MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Skowron trochę masz w tym racji. Ja jak wróciłem do domu to o 20stej spałem jak zabity do 11stej dnia następnego, byłem wykończony i wszystko mnie bolało, ale to w większości za sprawą jazdy maluchem. Ciesze sie że poziom był wysoki i właśnie na tym polega zabawa ażeby się trochę nakręcić, szkoda tylko że 3/4 kręcenia było po "centrum" Wawy. Rozmawiałem z ludźmi z Warszawy to podobno niektórzy byli już o trzynastej po rajdzie i jeszcze zdążyli na pizzę wpaść, dla porównania ja bez żadnego pitt stopu po drodze byłem na mecie o 15:45.
Na początku rajdu się zastanawiałem, że fajnie by było przyjechać na ten rajd w przyszłości 115stką, ale po rajdzie stwierdzam że jakbym miał zawracać tyle razy mercedesem co nakręciłem się maluchem to chyba jeszcze bym nie doszedł do siebie po rajdzie. Są na pewno wady i zalety takich imprez, nie każdemu się trafi w gusta. Na szczeście w moim przypadku zalety na pewno przykryły nieliczne wady. Jak nic nie stanie na przeszkodzie to za rok będę. Na pewno.

Aha. Plus dla organizatorów za wpisowe. Raczej na rajdzie nie zarobili, poświęcili swój czas i na prawdę się postarali. Oby takich imprez więcej.

_________________
Ex: MB W 115 240D '75 - Babcia Miecia - niedokonczony remont...
Ex: MB W 115 200D '73 - Arbiesowy dawca dla Mieci
Ex: MB W 124 300CE '88 - Wnuczka
Obecnie: W124 200E '89

zawsze mi się wydawało że merakiem jeździ się łatwiej -nawet takim bez wspomaganie kiery...

_________________
W126'89 300SE "Piękniak"
ex W202'99 C200 KOMPRESSOR Sport
ex W126'89 500SE "eSa" -jak Smok -znaczy Smoczyca :)
ex W110'64 200D "Kaczuszka"
ex W123'81 240D "Niszczyciel" -obecnie tatowóz
ex 353W'87