Gumy 100% szczelne, właściciel je sprawdzał, ja jeszcze posprawdzałem je wzrokowo.
Uszczelka pod głowicą... Pod korkiem nie ma ani śladu "masła", nie bierze oleju ani cieczy chłodzącej, nie dymi na biało ani na niebiesko... no pomijając parę wodną z wydechu, ale jest jej bardzo mało. Spaliny czyste, sprawdzone po przyłożeniu ręki do wydechu.
Tak właśnie cały czas ta skrzynia nie daje mi spokoju. Gdzieś coś mi się obiło o uszy, że w jakimś modelu silnika na P można wkręcić tylko do 4500 obrotów. Właściciel kupił go z uszkodzoną skrzynią i włożył drugą. Pytał się mnie też o to, dokąd idą jakieś kable elektryczne od skrzyni

Z tego co wiem, ta skrzynia jest sterowana linką i podciśnieniem. Nie ma w niej elektryki. Ale mówił, że na skrzyni numer zaczynał się od 124... <br>
Dodano po 8 minutach.:<br>
bmw pisze:
Po głowie chodzi mi jeszcze czujnik indukcyjny ten między skrzynią a silnikiem,podłączony do modułu zapłonowego
Masz na myśli czujnik położenia wału, ten z zielonym przewodem ? Też o tym myślałem, ale to "nagle" kończyłoby mu się wkręcanie na obroty. Poza tym, byłby problem z odpaleniem i przerywałby w czasie jazdy. Po jego odłączeniu w czasie pracy silnika silnik gaśnie. Logiczne- nie daje sygnału do modułu zapłonowego-> ten nie daje prądu na cewkę->brak iskry
Miałem podobny przypadek, mój też nie wkręcał się powyżej 4600 obrotów na obu paliwach, ale u mnie wkręcał się ochoczo, po czym nagle stawał na 4600 i było słychać takie skakanie obrotów, jak by odcinał. Okazało się, że moduł zapłonowy był nie od tego silnika (swoją drogą, wie ktoś od jakiego silnika pochodzi moduł o numerze 009 545 01 32 ? W EPC nie występuje takowy, a właśnie na nim mój wkręcał się do 4600)
Właściciel ma drugi silnik 2.6 to w razie czego będzie swap. Ale jak się okaże, że przełoży silnik a tam dalej to samo ?