Kielbolot zostal wyprawiony dzis kolo poludnia
![[totalszok]](./images/smilies/totalszok.gif)
. mala szybka naprawa przerodzila sie w 3 dniowa impreze ktora glownie zawdzieczamy fachowcom zza zachodniej granicy. po krotce - wymienilismy simering i okazalo sie ze cieknie (przy okazji wymiana filtra, uszczelki i oleju w skrzyni oraz sprezyn w silowniku tasmy hamujacej ktora odpowiada za zmiane z 2 na 3 bieg) cale szczescie skrzynia zaczela banglac duzo lepiej. Po krotkeij konsternacji postanowilismy ze Robert odwiezie familie do Swinoujscia i wroci w poniedzialek. Dzien drugi rozpoczelismy od 4 godzinnego spoznienia
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
wywalilismy skrzynie (tym razem nie zlewalismy oleju - wiec jednak jest to mozliwe a i wycieklo go okolo 150ml) odpalilismy motor i okazalo sie ze cieknie super nowy wszystkomajacy servisowy i kupiony w Niemczech simerig (made in china)

, ale to nie wszystko bo cieklo rowniez po srobie ktora mocuje miske do karteru w okolicy sprzegla i to cieknie dosc solidnie - najprawdopodobniej to bylo miejsce wycieku a nie simering. po dluzszej naradzie i ustaleniu miejsca gdzie mozna bylo pobrac nowa uszczelke dokonalismy zakupu i przystapilismy do wymiany tejze. Po zdjeciu miski oczom naszym ukazala sie uszczeleczka ktora jakis fryc zle zalozyl i na odcinku ok 3 cm miska byla bez uszczelki

. Poskladalismy wsio do kupu umylismy podwozie odpalilismy i po krotkiej obserwacji nareszcze suchego auta poszlismy na zaluzony spoczynek. Rano ostatnia jazda i okazalo sie ze skrzynia troche glupio zmienia biegi

tutaj juz nie ma na kogo winy zwalac poprostu pancerz linki ktora idzie sobie do ciegna gazu wysunal sie z mocowania i trzeba bylo przeregulowac ja. Zajelo nam to kilkadziesiet minut i w koncu mozna bylo powiedziec ze robota skonczona

. Dokumentacje fotograficzna pewnei wklei kielbik jak tylko znajdzie sie w zasiegu sieci.