Witam
Oglądałem dziś 124 i gdyby nie to, że bardzo mi pasuje pod kątem wyposażenia, silnika, skrzyni i koloru to dałbym sobie z nim spokój ale jednak nie potrafię go skreślić tak od razu właśnie z tych powodów. Rok 1995r, wszechobecna rdza (błotniki przód nie do odzyskania, drzwi lewe przód i tył wyłazi spod listwy, jedno tylne nadkole, purchle na masce przy grilu. Całkiem możliwe, że przytarty lewym bokiem. Nie miałem miernika przy sobie a właściciela nie było więc obejrzałem go tak tylko na parkingu z zewnątrz), tu lampa pęknięta, tam listwa zderzaka. Generalnie to z 5000zł do włożenia żeby auto wizualnie było si. Kilka pytań:
1. Czy możliwe jest żeby w jednym aucie z 95r były montowane szyby z 95 i 94roku? (Część jest 5, a część 4). 4 są oznaczone szyby boczne przednie i małe okienka w drzwiach tylnych,a 5 pozostałe
2. Silnik. Gość jechał niby na autostradzie i przy 170km/h (!!!) coś mu zaczęło stukać w silniku. Najpierw myślał, że może panewka się obróciła no ale daleko wtedy by nie dojechał. Samochód chodzi ponoć jak diesel, pojechał do mechanika to mu poradził, że albo kupić drugi silnik (czyt. kota w worku) albo jeździć i się nie przejmować. W tej sytuacji skreślił bym już auto na pewno gdyby wyszło, że silnik jest do remontu. Z tym, ze to się stało jakoś 2 lata temu i chłop tak cały czas jeździ
Czy ktoś jest w stanie wymienić wszelkie możliwości jakie mogą być z tym związane?
3. czy w zwykłej wersji może być kierownica taka jak w Sportline?
4. Żeby nie zakładać nowego tematu bardzo mocno proszę o rozkodowanie VINu:
WDB1240821f316823
Z góry serdecznie dziękuję za pomoc
A stukać może wiele rzeczy. Stawiam na zmienne fazy rozrządu. Jeśli są w tym motorze, bo znam się słabo, a już na tych krótkich silnikach z za małą liczbą cylindrów to już w ogóle, ale chętnie się wypowiem na forum.