemawiaja.

Chcialbym sie tu Was wypytac o wady i zalety tego silnika. Z tego co wyskoczylo w opcji SZUKAJ (w sumie niewiele) to to, ze sypie sie wiazka el. motoru, i tu pytanie - ile moze kosztowac jej reanimacja (ew. prosze przytoczyc cene nowej w ASO).
Jakie jest spalanie LPG/PB (trasa/miasto) w opcji z 4-biegowym automatem.
Czy przeplywka od M111 podejdzie? (wyglada na identyczna)
Czy w ogole warto sie pakowac w takie cos?. Jednak brzmienie rzedowej 6-tki to balsam dla uszu [zlosnik] .
Duzo jezdze sluzbowo swoim autkiem (wtedy tylko trasa) ale pomiedzy wyjazdami tez bujam sie po miescie (chocby do pracy). Rocznie robie ok.60 tys km z czego 35-40 to trasa reszta miasto lub strzaly wokol komina.

Na allegro wpadl w oko taki egzemplarz:
http://pp.allegro.pl/item875279973_merc ... tomat.html

Wg. mnie auto nie wyglada zle. Srodek czysty i kompletny (zachowal sie schowek z zaluzja, drewno i skora na kierze nie popekane, fotel drivera wyglada na nieuszkodzony choc nie ma zdjec, ktore to dokladnie obrazuja).
Cena tez fajna: 6000 - ile do tego moze kosztowac sekwencja? (powyzej 3000zl czy juz stanialo)
Jedyne co mi sie niezbyt podoba to cisnienie oleju (jeszcze sie dobrze nie rozgrzal a juz idzie w dol). Wiem, wiem nie ma co wydziwiac ale u mnie przy 5W-50 wskazowka stoi na 3 caly czas (a czujnik mam dobry).
Co do rocznika tez moznaby polemizowac - produkcja rzeczonego modelu ruszyla w 1992 (ten niby 1991).

Jak wyglada jazda po wcisnieciu tego magicznego guziczka obrazujacego kolo z lancuchem (ta niby opcja jazdy po sniegu). Jaka jest zasada dzialania tego ustrojstwa (i jaka usterkowosc)???

Prosze o wypowiedzi w kwestii ogolnej zamiany na M104 jak i prosze o opinie nt. tego egzemplarza (moze juz ktos z Was go widzial?)

Bardzo chcialbym jechac go zobaczyc (w sumie mieszkam dosc blisko) ale chwilowo wyslali mnie do Indii [szalone] i wroce do PL za dwa tygodnie. Jesli ktos z Jaworzna (a sa tacy na forum) moglby sie pofatygowac i chlodnym okiem bez emocji dokonac ogledzin to bylbym niewymownie wdzieczny.

Czekam na Wasze fachowe opinie i porady.

Pozdrawiam ze smierdzacego i upalnego miejsca (Chennai) gdzie krowy walcza ze soba na jezdni pomiedzy jadacymi samochodami i gdzie MB niestety prawie nie ma :cry:

Autor:  VALENTINE123 [ ndz sty 17, 2010 7:39 pm ]
Tytuł: 

Silnik 2.8 to jest ten sam silnik jak 3.2 ,tylko mniej rozwiercony .Ma te same zalety i wady co 3.2.
Wady 3.2 i 2.8:
-wiązka elektryczna silnika
-lubi polecieć uszczelka pod głowicą ,na pewno częściej niz w kosiarkach
-niektóre części ,specyficzne dla tych silników są drozsze niz w popularniejszych modelach jak 2.0 i 2.2
-w zimie ciężka jazda ,auto narwiste

Autor:  escort923 [ ndz sty 17, 2010 9:21 pm ]
Tytuł: 

to jest licytacja, wiec pewnie jak cena nie podskoczy to wycofaja aukcje..

Autor:  Digidy [ ndz sty 17, 2010 10:13 pm ]
Tytuł: 

ładnie się prezentuje (jak za tą cene ) z zewnątrz, ale podwozie jak dla mnie zbyt zardzewiałe, czyli problemy gwarantowane

Autor:  rolbas [ pn sty 18, 2010 12:51 pm ]
Tytuł:  Re: M104 2.8 Prawdy i mity-prosba o pomoc i ew.ogledziny

Milosh pisze:
ujezdzam W124 z M111.960 na pokladzie czyli popularny 2.2 150KM. Pomimo najechanych 360.000km .
Rocznie robie ok.60 tys km z czego 35-40 to trasa reszta miasto lub strzaly wokol komina.

Na allegro wpadl w oko taki egzemplarz:
http://pp.allegro.pl/item875279973_merc ... tomat.html





A jaki jest glebszy sens w tym zeby zamieniac auta z przebiegien 360 tys km na drugie z przebiegiem 326 tys km?
Mysle ze do kulania sie po Europie potrzebujesz raczej czegos mniej wylatanego.
IMO kupno M104 z takim przbiegiem jest wiekszym ryzykiem niz ujezdzanie dalej swojego M111.

Pozatym koszty utrzymania: na pewno nie beda mniejsze.
Sama instalcja LPG to najtansza za mniej niz 3000 raczej nie ma co sie ludzic ze sie kupi.
Ja miesiac tegu zagazowalem E39 z silnikiem 2.0 6 cyl i instalka BRC Sequent 56 Plug & Drive kosztowala mnie 4200 zl.
Tanio nie jest ale juz trzeci BRC mam zamontowane i bez najmniejszego klopotu. wiem ze byly tansze ale .... Sa tez tansze samochody niz Mercedes..

Autor:  Milosh [ pn sty 18, 2010 3:18 pm ]
Tytuł: 

dzieki za opinie, czekam na dalsze. Czy ktos widzial na zywca ta fure?

Autor:  szymon.dziawer [ pn sty 18, 2010 4:28 pm ]
Tytuł: 

VALENTINE123 pisze:
-w zimie ciężka jazda ,auto narwiste

:o
Że co? No może, jak się ktoś przesiądzie z 55 KM beki...
Wg mnie: 280 spisuje się rewelacyjnie. Pali zwykle ok. 12 l/100 (minimalne uzyskanie przeze mnie to 10,2, maksymalne ~16 l/100 km), jeździ szybko. Bardzo rzadko brakuje mocy.
Osłabiacz ASR - raczej lipa. Mam to w 500E. Ok. Działa, ale został stworzony do sprawnego wygrzebanie się z zaspy i nie można go traktować, jako "permanentnego wyłącznika ASR", bo po przekroczeniu 50 km/h się i tak uaktywni. No ale bez tego nie ma tempomatu - jak masz ASR to jego dołożenie to podobno żaden problem. Coś za coś. ASR psuje zabawę. Lepiej szukać wersji z samym ASD - pięęęknie chodzi bokami bez przymykania przez auto przepustnicy, a z zasp wykopuje się koncertowo. Jeszcze (puk, puk - odpukać) NIGDY nie musiałem wypychać, wykopywać się ze śniegu.
Na temat gazu nie będę się wypowiadał, bo nie chcę nikogo obrazić. Poza tym nie mam o tym pojęcia i nie chce mieć. Chętnie zweryfikowałbym spalania 320 vide 280 - może nie ma aż takiej różnicy, a dodatkowe 20 KM zawsze się na pokładzie może przydać.
Pozdrawiam
Szymon

Autor:  Milosh [ pn sty 18, 2010 6:10 pm ]
Tytuł: 

Taa. Te 320 [zlosnik] Z tego co mi wiadomo ,model 320 rozni sie konstrukcyjnie od innych typowych W124 i zakup niektorych czesci zamiennych pociaga za soba podwyzszone tetno.

chcialbym byc tu zrozumianym wlasciwie. Kocham MB (do W124 lub inny z podobnej epoki [zlosnik] ) za co - wszyscy wiemy ale mam piekny dom na utrzymaniu, zone i 2 dzidziusiow, wiec niestety sa tez inne priorytety niz utrzymanie wozidla w stanie tzw."gabinetowym" (choc to jedno z bardziej debilnych okreslen co do stanu samochodu).

Wiec inwestycje rzedku kilku tys. zl w auto warte podobna kwote nie sa na miejscu (nie chodzi tu o zakup LPG IV gen) tylko po prostu szkoda kasy (pomimo calej mojej niezlomnej milosci do tego autka).

Na wlasny, chlopski rozum wiem, ze hipotetyczny zakup 280E/E280 moze odbic sie czkawka na domowym budzecie. Naprawde nie jestem zdecydowany na zakup a jedynie glosno mysle i bardzo cenie sobie Wasze FACHOWE porady, ktore to moga pomoc w ukierunkowaniu sie na zakup lub tez odpuszczenie i nie zawracanie sobie dupy zmiana M111 na M104.
Jestem bardzo ciekaw Waszych opinii i prosze o duzo wypowiedzi (oczywiscie kolegow ktorzy to maja cos w rzeczonym temacie do powiedzenia).

Serdecznie pozdrawiam Wszystkich

Autor:  WojtekW [ pn sty 18, 2010 7:05 pm ]
Tytuł: 

Ja mam M111.960 w automacie i powiem że czasem mu brakuje mocy :(

Wydaje mi się, że 3,2 byłoby ok - po co zadowalać się jakimiś "półśrodkami" (2,8 ;) )? Oczywiście 3,2 będzie droższy w utrzymaniu od 2,8 - ale dramatu w różnicy nie ma. Części też bez problemu powinieneś znaleźć. Przed założeniem LPG będziesz raczej musiał pomyśleć o wymianie wiązki, kopułki, palca - niezależnie od tego czy to 3,2 czy 2,8.

Spalanie też zapewne podskoczy ci - więcej mocy, większa waga, więcej cylindrów. Fizyki nie oszukasz.

Autor:  rolbas [ pn sty 18, 2010 8:04 pm ]
Tytuł: 

WojtekW pisze:
Przed założeniem LPG będziesz raczej musiał pomyśleć o wymianie wiązki, kopułki, palca - niezależnie od tego czy to 3,2 czy 2,8.



Nezaleznie od tego czy bedzie to 2,8 czy 3,2 to kopulki i palca nie musisz wymieniac [zlosnik]

Autor:  WojtekW [ pn sty 18, 2010 8:07 pm ]
Tytuł: 

Sorrki ;)

zapędziłem się :)

Autor:  szymon.dziawer [ wt sty 19, 2010 10:46 am ]
Tytuł: 

WojtekW pisze:
Oczywiście 3,2 będzie droższy w utrzymaniu od 2,8

Dlaczego?
Pozdrawiam
Szymon

Autor:  Frytejro [ wt sty 19, 2010 11:05 am ]
Tytuł: 

szymon.dziawer pisze:
WojtekW napisał:
Oczywiście 3,2 będzie droższy w utrzymaniu od 2,8


ja akurat z tego co sie orietowalem to odwrotnie 2,8 drozszy bo mniej jest ich niz 3,2 i czesci drozsze przez to (oczywiscie te czesci ktore sa inne niz do 3,2 )

Autor:  szymon.dziawer [ wt sty 19, 2010 11:38 am ]
Tytuł: 

Frytejro pisze:
ja akurat z tego co sie orietowalem to odwrotnie 2,8 drozszy bo mniej jest ich niz 3,2 i czesci drozsze przez to (oczywiscie te czesci ktore sa inne niz do 3,2

Rozumiem, że używane. Ja używam zwykle części nowych. Czy w nowych są jakieś różnice znaczące? Poza tym teza o "droższości" 280 bo ich mniej jest chyba nie trafiona, bo chodzi o mniejszą dostępność, co nie musi się wiązać z ceną, bo mniejsza podaż = mniejszemu popytowi - no bo przecież jest mniej 280.
Zerknąłem na stronę z ciekawości:
280E/E280 - 57 302 sztuki 280TE/E280T - 12 177 sztuk
320E/E320 - 63 950 sztuk 320TE/E320T - 18 368 sztuk
320E Coupe/E320 Coupe - 13 768 sztuk.
Czyli wszystkich 2.8: 69 479, 3.2: 96086.
Czy ktoś POTRAFI udowodnić, że 320 JEST droższa w utrzymaniu? Nawet spalanie mnie nie przekonuje, bo czasem moja 500 potrafi spalić mniej jak 280.
[oczko]
Pozdrawiam
Szymon

Autor:  zegarek [ wt sty 19, 2010 12:40 pm ]
Tytuł: 

WojtekW pisze:
Oczywiście 3,2 będzie droższy w utrzymaniu od 2,8 - ale dramatu w różnicy nie ma.


Z czego wynika różnica w utrzymaniu?

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/