A są słabe punkty? toż to chyba nie zniszczalne. Co prawda smigałem swego czasu 207, ale to był pancernik
Na pewno zwrócić uwagę trzeba na rdze, jak nadepniesz na schodek i się zarwie

to znaczy że pomału podłoga do remontu, tragedii nie ma (najwyżej drzwi nie otworzysz po załadowaniu towaru- wiem z doświadczenia). Silniki chyba są bezawaryjne, dobra poważnie - w mojej rodzinie śmigały 3 sztuki 207 D o pojemności 240 każdy z nich przejechał ponad 600 000 km (a ile wcześniej kto wie?-nowe to one nie były) te auta, jeśli nie trapiła ich rdza, to naprawdę nic się nie działo. Ale blachy pod spodem trzeba sprawdzić. Najlepiej na jakiś kanał wjechać. Wydaje mi się że 309 i 310 to ta sama rodzina co 207 i pewnie ma te same słabe punkty (o ile w ogóle je ma).
A i w jednej z nich niemiłosiernie most wył, drugi leżał w garażu, więc jedno popołudnie i po sprawie.