cześć
wiem wiem, to wróżenie z fusów, ale może coś podpowiecie, oszalał jakiś przekaźnik, lub coś podobnego, dźwięk wydobywa się z okolicy mniej więcej włącznika świateł, po lewej stronie kierownicy z głębi deski. W pierwszej chwili pomyślałem, że to włączone kierunki, ale dźwięk o wiele cichszy i mniej regularny, to nie kierunki. Pojawiło się nagle, nie stwierdziłem wadliwej pracy samochodu, wszystko działa jak wcześniej (tak tak nie przejmuje się

) niemniej jednak zastanawia mnie co to może być? Owo cykanie jest identyczne, o ile się nie mylę, z pojedynczym cyknięciem przy przekręcaniu stacyjki. Macie może jakieś sugestie gdzie zacząć grzebać i szukać? Teraz na zimnym motorze dziadostwo nie chce cykać, a zanim zacznę grzebać chciał bym mniej więcej wiedzieć czego szukać. Pacjent W124 TD 1993 3.0