MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest ndz sie 03, 2025 9:58 pm

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 10 ] 
Autor Wiadomość
Post: ndz paź 31, 2010 8:10 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: pt lip 08, 2005 5:40 pm
Posty: 199
Lokalizacja: 3miasto
Zachcialo mi się niewyblaklych wskazówek od zegarów. Po wymianie calego licznika zniknęło mi kompletnie cale podswietlenie wnetrza (wszelkie przyciski, pokretla od nawiewów itd) podswietlenie licznika dziala.
bezpieczniki oczywiscie wszystkie sprawdzilem. Co moglem gdzies po drodze popsuc/wypiac?

_________________
W124 300E bez lpg


Na górę
Post: ndz paź 31, 2010 8:18 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sty 13, 2005 8:56 am
Posty: 4306
Lokalizacja: Zurich, Debica
Bezpiecznik z tylu licznika?

_________________
TReneR

W124 230E '87
Drink Beer!


Na górę
Post: ndz paź 31, 2010 9:02 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: pt lip 08, 2005 5:40 pm
Posty: 199
Lokalizacja: 3miasto
a gdzie tam jest bezpiecznik?

_________________
W124 300E bez lpg


Na górę
Post: pn lis 01, 2010 1:33 pm 
Offline
postmajtek
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz sty 18, 2009 12:46 pm
Posty: 23
Lokalizacja: Lbn
Oto miejsce gdzie znajduje się owy bezpiecznik:
Obrazek

Tak wygląda z drugiej strony:
Obrazek

Zerknij jeszcze na potencjometr, bo u mnie bezpiecznik był OK, a okazało się że:
Obrazek

Niemcy nieco poskąpili spoiwa.
Słaby lut, wibracje, naprężenie elementu i w końcu połączenie poddało się próbie czasu.

_________________
W124 300D '92 Arcticweiss


Na górę
Post: wt lis 02, 2010 10:21 am 
Offline
swój chłop

Rejestracja: sob paź 02, 2010 8:51 pm
Posty: 372
Numer GG: 8740062
Lokalizacja: mazowieckie
Potwierdzam - jedno z dwojga :)

_________________
S124 250D 12/91 manual, malachite metallic
W124 300E 08/89 automat, nautical blue metallic

Mercedes się nie psuje, Mercedes się zużywa!


Na górę
Post: wt lis 02, 2010 7:16 pm 
Offline
weteran

Rejestracja: śr lut 04, 2004 12:38 am
Posty: 2215
Lokalizacja: Limerick
Yano pisze:
Niemcy nieco poskąpili spoiwa.
Słaby lut, wibracje, naprężenie elementu i w końcu połączenie poddało się próbie czasu.

Tu się mylisz - konstrukcja jest celowa. Nadmierne przegrzanie regulatora (zbyt duże obciążenie) powoduje stopienie lutu i rozłączenie blaszki.Przecież obok blaszki są w trzech miejscach zanitowane. Nitów im brakło? Blaszka przechodzi nad takim "progiem" - po co? Żeby odskoczyłą po stopieniu lutu
Uwaga: użyte spoiwo ma wyższą temp. topnienia niż zwykła cyna do lutowania. Dlatego zalewanie dodatkową porcją zwykłej cyny lutowniczej może obniżyć temperaturę rozłączania tego "bezpiecznika". Lepiej wykorzystać to, co jest. Dodać kalafonii i powinno ładnie się zalać.
P.S.: Ładne fotki. Ile chcesz za prawo do ich publikacji na forum w przypadku podobnego tematu? [swiety]

_________________
W203 Kompressor


Na górę
Post: ndz sty 16, 2011 4:05 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz paź 16, 2005 7:20 pm
Posty: 568
Lokalizacja: Szczecin
Zaczepiam się do tematu.
Gerri pisze:
Nadmierne przegrzanie regulatora (zbyt duże obciążenie) powoduje stopienie lutu i rozłączenie blaszki

Po zlutowaniu owej blaszki światełka były przez ok 30 minut.Nic nie było wczesniej grzebane,regulator ustawiony około połowy.Gdzie szukać przyczyny?

_________________
R 107 E 45 ,W 123 ???,EX:42MB
Jurek tel: 880-310-005


Na górę
Post: pn sty 17, 2011 1:17 am 
Offline
postmajtek
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz sty 18, 2009 12:46 pm
Posty: 23
Lokalizacja: Lbn
Gerri pisze:
Tu się mylisz - konstrukcja jest celowa. Nadmierne przegrzanie regulatora (zbyt duże obciążenie) powoduje stopienie lutu i rozłączenie blaszki.Przecież obok blaszki są w trzech miejscach zanitowane. Nitów im brakło? Blaszka przechodzi nad takim "progiem" - po co? Żeby odskoczyłą po stopieniu lutu
Uwaga: użyte spoiwo ma wyższą temp. topnienia niż zwykła cyna do lutowania. Dlatego zalewanie dodatkową porcją zwykłej cyny lutowniczej może obniżyć temperaturę rozłączania tego "bezpiecznika". Lepiej wykorzystać to, co jest. Dodać kalafonii i powinno ładnie się zalać.
P.S.: Ładne fotki. Ile chcesz za prawo do ich publikacji na forum w przypadku podobnego tematu? [swiety]


Mogę się z tym zgodzić, ta teoria ma mocne podstawy. Dodam nawet, że w trakcie lutowania tego, pomyślałem tak samo, ale za chwilę przyszła druga myśl - po co podwójne zabezpieczenie głupiego obwodu podświetlenia? No i olałem to zagadnienie. Natomiast odnośnie tematu tego "progu", to nie ma on styku z blaszką - pod nią go nie ma (na foto może tego zbytnio nie widać, na pierwszy rzut oka), jest tylko po jej bokach. Myślę że ten próg ma za zadanie raczej to, żeby nie było możliwości po jej rozlutowaniu, że blaszka opada w dół i zwiera się o dolną. Za to jest ona fabrycznie naprężona i gdy nie trzyma jej lut, to odstaje. Co do spoiwa, to nie wiem w sumie - ja dodałem kropelkę zwykłej cyny "z rolki" i nic złego się nie dzieje, a minął już prawie rok od naprawy.
Odnośnie fotek - śmiało możesz z nich korzystać, a jeśli będziesz chciał, to dodatkowo nadmienisz czyjego są autorstwa. Tak na marginesie, to mam manię sporządzania dokumentacji fotograficznych z wszystkiego co robię, niezależnie czy dłubię coś przy autach swoich, czy też cudzych - a nawet przy głupim odkurzaczu... Z samych działań przy moim 300D uzbierało się już ponad 3GB fotek (wszystkie są w rozdzielczości 3264 x 2448). [zlosnikhihi]

adler1934 pisze:
...Po zlutowaniu owej blaszki światełka były przez ok 30 minut.Nic nie było wczesniej grzebane,regulator ustawiony około połowy.Gdzie szukać przyczyny?


Teraz pytanie co się stało - czy przepalił się czerwony bezpiecznik, czy też znowu blaszka się rozlutowała. Tak czy inaczej przyczyny mogą być według mnie dwie: albo źle się zlutowało i poprostu połączenie puściło bez innych powodów, albo obwód pobiera więcej prądu niż powinien i upaliło bezpiecznik (lub też spowodowało rozlutowanie blaszki). Zwarcie wykluczam, bo nie działałoby 30 minut, ani nawet 3 sekund. Może masz zamiast żarówek 0,4W pozakładane 1,2W i to jest przyczyną całego zamieszania?
Podejrzewam, że u mnie cała akcja była właśnie przez to. W nawiewach i pokrętłach nawiewu, przy okazji wymiany jednej z nich, znalazłem popularne żaróweczki 1,2W - od razu je wymieniłem na właściwe i przez jakieś pół roku było OK, a dopiero później nastąpiła awaria. Zapewne przez ten czas gdy były żarówki 1,2W osłabiło lut, a póżniej wibracje już dokończyły dzieła...

_________________
W124 300D '92 Arcticweiss


Na górę
Post: pn sty 17, 2011 12:38 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sty 13, 2005 8:56 am
Posty: 4306
Lokalizacja: Zurich, Debica
Zastosuj cyne z dodatkiem srebra - sluzy do lutowania rurek miedzianych. Ma duzo wyzsza temperature topnienia.

_________________
TReneR

W124 230E '87
Drink Beer!


Na górę
Post: śr sie 24, 2011 9:13 am 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lip 15, 2005 10:51 am
Posty: 898
Numer GG: 5048999
Lokalizacja: Dębno [ZMY]
Odświeżę temat.

Problem dopadł i mnie. Wszystko do wczoraj ładnie i pięknie świeciło, ale pod wieczór zauważyłem, że nie działa mi prawa żaróweczka w liczniku, ale puknąłem w licznik i zapaliła się. Pojechałem na zakupy, wracam do gwiazdy, uruchamiam silnik, włączam światła, a tu nie ma oświetlenia licznika ani kokpitu. Pokręciłem ściemniaczem, ale nic to nie dało, puknąłem w deskę od góry i nastała jasność, ale bez prawej żaróweczki - już za pomocą puknięcia nie chciała się zaświecić. Dziś rano ponownie ciemność i pukanie nic nie dało.

Co może być przyczyną? Czerwony bezpiecznik, potencjometr czy coś innego.

Dodam, że brzęczyk włączonych świateł działa.

_________________
VW PASSAT B4 1.9TDI

CHRYSLER SEBRING 2.7 V6 2004r. - ex
JEEP GRAND CHEROKEE LTD 4.7 V8 1999r. - ex

BEZ GWIAZDY NIE MA JAZDY!!!

W124 E220 1995r. - ex
W124 250D 1992r. - ex
W124 200E 1991r. / E220 1994r. - SZCZEPAN - ex


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 10 ] 

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl