MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

[w124] problem z odpaleniem - świece/przekaźnik?
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=67629
Strona 1 z 1

Autor:  berts [ czw lut 18, 2016 9:51 pm ]
Tytuł:  [w124] problem z odpaleniem - świece/przekaźnik?

Darz bór,

Panowie potrzebuję porady, pacjent w124 OM603, tydzień temu wymieniłem dwie spalone świece. Dzisiaj spotkała mnie niemiła niespodzianka. Latałem trochę po mieście, i przy którymś odpale zauważyłem, że kontrolka od świec w ogóle się nie zapala. Stanąłem pod domem, auto ostygło i na tym skończył się jego żywot. Kręci ale nie chce zapalić.

Z rzeczy które zrobiłem:

1. Podmieniłem przekaźnik na inny 100% sprawny - bez efektu
2. Sprawdziłem żarówką na "krótko" podłączając żarówkę do przekaźnika i masy - wszystkie 6 wyjść pod prądem. (nie wiem czy tak to się właściwie robi)
3. Sprawdziłem gruby kabel idący do przekaźnika - pod prądem.
4 "przepingowałem" wyjścia z wtyczki na każdą świecę dając + z aku przez żarówkę, za każdym razem żarówka się świeciła.
5. Przeczytałem internety ale z miernym skutkiem.

Co jeszcze mogę sprawdzić? Czy jest jakaś opcja odpalić dziada, żeby go do kogoś zaciągnąć? na przykład podając prąd z aku przez większą wtyczkę bezpośrednio na świece? A może zwyczajnie gdzieś zrobiłem błąd i czegoś nie dopatrzyłem?

Autor:  DJ MAKU [ pt lut 19, 2016 8:29 am ]
Tytuł:  Re: [w124] problem z odpaleniem - świece/przekaźnik?

Jeżeli same świece są sprawne, to odpalisz bez problemu - do wtyczki na końcu wiązki świec pasuje gniazdo z pinami od lampy tylnej z W123 ;) Kiedyś sobie zrobiłem taki diwajs na wypadek awarii przekaźnika, tylko potrzebny jest gruby kabel i na krótko podłączasz je na najwyżej 10 sekund.

Kiedyś miałem podobny przypadek jak Twój - nie grzało, przekaźnik z innego auta nic nie dawał, a mój przekaźnik w drugim śmigał. Okazało się że ten gruby kabel prądowy miał napięcie gdy go sprawdzałem, ale "trafiło" go gdzieś w środku i pod obciążeniem świec nie dawał rady. Pociągnąłem drugim nowym kablem ten prąd i to załatwiło sprawę.

Autor:  berts [ pt lut 19, 2016 10:16 am ]
Tytuł:  Re: [w124] problem z odpaleniem - świece/przekaźnik?

DJ MAKU pisze:
Jeżeli same świece są sprawne, to odpalisz bez problemu - do wtyczki na końcu wiązki świec pasuje gniazdo z pinami od lampy tylnej z W123 ;) Kiedyś sobie zrobiłem taki diwajs na wypadek awarii przekaźnika, tylko potrzebny jest gruby kabel i na krótko podłączasz je na najwyżej 10 sekund.



Tak spróbuje zrobić.
Przy okazji zastanawia mnie jedna rzecz, czy czujniki na silniku (przykładowo temperatury) ma jakiś wpływ na pracę przekaźnika od świec? Tak mi się przypomniało, że ostatnio wymieniałem oring na odcięciu paliwa w pompie wtryskowej, może coś wypiąłem przez przypadek, albo gdzieś coś nie do końca styka do końca jak powinno.

Autor:  bary123ce [ pt lut 19, 2016 9:01 pm ]
Tytuł:  Re: [w124] problem z odpaleniem - świece/przekaźnik?

Najwyżej tyle, że dłużej grzeje świece na zimnym.
Jak odłączysz to grzeje standardowo.

Autor:  Dennis [ pn lut 22, 2016 11:11 am ]
Tytuł:  Re: [w124] problem z odpaleniem - świece/przekaźnik?

Hmmm, ale co to znaczy standardowo? Zauważcie, że jak silnik jest gorący, to kontrolka tylko mignie, albo nawet i to nie. Być może jednak po odłączeniu/zwarciu do masy czujnika, przekaźnik po prostu natychmiast odcina prąd od świec :hmm: Popatrz też, kolego, na całą instalację elektryczną podgrzewania świec, prześledź połączenia, np. masę (u mnie jeden magik tak wpiął instalację spryskiwaczy reflektorów, że gubiła się masa od przekaźnika świec i też wariowało).

Autor:  bary123ce [ pn lut 22, 2016 12:59 pm ]
Tytuł:  Re: [w124] problem z odpaleniem - świece/przekaźnik?

Długość świecenia kontrolki nie odzwierciedla długości grzania świec (w sensie czasu)

Autor:  berts [ wt lut 23, 2016 11:24 am ]
Tytuł:  Re: [w124] problem z odpaleniem - świece/przekaźnik?

Problemem okazało się zwarcie na świecy. Sam oczywiście do tego nie doszedłem, ale zastanawia mnie jedna rzecz, pan mechanik powiedział: "było zwarcie na świecach, ale świece udało się uratować" - to o co chodziło z tym zwarciem?

Przy okazji naprawiałem część instalacji lecącej po silniku bo strasznie kruszyła się otulina na kablach, ale to chyba normalne w W124.

Jedno naprawiłem, dzisiaj rano zużyło się następne ;) tym razem nie trybi wentylator nadmuchu. Brak napięcia na bezpieczniku. Brak reakcji na delikatne ruchy kluczem w stacyjce. Wcześniej również bez znak kończącego się styku w stacyjne. Chyba ta moja fura wykończyć mnie chce ;)

Autor:  Dennis [ wt lut 23, 2016 12:25 pm ]
Tytuł:  Re: [w124] problem z odpaleniem - świece/przekaźnik?

bary123ce pisze:
Długość świecenia kontrolki nie odzwierciedla długości grzania świec (w sensie czasu)
Odzwierciedla. Im dłużej świeci się kontrolka (przy sprawnym układzie), tym dłużej grzeją się świece. A że one grzeją jeszcze po zgaśnięciu kontrolki, to inna sprawa ;)

Autor:  Dennis [ wt lut 23, 2016 12:31 pm ]
Tytuł:  Re: [w124] problem z odpaleniem - świece/przekaźnik?

berts pisze:
o co chodziło z tym zwarciem?
Być może coś się zwarło na którejś świecy i po prostu bezpiecznik spalił się w przekaźniku (albo i któraś z tych blaszek przewodzących prąd na świece - zapewne niejedna, skoro nie odpalał przy dodatnich temperaturach), ZANIM spaliły się świece.

Autor:  Xytras [ czw lut 25, 2016 2:48 pm ]
Tytuł:  Re: [w124] problem z odpaleniem - świece/przekaźnik?

Nie do końca, grzeją około ~30sek i jedynie zmienna jest długość świecenia kontrolki. Wcześniejsze gaśnięcie kontrolki ma konkretny sens w dieslu z komorą.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/