georem pisze:
Moze coś z głowicą/zaworami, zdejmowałeś pokrywy zaworów, jak wygląda wałek, silnik pracuje bez żadnych stuków dochodzących z głowicy?
pokryw nie zdejmowałem czy zdejmując je trzeba zawsze wymieniać te gumowe uszczelki tak jak np. w skrzyni biegów przy wymianie oleju filtra
dzięi za sugestię!
georem pisze:
Jak będziesz zdejmował to warto od razu wymienić takie plastiki które trzymają "rurkę do smarowania wałków", koszt śmieszny a lubieją popękać ze starości?
dzięki cenna uwaga takich rzeczy trudno sie w necie gdziekolwiek doczytać!
georem pisze:
Przewody Janmora dają radę, sam na takich się bujam (mam nadzieję że kupiłeś oryginalny zestaw do M116/117 a nie z tych na sztuki
![[szalone]](./images/smilies/szalone.gif)
).
A jak ruszasz delikatnie to rusza z opóźnieniem (jak osiągnie wyższe obroty) czy od razu ale szarpiąc?
Janmor był kupiony od producenta w zestawie trudno powiedziec żeby oryginał to był. starych przewodów nie wyrzuciłem na wszelki wypadek wykąpałem je w silikonie i zaległy na półce
jak ruszam z P na D lub na R to rusza bez szarpniecia z delikatnym opuźniemiem nawet bez dodawania obrotów jeśli zmieniam z D na R to czuć szarpniecie ale raczej na moście na dyferencjale
może niezbyt dokłądnie się zapytałem szarpanie o które sie sprawa rozchodzi jest to takie szarpnięcie silnikiem jakby samochod chciał "lekko podrzucić na bok" takie machnięcie grzywką na bok:-) dotyczy tylko wolnych obrotów biegu jałowego na P i N na D przy wciśnięstym hamulcu mniej jest to odczuwalne podczas jazdy i ruszania nie czuć żadnego szarpania
martwi mnie to bo silniczek ten charakteryzować powinien się niezwykla kulturą pracy a to poszarpywanie niewiele z kulturą ma wspólnego.. a może jestem przewrazliwiony