MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://www.forum.w114-115.org.pl/ |
|
Lizus - naprawia się :) https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=51&t=24745 |
Strona 1 z 7 |
Autor: | kali [ czw mar 22, 2007 10:46 pm ] |
Tytuł: | Lizus - naprawia się :) |
Witam poniżej mała foto relacja z naprawy "Lizusa", myślę, że do 24 maja (moje urodziny) Lizus zawita ponownie w garażu pod moim mieszkaniem ![]() A 25.05 zaprezentuje się w okolicach Szczecina ![]() Najpierw przypomnę jak wyglądał ![]() Tak wyglądał po pierwszym rozłożeniu ![]() Trochę mnie to przeraziło ![]() ![]() ![]() Odkryliśmy kilka fajnych dziurek ![]() ![]() Haka także nie będzie - bo po co ma być ![]() ![]() o i jeszcze jedna dziurka ![]() ![]() ale po wymianie progów i wstawieniu podłogi już wydawało się, że będzie z górki ![]() ![]() , a po spasowaniu całości, na razie z maską od I serii ![]() ![]() ![]() po następnym tygodniu, tył i dach wyglądają super, natomiast ![]() z przodu przy pomocy piachu zaczęliśmy odkrywać kolejne warstwy historyczne umożliwiające nam zapoznanie się ze wszystkimi przygodami jakie Lizus miał w przeszłości, a okazuje się, że trochę ich było. Pan, który wykorzystywał Lizuska przez ostatnie 28 lat jakoś zapomniał o nich wszystkich, powiem więcej chciał je ukryć przed wścibskimi nakładając gruba warstwę czegoś podobnego do smoły, ale nie udało mu się ![]() ![]() ![]() Następne kroki to - demolka w komorze silnika, mająca na celu pomalowanie jej tak jak reszty samochodu. Tak sobie myślimy, że już wszytko co było do odkrycia odkryliśmy. ![]() Jednym z ciekawszych znalezisk było kawałek obrusa foliowego przyklejonego silikonem nad silniczkiem wycieraczek - pewnie ciekło - ciekawy sposób ochrony nóg przed zamoczeniem. Bardzo jest mi potrzebne wyciszenie grodzi silnika, może ktoś ma takie na zbyciu, chętnie ubiorę w nie Lizuska ![]() Oczywiście ciąg dalszy nastąpi |
Autor: | Marv [ czw mar 22, 2007 11:27 pm ] |
Tytuł: | |
Świetna dokumentacja, czekam na więcej i życze powodzenia ![]() |
Autor: | 11owca [ pt mar 23, 2007 8:14 am ] |
Tytuł: | |
jak juz twoje prace się tak posunęły to było by grzechem nie ściągnąć deski rozdzielczej i wyciągnąć instalacji elektrycznej a instalacje elektryczną ja będziesz wyciągał to w kierunku komory silnika ją ciągnij. rozkręcisz tylko jeden włącznik i wszystko pójdzie z górki |
Autor: | arbies [ pt mar 23, 2007 9:26 am ] |
Tytuł: | |
Dlaczego nie zjąłeś deski rozdielczej? Byłoby Ci łatwiej. A jest to moment: 3 śruby przy podszybiu (w tym jedna od strony głośnika), 1 śruba z frontu w kratce nawiewu pow. i cała filozofia ![]() |
Autor: | Ocet [ pt mar 23, 2007 10:05 am ] |
Tytuł: | |
Zeszlifuj czarną farbę z błotników:) |
Autor: | Waciak [ pt mar 23, 2007 3:29 pm ] |
Tytuł: | |
Powodzenia Kali. I nie spiesz się na zlot. Metodycznie i wytrwale a przedewszystkim spokojnie. ![]() |
Autor: | MajsterGarage [ pt mar 23, 2007 4:29 pm ] |
Tytuł: | |
No powodzenia w remoncie. Nie długo ja bede musiał swoja gwiazde rozebrać i zaczać robić. Pozdrawiam ![]() |
Autor: | kali [ pt mar 23, 2007 5:39 pm ] |
Tytuł: | |
Waciak pisze: Metodycznie i wytrwale a przedewszystkim spokojnie.
karteczki z takim tekstem poprzyklejane są do każdego elementu samochodu ![]() ![]() Dziękuję wszystkim za uwagi i sugestie, oczywiście postaram się zastosować do nich. |
Autor: | Żeluś [ pt mar 23, 2007 5:42 pm ] |
Tytuł: | |
Witam Powodzenia. |
Autor: | MercSwir [ pt mar 23, 2007 5:53 pm ] |
Tytuł: | |
Ocet pisze: Zeszlifuj czarną farbę z błotników
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! radze to zrobić. ![]() |
Autor: | Mitu [ pt mar 23, 2007 10:48 pm ] |
Tytuł: | |
MercSwir pisze: Ocet pisze: Zeszlifuj czarną farbę z błotników !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! radze to zrobić. ![]() Bzdura totalna! Najlepiej jeśli lakiernik przematuje je włókniną i pomaluje gruntem. Powodzenia. |
Autor: | MERCEDES 4 EVER [ sob mar 24, 2007 7:28 am ] |
Tytuł: | |
Mitu pisze: MercSwir pisze: Ocet pisze: Zeszlifuj czarną farbę z błotników !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! radze to zrobić. ![]() Bzdura totalna! Najlepiej jeśli lakiernik przematuje je włókniną i pomaluje gruntem. Powodzenia. tera to ześ dowalił do pieca! ![]() ![]() |
Autor: | airkomin [ sob mar 24, 2007 8:41 am ] |
Tytuł: | |
A Wy Panowie to zaraz na ostro (hehe pisze jak bym sam był inny). W normalnych okolicznościach też bym wsiadł na Mitu, ale miałem Ci ja drzewiej FSO Warszawę. Nie przedłużając w czasie, po kilku latach podchodzenia do przeglądu, doszedłem do wniosku - rozbiórka do rosołu, szlifowanie wszystkiego do gołej blachy i remont taki, że uch albo dwa uchy. No i ... była to najdurniejsza decyzja w mojej karierze posiadacza FSO Warszawy. Samochód miał na podwoziu coś z 19 warstw powłok najrozmaitszego pochodzenia (przynajmniej ze trzy powinny znaleźć się na statku, ale jakoś cudownie skręciły pod strzechę poprzedniego właściciela). Trzymało się jak wściekłe. W międzywarstwie przewinęło się ze dwa razy coś asfaltowego, było brązowo, pomarańczowo, czerwono, w paski, w ciapki, było radioaktywne, no po prostu było wszystko z wyjątkiem szmat i trocin. I była to najlepsza powłoka antkorozyjna na jaką dotychczas trafiłem. Zużyłem ze 100 kotłów pary żeby się tego pozbyć, przy operacji poległy dwie wiertarki, ze szlifierki wyszło 8 z 10 żyć jakie ma, wyjęło mi to ze 3 tygodznie z życiorysu i gdybym z taką konsekwencją poprawiał to co pisał mi pan diagnosta na przeglądach to pewnie dzisiaj udzielałbym się na forum FSO, a nie tutaj. Nie twierdzę tym samym, że należy zostawić to co jest na kaliowym aucie, trzeba by zrobić na rożku małą odkrywkę, zawezać radę starszych na konsylium, może co wypić... Niemniej nie ma jednego patentu na korozję i jest taka metoda jak konsekwentne, coroczne bazianie jak leci czym popadnie i jest to niestety metoda całkiem skuteczna. Jedyne co złe, takie podwozie nie wygląda Arbiesowo, więc obracanie samochodu na zlotach odpada - nie ma się czym chwalić. AAA Pierona, las ... krzyży! Z błotnika znaczy, tam są nowe błotniki!! Przeczytałem jak wysłałem. To się nie wypowiadam, nie mam doświadczeń. Ja zawszę lepie z tego co mam w garażu, nowego jeszcze nie kupowałem. W każdym razie myślałem, że chodzi o to czarne co na ostatnim zdjęciu. |
Autor: | kali [ sob mar 24, 2007 10:06 am ] |
Tytuł: | |
Pierwsza sprawa to proszę się mnie tu nie kłucić po powyganiam ![]() A co do czarnego na błotnikach to jest to to samo co na ostatnim zdjęciu na nadkolu i jak widać właśnie pod tym czarnym blacha ocalała najlepiej. Decyzja zapadła, powiem więcej już została jakieś trzy dni temu wcielona w życie. To czarne jako, że się nie waży i oderwać od blach jest bardzo trudno zostało zmatowione i pomalowane jakimś tam podkładem czy czymś takim i jest dalej szykowane pod jeszcze jeden podkład i pod lakier. |
Autor: | Mitu [ sob mar 24, 2007 10:24 am ] |
Tytuł: | |
MERCEDES 4 EVER pisze: tera to ześ dowalił do pieca! ![]() ![]() Tera to nia ja żem dowalił tylko Ty żeś gupote palnoł. ![]() airkomin pisze: Niemniej nie ma jednego patentu na korozję i jest taka metoda jak konsekwentne, coroczne bazianie jak leci czym popadnie i jest to niestety metoda całkiem skuteczna. Bedę polemizował. Może i coroczne babranie podwozia czym popadnie jest dość skuteczną metodą (niektórzy z forum ją stosują). Jednak moim zdaniem takie podejście do tematu było dobre za PRL-u kiedy dobrych środków było brak i każdy domowym sposobem walczył. Poza niestetycznym wyglądem dochodzi problem usunięcia tych wszystkich powłok po pewnym czasie, bo może ich się tam uzbierać około 20-stu albo i więcej ![]() Wobec powyższego odradzam tę metodę. Lepiej jest zczyścić wszystko do gołej blachy lub względnie do fabrycznej powłoki lakieniczej jeśli taka się nam ostała w zdrowiu i zagruntować, pomalować i położyć baranka (UBS). Dobre firmy to mają w ofercie nawet takie na które można położyć lakier (np. we wnękach nadkoli, na progi itd. jak to było fabrycznie w /8) lub do wyboru czarny badź biały na który już nie wolno nic natryskiwać. Takie środki w swojej ofercie ma Teroson. Do tego konieczne jest natłuszczenie profili. Nawet przy intensywnej eksploatacji na te dwa lata mamy spokój. Potem wystarczy odnowić natłuszczenie i kontrolować warstwę ochronną na podwoziu. Usunąć miejscowo tam gdzie się coś dzieje, oczyścić i uzupełnić braki, a auto będzie na służyło przez lata i prędzej nam się znudzi. Oczywiście korozja nie będzie nam całkiem obca, a przejrzenie podowiza jest obowiązkowe po każdym sezonie w aucie całorocznym nieważne czy ma pięć lat czy trzydzieści pięć! kali pisze: To czarne jako, że się nie waży i oderwać od blach jest bardzo trudno zostało zmatowione i pomalowane jakimś tam podkładem czy czymś takim i jest dalej szykowane pod jeszcze jeden podkład i pod lakier.
Bardzo dobrze, ale po zmatowieniu należało najpierw zagruntować, a dopiero potem pokryć podkładem! Powodzenia ![]() |
Strona 1 z 7 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |